Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość forumm

Związek w którym kobieta zarabia dużo więcej.

Polecane posty

Gość Gość forumm

Nie zarabiam nawet 2 tysięcy, a moja kobieta zarabia prawie 16 tysięcy. Ale jestem zadowolony ze swojego życia. Jeszcze nim ją poznałem też dawałem radę. Planujemy ślub i dzieci. Nawet w ramach wspaniałomyślności postanowiłem, że to ja zmienię nazwisko, bo jej nazwisko coś już znaczy, a u mnie nie ma znaczenia pod jakim nazwiskiem będę pracował. Nie żeby mi przeszkadzały jej zarobki. Niepokoję się, bo obraca się wśród mężczyzn, którzy zarabiają sporo i takie samo zagrożenie bym widział jakby zarabiała mniej niż ja. Nie wyobrażam sobie, że się rozstaniemy, ale co jak jakiś bogacz mi ją uwiedzie? Słyszałem jacy niektórzy są zepsuci i zboczeni. Moja ukochana mi nawet opowiada co wyczyniają. Bo ona też z nimi jeździ, albo wychodzi bo musi się integrować ale tylko patrzy i rozmawia. Nie wiem czy nie do czasu. Ci mężczyźni za nic mają rodzinę. To, że ma taki żonę nic nie znaczy. Dalej sobie podrywa. Zdrady, prostytutki, ale nie tylko. Ma taki jedną, za parę lat rozwód i ma drugą, później trzecią itd. Dzieci w różnych domach z różnymi matkami. Nie podoba mi się to. Zawsze byłem nauczony do większej trwałości. W mojej rodzinie takiego czegoś nie było. Może i nie żyłem w luksusie, ale przynajmniej mama i tata byli razem, zawsze miałem ich po pracy na wyciągnięcie ręki. Nie miałem żadnego przyrodniego rodzeństwa gdzieś tam w innym domu. Jak będziemy mieć dzieci to nie wyobrażam sobie, że nie będę z nimi mieszkał, albo, że mamy im na co dzień zabraknie. Właśnie to mnie martwi. Wolałbym żeby się z tymi mężczyznami aż tak nie dogadywała, bo może z tego nie być nic dobrego. Jeszcze i ją dopadnie zepsucie. Wiem, że ona w tej chwili mnie kocha i mogę jej ufać, ale to może się zmienić. Słusznie się martwię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie. bo jak cię kocha to nie powinna a czkolwiek powinna sama wiedzieć , że nie może skoro planujecie ślub , dzieci itp. Takiego cie zaakceptowała i tak zostanie. Widac , że wiecej kasy jej nie brakuje,pewnie ma co chce i zaden lujaszek z kasa nie powinien jej zawrocic w glowie skoro sama zarabia sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieniadze predzej
czy pozniej ciagna do pieniedzy. poza tym ona podswiadomie ma cie za nieudacznika. predzej czy pozniej ja to zmeczy. kobieta ewolucyjnie potrzebuje partnera bedacego nieco wyzej w hierarchii spolecznej. oczywiscie nie powie ci niczego wprost, ale zaczna sie klotnie o klucze odlozone w zlym miejscu :P jestem kobieta, przerabialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycze ci szczescia aczkolwiek gdy sa takie dysproporcje to ona moze odniesc to do twojej atrakcyjnosci ....czym jej zaimponujesz ? spacerem po parku gdy ona bedzie sie bujac po najlepszych lokalach europy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla kobiet liczy się pieniądz
i przede wszystkim on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słusznie się martwisz bo to jednak duża dysproporcja płacowa. 10 000 i 16 000 - ok. Mam pytanie czy jak ona urodzi dziecko planujesz tacierzyński, sprzątać, przewijać, gotować? Inna opcja byłaby nieopłacalna dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaasdaadda
idz na studia, podwyższ swoje kwalifikacje!!! znajdź lepiej płatną praace ... Nie mogłabym kiedyś utrzymywać faceta... masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskakiikk
jeśli sie naprawde kochacie to macie szanse, ale chyba musicie o tym sporo rozmawiać... I tak jak ktoś wyzej napisał ona podswiadomie zacznie ci wyrzucac to ze mniej zarabiasz. I to nie chodzi o to że jest zaborcza i chce wiecej kasy, bo gdyby ona zarabiała 1200 to było by dla niej wszystko ok... Ale to bardzo duza roznica w zarobkach.. Ja osobiscie nie wyobrazam sobie tak znacznej roznicy, miałabym poczucie ze jestem wykorzystywana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 27 l
u nas jest podobnie. Ja mam dwa nazwiska- jego i swoje. Takie coś polecam, nie kastruj się aż tak. dla mnie ważne jest żeby partner zajmował sie więcej domem skoro ja dużo więcej pracuje. jak będzie dziecko to on z nim zostaje nie ja. zyje sie czasem ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfsd
Można i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatezjatez
Nie ma reguły . ożenisz się to zobaczysz jak będzie. Wszystko zależy od tego co się kryje w głowie Twej wybranki. Możecie tworzyć udaną rodzine,a może być i wielka klapa. Jeśli Cię naprawde kocha i nie widzi świata po za Tobą to może coś z tego być. Ryzyko wielkie jak w każdym innym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×