Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość normalna synowa

co wy macie do tych tesciowych?

Polecane posty

Gość ciezarowka31
moja do nas przylatuje n dwa tygodnie 9 czerwca chyba oszaleje:P najlepsze jest to ze j musze jej jeszcze uslugiwac a moj maz to juz w ogole lata jak piesek na posylki do sklepu bo tesciowa ma zachcianki typu lody winogrono itd nic nie robi tylko siedzi przy laptopie i pzury maluje smrodzi mi w domu lakierem chyba teraz ja przejade cos mi sie wydaje bo jestem w ciazy i mam niezle humory a to mnie usprawiedliwi jak ja przeciagne:D:D:D zreszta mam male dwuletnie dziecko i nie zycze sobie zeby wdychalo smrod z lakieru do paznokci zawsze jak ta wiedzma nas odwiedza i pozniej odlatuje to my z mezem klocimy sie przez nia jeszceze z dwa msce taki smrod po sobie zostawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna synowa
Ale co tobie przeszkadza że się chwali że jest dobrą babcią? może zdaje sobie sprawę że poza tym już niewiele innych rzeczy czeka ją w życiu,więc chce żeby przynajmniej mieli ją za super babcię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz wytłumaczyłam moją sprawę i kolejny raz nie będę, więc nie komentuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana a to mi przeszkadza ze nie trawie obludnych ludzi obojetnie czy sa moimi tesciowymi czy nie :P moja wyrozumialosc wyczerpala sie w ciagu tych kilku lat spedzonych z tesciowa i tyle A nawiasem mowiac mialam pare lat temu podobne podjescie jak ty autorko, jak mi jakas znajoma zaczynala na tesicowa narzekac to sie dziwilam Z biegiem czasu przestalam, jest jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie rozumiem o co chodzi z tymi teściowymi - swoją mamę mam 500km od domu, teściową mam może z 10km i się z tego cieszę, że nie jesteśmy sami, bo zawsze to jakaś pomoc ze strony rodziny jest. xxx Sorry, ale to jest mama mojego faceta i byłoby mi zajebiście przykro, gdyby on na przykład psioczył na moją mamę, że jest taka i owaka - i jedna i druga mama chce dla nas jak najlepiej. Obie mamy staramy się traktować tak samo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko dobrze piszesz ! Ja tez nie mam najukochańszej teściowej.Ale za to matką musi być dobrą bo wychowała trójkę dzieci na dobrych ludzi. Uważam że jej szacunek tak samo się należy jak mojej mamie,nawet jeśli się z czymś nie zgadzamy lub nie pałamy wielką miłoscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie dlaczego...?
Moje relacje z teściową były bardzo dobre, do czasu kiedy urodziłam synka. Niby nic takiego sie nie dzieje, ale czuję jakiś chłód, cos sie zmieniło, zwraca sie do mnie mniej serdecznie, nie jest już tak otwarta i ciepła... Wiem, że bardzo liczyła na to, że wnuczek bedzie miniaturką mojego męża, niestety jest bardzo podobny do mnie. Może to ją rozczarowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palucjchowa
ja mam juz drugą teściowa. Pierwsza nie rozmawiała ze mną jak pokłóciłam sie zjej synem. Obecną kiedyś zapytałam,my z Jarkiem ciągle się kłócimy a ty ze mną normalnie rozmawiasz dlaczego? a ona na to a co mam nie rozmawiac? przecież my się nie kłócimy tylko ty z moim synem.W ogóle się nie wtrąca a mieszkamy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa.........
Jest naprawdę ok, szczególnie kiedy trzymam ją na dystans ;). Jej problem polega na tym, że nie żyje swoim życiem tylko stara się żyć naszym (swojego syna i wnuków). Kiedyś starałam się utrzymywać bliski kontakt, ale wtedy wszystko musiała wiedzieć - włącznie z tym ile kupek dziecko dziś zrobiło i ile razy wyszło dziś na balkon :o. A już zupełnie zaczęła mnie przerażać, kiedy napomknęła że co wieczór słucha "Kaczuszek" (disco-polo), bo akurat moja córka zaczęła mieć fazę na tę piosenkę i kiedy teściowa była u nas, to słuchała jej z dzieckiem cały czas. I teraz tak jej tego brakuje... Słucha "Kaczuszek" i przegląda zdjęcia dzieci - od narodzin do dziś. Nie wiem ile jej to zajmuje codziennie? 3h? A, niech spędza czas jak chce :D. Ale już zwracanie się do mojej córki per "córuniu" (mimo próśb o zaprzestanie) i kiedy jest z nią, to wręcz "wyrywanie" mi dziecka z rąk, "przechwytywanie" małej kiedy ta do mnie biegnie z płaczem; rzucanie wszystkiego kiedy mała zbudzi się z popołudniowej drzemki, żeby pierwsza przy niej być i przytulić (mimo, że ja już idę) itd. to już mnie wyprowadza z równowagi, bo odbieram to jako próbę stawania między mną a dzieckiem. Więc przestałam dzwonić i opowiadać o naszym życiu, przestałam prosić o pomoc czy proponować odwiedziny. A jej obecność w moim domu dość długo odchorowuję. Co za dużo to niezdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kn;n;
k;jn;mm/m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ja bym chciała
żeby moja teściowa przy laptopie malowała pazury... Na pewno zostałybyśmy wówczas przyjaciółkami od serca. ;) Moja jest 10 lat starsza od mojej mamy i niestety, po prostu po ludzku, zupełnie bez jakiejś strasznej przyczyny czy zachowania złego z jej strony, jej nie znoszę. :( Nie wiem czemu tak jest, czasem się zachowam do niej chamsko, a potem dopiero zastanowię i wstyd mi, bo nie jestem wredna z natury... :( Nie umiem się przemóc, nie wiem czemu... Teścia bardzo lubię i super się dogaduje z jej koleżankami, plotkujemy sobie razem, choć znam je zaledwie 3 lata, gadamy o sprawach, o których teściowej nawet nie powtórzą, a do teściowej się nie mogę przełamać... :( Mało jest ludzi których nie lubię (w sumie to sobie teraz nie przypominam nikogo) ale jej po prostu nie lubię... Gdyby nie była teściową, to w ogóle bym się z nią nie zadawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sand.qa nd./
as,nd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkąd zaczęłam do niej mówic
po imieniu, na co się zgodziła bez żadnego problemu stałyśmy się przyjaciółkami , razem możemy przysłowiowe konie kraść. Wstawia się za mną jeśli mój mąż z czyms sie ze mną nie zgadza, pomaga mi bardzo przy dziecku, kocha je całym sercem choc mała jest podobna do mnie ...hehe ale sama się nie wtrąca do niczego . Nigdy nie zachowała się ,że wie coś lepiej, sama mówi że młodzi dziś inaczej wychowują dzieci i stara sie dopasowac do tych zmian, karmi tym co przygotuję i nie wpycha na siłe nic wiecej jesli dziecko nie chce.Jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna synowa 2
moja teściowa jest bardzo dobrym człowiekiem, zawsze myśli chyba o wszystkich dookoła najpierw, a dopiero na końcu o sobie; nigdy się nie skarży; mieszkamy razem i na pewno nieraz sobie coś o mnie pomyśli, ale nigdy nie daje mi tego odczuc; na początku byłam na nią bardzo wyczulona, bo naczytałam się historii o strasznych teściowych i wydawało mi się, ze każda jej uwaga to próba przejęcia kontroli, ale z czasem zdałam sobie sprawę, że ona po prostu chce dobrze doradzić, wszystko z troski robi i mówi. Kiedyś jak się z mężem czasem kłóciliśmy, to próbowała interweniować (w sensie chciała, żebym jej mówiła co jej syn mi zrobił), ale szybko to ukróciłam. Teraz uczę sie od niej pokory, cierpliwosci; czasem mi aż głupio i wstyd, że zbyt szybko się denerwuję i wpadam w złość i że zbyt myślę o sobie; mmmm tak sobie też czasem myślę, że teściowa to przecież mama mojego męża. Teraz mam dziecko, syna, którego kocham najbardziej na świecie i dla którego poświęciłabym wszystko. Jestem sobie w stanie wyobrazić, że dla matki to musi być straszny cios jak zjawia się jakaś dziewczyna i mówi: teraz twoja rodziną jestem ja i dzieci i twoja dawna rodzina (matka, siosrty, bracia) przestają się liczyc i najlepiej, żebys z nimi nie miał kontaktu zbyt częśto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkajj;.
as;ljda;m.m/ dx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhygf
sdfghyjkl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna synowa
Co do wyrywania dziecka z rąk to tego nie uznaje i na pewno bym to odpowiednio skomentowała. ale to że babcia słucha muzyki i ogląda zdjęcia? czy robi tym komus krzywdę? kilka lat temu zmarła moja siostra-do dziś kiedy mnie coś najdzie siadam i oglądam zdjęcia. tak jest jak ktoś nie może być blisko osoby którą kocha to otacza się przedmiotami które tą osobę przypominają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oijhgfcv
lokiujhygfd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa...........
normalna synowa Przecież napisałam "niech spędza czas jak chce" :D. A że mnie to przeraża, że zamiast spotkać się ze znajomymi czy rodziną, pójść do kina, teatru czy filharmonii (teściowa nie narzeka na brak kasy) woli co wieczór oglądać fotki, słuchać kaczuszek i zastanawiać się ile kup zrobiło dziś moje dziecko? No przeraża, co zrobię? I z tego koncentrowania się na rodzinie swojego syna -jak widzisz- nie wynika nic dobrego, bo jej się miesza kto tu jest kim :o. Ona ma SWOJĄ CÓRUNIĘ (czyli moją :o)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym, że dzieci rozpieściła i teraz czasem się to na mnie mści to nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna synowa
Ale co w tym strasznego? A o mówienie do wnuczki per córka bym szybko skończyła-zacznij do niej mówić po imieniu,bo skoro ona zrównała się z twoim pokoleniem to możesz spokojnie mówić do niej np Stasiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcia mojego M tez mowi do niego per synciu, a co mnie per corciu I jakos naszych rodzicow to nie martwi, bez przesady - juz nie badzcie takie przewrazliwione. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna synowa
Babcie są do rozpieszczania ale w granicach wyznaczonych przez rodziców. Jak teściowa lub moja mama chcą pozwolić na coś czego dziecku nie wolno to zawsze ostrzegam-jeżeli mu na to pozwolisz to dostanie przez ciebie karę. Będzie mieć do ciebie o to pretensje bo mu powiem wyraźnie że masz karę przez babcię. Może to mało pedagogiczny szantaż ale dziala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jestem ta wredna synowa ale akurat mowienie corciu czy tam syneczku przez inne osoby niz rodzic wcale mi nie przeszkadza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa..........
normalna synowa Co w tym strasznego? Dla mnie przerażający jest fakt, że teściowa rezygnuje ze swojego życia na rzecz zastanawiania się nad naszym. Bo to nie jest tak jak u Ciebie po śmierci siostry "że ją raz na czas coś najdzie", ogląda zdjęcia i słucha muzyki; tylko jest to jej codzienny rytułał, z którego nie zrezygnuje na rzecz ciekawszego, realnego życia. Czy Ty rezygnujesz z urodzin koleżanki, grilla czy wyjścia do kina, bo wieczorem MUSISZ usiąść przed kompem i pooglądać zdjęcia siostry? Co wieczór? Chyba nie, to nie jest zdrowe. A moja teściowa tak właśnie robi i to mnie przeraża. A co do zwracania się per "córuś" - chyba zacznę teściowej mówić "babciu", dodanie jej lat nie będzie dla niej niczym przyjemnym :D :D :D. Marlie - może i jestem przewrażliwiona na punkcie mojego dziecka, ale do cholery - na punkcie czego mam być przewrażliwiona, jeśli nie własnej córki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa..........
malinoska - i wcale nie musi Ci przeszkadzać :). Za to zapewne przeszkadzają Ci rzeczy, które po mnie spływają. Świat byłby nudny jakbyśmy byli tacy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl;
dfcghjkl;'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konwaliowy dzwonek
tesciowe sa bee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×