Wolałabym umrzeć niż obciąć sobie piersi. Jestem kobieta i mam swoją godność!

Z podniesionym czołem stawię czoła przyszłości. Co ma być to będzie. Nie będę robiła uników i chowała się jak struś z głową w piasek. Moje piersi to kobieca część mnie. Śmieszy mnie ta nagonka aby obcinać sobie cycki.

A ja to zrobiłam. Pamiętam swój strach, chwilowe obrzydzenie do siebie samej. A dziś są dni kiedy po prostu o tym zapominam.

ona po prostu zastąpiła swoją żywą tkankę implantami, zachowując swoją skórę i sutki pewnie ma lepsze cycki niż miała i jeszcze widmo 87% zachorowania na raka zniknęło, każdy normalny człowiek by tak postąpił, mają kupę kasy do tego... "Obcięła sobie cycki" - co za sranie:O:O:O:O:O

26 letnia masz teraz 26 lat? to ile ty wtedy mialas lat?

Tak, mam 26 lat. Było to 4 lata temu więc miałam 22. A 20 gdy zmarła na raka piersi moja mama. Kilka lat wcześniej starsza siostra. Jeszcze sporo wcześniej moja babcia, później jej córka. To jak jakieś fatum. Ale ja się nie dam, chcę być dla kogoś przydatna tak długo jak się da.

Miałam wtedy 19 lat

Mamy 21 wiek. Wystarczy się regularnie badać, profilaktyka stoi na bardzo wysokim poziomie, a w razie wykrycia raka z powodzeniem się go leczy.

Miałam wtedy 14 lat.

chyba nie wiesz autorko czym jest strach przed smiercią. Angelina ma 6 dzieci, ważniejsze dla niej jest aby miały matkę, nie rozumiesz tego więc nie pieprz o godności, bo co ty wiesz o umieraniu na raka???