Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heloiza999- ta prawdziwa

czym kierujecie się/kierowaliście się wybierając partnera/partnerkę

Polecane posty

Gość heloiza999- ta prawdziwa

życiową??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faustynaa
rozsądkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dtgdzd
kształtem relacji pomiędzy nią, jej rodzeństwem oraz jej rodzicami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999- ta prawdziwa
jesteście zakłamane, nieszczere, żadna nie przyzna,że kierowala się dużym fioooootem?! 😠 hipokrytki, a kasa i wyglad? wyszłyście za brzydali? 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noxelia
Heloiza🖐️ ja sie kierowałam tak,żeby był robotny, przystojny, kochający, czuły, wierny, taki jest Wit, jestem go pewna, nigdy mnie nie zdradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz spodobal mi sie juz od momentu jak go poznalam, chociaz juz przed tym faktem ostrzylam sobie na niego zeby ;) Wyhaczylam go bo jest: -baaaardzo pracowity ( wiec od razu wiedzialam, ze bedzie na mnie pracowac w efekcie czego nie bede musiala isc do pracy) :) -zaradny -opiekunczy - dba o mnei i o dzieci -megaprzystojny - jest dobry w lozku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurra dommowaaa
Gdybym kierowała się rozumem zapewne miałabym obok siebie mężczyznę, który robiłby dla mnie wszystko, owinęłabym go wokół palca i... cholernie się przy tym nudziła. Przy okazji byłabym zamożna i nie musiałabym się martwić o jutro. Ale ja tak nie potrafię. Pokierowałam się sercem i związałam z kimś, kto mnie pociąga wewnętrznie i zewnętrznie. Kasy nie mamy, ciągle jakieś długi, niczego nie możemy się dorobić ale jest namiętność, miłość, emocje. To napawa mnie życiem. Moja mama odlicza do naszego rozstania bo mówi, że tą miłością się nie najem i z czasem spowszednieje to do tego stopnia, że już nic nie będzie nas łączyło i zostanę z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczuciami. A poza tym wiadomo, facet musi mnie pociągać, musi być pracowity, najlepiej wiekszosc poglądów zgodnych z moimi, przynajmniej w ważnych życiowych kwestiach. Tylko tyle i aż tyle. Bo wbrew pozorom cięzko takiego znaleźć, gdy jest sie inna niż 90% społeczenstwa. Kasy mieć nie musi, można sie dorobić razem, jak facet jest robotny. Jak jest leniem to juz nic nie pomoże. A wielkość przyrodzenia :D... Pozostawie bez komentarza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999- ta prawdziwa
Jagoda bardzo Ci zazdroszczę, też chcę przystojnego ,zaradnego,pracowitego, gdzieś go znalazła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurra dommowaaa
Zbieram Ślimaki zazdroszczę Ci. Twój facet podobał Ci się wizualnie od początku? Ja nie trafiłam w swoim życiu na faceta, który byłby jednocześnie przystojny i pracowity i inteligentny i uczciwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faustynaa
rozsądek podpowiadał mi że ma to być człowiek dobry uczciwy kochający i taki jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozeszło się po łokciach
kura , niestety mama ma rację ,przerabiałam miłość z "serca" ,teraz przerabiam z "rozsądku" . Przykre ,ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci, że tak. Co jest dziwne, bo do czasu poznania go... To nie podobał mi sie w sumie żaden chłopak tak bardzo, tak do konca. Do każdego miałam jakieś ale. A z tym od razu była miedzy nami chemia. I jest do dzisiaj, mimo ze w sumie leci 5 rok naszego bycia razem, wiec już faza "zakochanej nastolatki" powinna odpuścić, a ja nadal świruje jak na poczatku... Tak, czy inaczej, całe życie przed nami, po ślubie jeszcze nie jesteśmy, bo mam 22 lata, ale... mam nadzieje ze to przetrwa. Jeśli nie, to wiem, że będzie mi BARDZO ciężko w zyciu... Nigdy do nikogo nie czułam czegoś takiego. Co lepsze otaczają mnie praktycznie sami faceci, mam wielu znajomych, przyjaciół, płci męskiej i ... też nie ma tak, że do któregoś z moich kumpli mnie ciągnie po "coś wiecej". Po prostu inni faceci nie istnieja. Pójde gdzies na impreze to tez- wszyscy sa przeciętni, mój jest zajebisty. A, że jest pracowity i ambitny... Oceniam po tym co studiuje (a jest to cieżki kierunek), ile pracy w to wkłada, jakie ma wyniki. Oraz po tym, że jednocześnie znajduje czas na hobby i wiele innych rzeczy. :) Mam nadzieje ze w moich ocenach sie nie myle :P Paradoksalnie, ja jestem mega leniem. Ale dzieki niemu mam motywacje wiekszą do pracy nad sobą. Taki facet daje po prostu kopa, żeby zadbać też o siebie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999- ta prawdziwa
znowu nie widac postów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999- ta prawdziwa
@ zbieram ślimaki poproszę cię opuść mój temat, pozostałe panie zachęcam do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999- ta prawdziwa
ja założyłam temat, ale reszta to podszywy- a powiedzcie- zgadzacie sie ze stwierdzeniem, że wybierając partnera nalezy kierować się nie egoistycznymi pobudkami- jak Ci z nim dobrze, tylko tym przede wszystkim jakim będzie ojcem? to też jest ważne, jeden z czynników, ale z drugiej strony jednak Ty potem dbasz o atmosferę w domu z t6ym człowiekiem, od was zalezy ta atmosfera teraz i póxniej, gdy dzieci są dorosłe, czy będą chciały odwiedzać, jesli atmosfera nie będzie sprzyjać? dzieci odejda , a Ciebie łączy z nim mieszkanie, wszystko, śpicie razem i dla dobra związku uprawiacie seks. w sumie wiele rzeczy musi być dobrych, wiele składa się na ten wybór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkminiam każdą bzdurę(true)
haha. Nie mogę, że kobiety piszą gdzieś wygląd, na trzecim, drugim czy ostatnim miejscu, żeby nie wyszło, że jest najważniejszy, chociaż to ch*ja prawda. Co za tchórzliwe hipokrytki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzccvvbvvv
zakłamane idiotki haha, zycie pokazuje cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kierowalam sie... nie wiem czym. szalenstwem? od pierwszego spojrzenia wiedzialam, ze on bedzie ojcem moich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli 30
ja patrzyłam na jego charakter,od początku wiedziałam ze to bedzie mój maz i nigdy mnie nie zdradzi...jestesmy juz 10 lat szczesliwym małżeństwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999- ta prawdziwa
to nie ja kazałam Ci iść, lecz podszyw mój, przykro mi....zostań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u La La
Mam baaaardzo przystojnego męża, ma szare oczy, czarne długie włosy, białe i proste zęby, śliczną cerę, 195 wzrostu, a do tego jest geniuszem, zarabia dużo pieniędzy i kocha mnie najbardziej na świecie, kto to przebije? :)) A czym sie kierowałam? W sumie nie zdążyłam tego przemyśleć, bo jak go zobaczyłam z moimi koleżankami to kolana się pod nami ugięły i musiałam pędzić, aby któraś pierwsza do niego nie podbiegła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
czyli możnaby wywnioskować, że nie jest to taki znowu wybór....nie wybierasz- zakocham się w nim. serce nie sługa, to wybór bardziej instynktowny. nie ma tasiemki, na której przedstawiani Ci sa kandydaci z karteczką z wypisanymi cechami i zaletami. Inaczej to wychodzi. to i lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jakaś tam selekcja racjonalna jest - jak partner jest "be" to zauroczenie wygasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5592125 tutaj macie moj temat troche podobny moze skoro to rozgrzebujecie to wypowicie sie mi konstruktywnie bo mam z tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
nie, no na bank...ale jest wiele czynników, pewnie równiez podświadomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjha
Za mnie decydowało serce. Mój mężczyzna nie był typowym przystojniakiem, do tego typ osiedlowego zabijaki. Agresywny, wybuchowy, nieprzewidywalny -totalne przeciwieństwo mnie. Ja byłam spokojną dziewczynką z dobrymi ocenami w szkole ;-) Wszyscy mi odradzali związek z nim, ale ja się uparłam i już. Sporo łez przez niego wylałam, ale teraz po latach nie mogę narzekać. Wyciszył się, stał się odpowiedzialny, zaradny - chyba po prostu wydoroślał.Jest dobrym ojcem i czułym, troskliwym partnerem i teraz dla odmiany wszyscy mi zazdroszczą takiego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×