mój chłopak ciągle się obraża.

no to wiec, studiuje zaocznie i wyjezdzam na weekend do innego miasta, no i czasem po zajeciach udaje sie ze znajomymi zwiedzac miasto czy do centrum handlowego, no tak zeby po prostu sie nie nudzic, i czasem sa jacys koledzy z roku. A mój chlopak jak sie zawsze o tym dowie ejst na mnie obrazony, chce zrywac , i potem nie interesuje sie co robie itp. a pozneij mowi ze to moja wina , i gada ze ja jezdze do szkoly zeby sie uczyc a nei chodzic ze znajomymi. a ja przeciez nic zlego nei robie, przeciez nie moja wina ze jakas koelzanka zaprosi kolege zeby poszedl z nami gdzies. a on zawsze wielce obrazony na mnei jest, i nie spotykamy sie przez jakis czas, a pozniej kaze sie przepraszac bo ja rzekomo zawiniłam... co o tym sadzicie ? bo ja juz siły na to wszystko nie mam.:(

tzn wyjezdzam na weekend, ze w sobote jade potem wracam, i w neidziele znowu jade i znowu wracam do domu... nigdzie nei nocuje..

no i dobrze, trzeba mieć własne życie a nie wisieć na facecie, a on co ? święty?

Nie pasujecie do siebie ityle. Ja nie mam dziewczyny dlatego , wole byc sam.

ogolnie albo zwiazki albo zabawy, albo najlepiej to wolny zostancie przyjaciolmi i najlepiej bedzie.

pomoze ktos?

ale w tym że ja nie imprezuję, bo on mi nie pozwala nigdzie chodzić. ze znajomymi z miasta już dawno kontakt zerwalam bo on zawsze się obrażał jak chciałam się z kimś spotkać , pogadać.... on się nawet obraża jak się pomaluję na uczelnie ..

on nie chodzi na imprezy , i niby go to nie rajcuje.. jestesmy ze sobą już 3 lata i 5 miesiecy

i nikt sie nei wypowie na ten temat ?