Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość normalna synowa

co wy macie do tych tesciowych?

Polecane posty

Gość lkjhglkjhgf
'[p;okijuhygtrfdsxcvbnm,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa...........
Kurczę, postów mi nie wyświetla :o. Malinoska - pisałam Ci, że przecież nie musi Cię irytować to co mnie :D. Zapewne jest kilka spraw, które doprowadzają Cię do białej gorączki a po mnie spływają i na odwrót. Byłoby nudno, gdybyśmy byli tacy sami. Ale skoro sobie nie życzę jakichś zachowań względem mojego dziecka (czy to mówienie per "córuś" czy pasienie słodyczami na umór czy zakładanie czapki przy 25 st), to sobie nie życzę i jest to moje święte rodzicielskie prawo :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa...........
A teraz dla odmiany post mi ucięło :o. Pisałam jeszcze, że nie byłaby to jakaś wielka sprawa, gdyby na mówieniu per "córuś" się kończyło, ale opisałam wcześniej zachowania mojej teściowej względem mojej córki. Mam wrażenie, że teściowa naprawdę UWIERZYŁA w to, że moje dziecko jest jej :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna synowa
no nie wspominam jej codziennie-choć myślę o niej za każdym razem jak patrzę w lustro-byłyśmy bliźniaczkami. Fakt nie powinno się rezygnować ze swojego życia. Ale może da się babcię wyciągnąć z domu i niech się bawi? Bo nie ma co tkwić w takiej chorej sytuacji. Warto spróbować przeciwdziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhkjhgfdsa
;lkjhgc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa..............
Próbowałam, na tyle na ile mogłam. Przecież nie będę dzwonić po jej znajomych prosząc, żeby ją gdzieś wyciągnęli :). Szanuję jej wybór, bo to jej życie i jej sprawa co robi ze swoim czasem, czy odmawia spotkań towarzyskich czy nie, ale przeraża mnie jej sposób na życie - tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa ma poglądy które mnie strasznie irytują-ale ma do tego prawo.Mogę się z nią nie zgadzać w wielu kwestiach ale jest matką mojego męża i babcią moich dzieci więc należy jej się szacunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa ma poglądy które mnie strasznie irytują-ale ma do tego prawo.Mogę się z nią nie zgadzać w wielu kwestiach ale jest matką mojego męża i babcią moich dzieci więc należy jej się szacunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiuytreasdfghjkl
;lkjhgfcxcvbnm,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tesciowa szanuje
ale jej nie lubie. Mieszkalam z nia przez rok, wystarczy! Komentarzy przy stole na temat tego, jak powinnam wychowywac dzieci, ze dwulatek powienien mowic dzien dobry dziekuje na zawolanie i w podskokach biec do lozka na drzemke, bo babcia chce miec spokoj itp itd. w koncu powiedzialam wobec calej rodziny, ze albo zaakceptuje, ze moje dzieci wychowuje ja i moj maz, albo skoro pozwala sobie na krytyke naszego wychowana, to ja bede krytykowac jej wychowanie. I jegho skutki kotre iwdze na mezu i jego rodzenstwie. pomoglo. stosuki chlodne i poprawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co to ma być w ogóle?
"jest matką mojego męża i babcią moich dzieci więc należy jej się szacunek" Bardziej durnego tekstu w życiu nie słyszałam. Odkąd to szacunek się należy? Pewnie. To tak jakby powiedzieć o rodzinie, gdzie ojciec bije matkę i dzieci, że szacunek mu się należy, bo jest mężem, ojcem i dziadkiem. Jak teściowa jest szurniętą złośliwą zołzą i ma poglądy krzywdzące w stosunku do mnie i mojej rodziny to w życiu nie będę jej szanować, tylko dlatego, że jest matką męża i babcią moich dzieci. Na szacunek to sobie trzeba zasłużyć. Ale nic dziwnego, że tak niektóre uważacie z tym należeniem się, w końcu Matkom Polkom wszystko się należy... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z powyższym
się zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little Wings
Szanować ją - szanuję, ale drażni mnie jak cholera. Wszystko musi wiedzieć, dosłownie wszystko, wtrąca się nawet w nasze finanse. Wcześniej mi to zwisało, ale odkąd jestem w ciąży, cała się gotuję od środka jak słyszę co ona gada. Najczęściej jednak udaję, że nie słyszałam. Nie potrafię jej wprost powiedzieć żeby się nie wtrącała, nie chce z nią konfliktu, ale obawiam się, że w końcu wybuchnę. Drażni mnie jeszcze, że ciągle faworyzuje rodzeństwo mojego męża, jacy to oni biedni, jak to im w życiu ciężko (jeden zapłodnił dwie różne dziewczyny i musi płacić alimenty, druga wiecznie nie może znaleźć pracy, bo ona za 1100 nie będzie pracować), ale jak przyjdzie co do czego to każdy się na nich wypina, a mój M musi lecieć pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe ile teściowych
Może powiedzieć "nie znoszę mojej synowej, we wszystko się mi wtrąca, wszystko musi wiedzieć, ma tysiące złotych rad i receptę na wszystko"? Ja nie znam żadnej takiej teściowej. To może jednak źle zadane pytanie w temacie: nie "co Wy macie do teściowych?" ale "co one mają do was?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bramin
Nie wtrącam się do życia syna i nie życzę sobie, by on i jego zona wtracali sie do mojego. My z mężem mamy swoje życie, a synowa chciałaby nas zatrudnic do opieki nad dziećmi. Nic z tego. Jestesmy niezalezni, lubimy podróże i wyprzedzając opinie, mamy zabezpieczoną starość. Nie będziemy na łasce syna i synowej. Syn z synową i dziećmi mieszkają w naszym domu, ale nas prawie tam nie ma. Podróżujemy po świecie, teraz jedziemy do Indii. Synowa ma do nas pretensje, że jesteśmy nietypowi, ze nie zyjemy zyciem dzieci tylko swoim. W zwiazku z tym, uwazam że synowej trudno dogodzić. Pomagasz - źle. Nie pomagasz - też źle. Ja jestm zła, bo nie interesuje mnie ich życie i nie jestem oszalałą na punkcie wnuków babcią. Chętnie poczekam, az mój wnuk dorośnie do podrózy do Mongolii. Czy moja synowa na to się zgodzi? Nie wiem. Mam nadzieję, że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tesciowa jest bardzo luzacka.Nie wtraca sie,ale pomoze gdy poprosze."podpuszcza" mnie na swojego syna zeby mnie wiecej odciazal w obowiazkach domowych.Jezdzimy na wakacje razem( cala rodzina) a nawet zdarza nam sie wyskoczyc tylko we dwie. Nie wiem jak to nazwac ale chyba mam fuksa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akurat, bramin
Bo ci ktoś uwierzy :D. Marnie, marnie. Nawet jakbyś miała księżniczkę za synową, to i tak pewnie ta księżniczka wolałaby, żeby skakała koło niej jej matka a nie teściowa :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×