Zadumany w sobie oszust i kłamca, facet po przejsciach!!!

Witajcie, Dlaczego facet, która ma za sobą pewnien bagaz doświadczeń, zamyka sie na to co dobre. Ucieka w prace i nie widzi nic poza czubkiem swojego nosa. Poznał mnie, dzieki mnie zaczał na nowo cieszyc sie zyciem, ale... ciagle był obok, ciagle miał dystans i bał sie zaufac i okazac uczucia, mimo ze wiedział ze z mam tylko czyste intencje. Widział o moim wrazliwym usposobieniu, a mimo to potrafił sie zachowywac w taki sposób ze mnie to raniło. Wszystko przyjmuje lekko i ma wszystko wywalone. Zero empatii, zero skruchy, współczucia, odpowiedzialnosci, poszanowania. Do tego ciagłe gierki i kłamstwa. Zwiazek sie rozpadł, nie wytrzymałam nerwów i psychicznie mnie wykonczył do tego powazanie oszukał. Dlaczego on sobie przedewszystkim nie daje szansy na lepsze zycie????

bo ma Cię w nosie, nie zależy mu tak trudno to zrozumieć ? nie zależy mu na związkach

Jak taki ciul to na sranie się do niego przyssałaś, znajdź fajnego który doceni twoje starania :o

no tak proste. Nie zależy. Wiec po co płakac za kims kto ma nas w nosie?? Tylko latwo powiedziec, ale wiem ze czas goi rany.... "Kochaj kretynie te dziewczyne kochaj, bo ona nauczy cie kochac zycie"... jak widac nie kazdy rozumie znaczenie.

wiedziałam ze tak to sie skonczy ze predzej czy pozniej oleje sprawe, a mimo to w to brnełam do granic mozliwosci...

A cóż to, słoneczko, znaczy zadumany w sobie, bo ja prosty człowiek nie ogarniam?

wiem byłam slepa. A mimo to dalej za nim płacze... milosc jesy wstretna... masakra!!!!!! Zawsze go wspierałam w trudnych chwilach, zawsze przy nim byłam. MIłego smska napisałam i to nie takie typu: bedzie dobrze misiu, tylko takiego ze mozna kogos postawic na nogi. Nie doceniał mnie, mojej wrazliwosci i delikatnosci., Zawsze byłam dla niego rakieta, wsparciem i zarazem przyjacielem. Mówił ze cieszył sie ze mnie poznał, bo ze mna wie ze zyje. A jednak nie, jegi upur i zadumany charakter wzioł góre... Ech, facet ma 30 lat na karku, mieszka z rodzicami, innej zrobił dziecko, dziecko widuje raz na 2 tygodnie. A mimo to ja ujzałam w nim wrazliwego milego faceta, ktoremu trzeba oczy otworzyc. Ale on slepy i głupi... ;(

Zadumany - taki ktory nie widzi nic poza czubkiem swoje nosa. Uwaza ze tylko dobre i madre jest to co on mowi i robi. I nie liczy sie z nikim, A bron boze go urazic albo powiedziec cos nawet zartobliwie, zniszczy jednym ruchem.

zadumany facet to facet wiecznie zamyślony,żyjący w swoim swiecie,zadumany to znaczy coś zalicza,trawi i jest myślami przy tej ,tym,,, ktoś dobrze ci podopowiada-zadufany-to pępek świata,niedostosowany do budowania dobrych relacji z ludżmi,kreuje siebie na niewiaqdomo kogo a w gruncie rzeczy to mały pikuś

A co cie obchodzi teraz jakis poryty psychicznie idiota?

Po co sie glowisz nad jakims ciulem, ktory mieszka u rodzicow i na dodatek ma gdzies dziecko?

I na boga, dwa razy uzylas "zadumany" , nie znajac znaczenia :O

Ja pierrdole, kolejny temat zalozylas, zenujace :O

dlaczego? bo w głębi duszy jest malutkim, słabiutkim, lękliwym i bardzo zakompleksionym człowieczkiem, który w obserwowany przez Ciebie sposób próbuje podbudować swoje ego

Ile masz lat?

i fakt, że lepiej trzymać sie od takich z daleka ale wiem, wiem, rozum swoje, a serce i tak kocha

a skąd pomysł, że wcześniej mu było źle? Nie zbawiaj na siłę ludzi którzy zbawieni być nie chcą...i nie próbuj zmieniać, bo to denerwuje.

DDA jestes czy co? Podopiecznych szukasz? To facet ma tez byc wsparciem a nie jakas lajza :O

up

i co pisdo posty kasujesz? nie pasuja?