Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 97

Pochowalibyście ukochaną osobę?

Polecane posty

Gość 97

Ostatnio myślałam o pogrzebach i doszłam do wniosku, że gdybym mogła zadecydować to nie pochowałabym ukochanej osoby, dziecka, partnera, etc. Zrobiłabym symboliczny pogrzeb i nagrobek, ale prochy trzymałabym w domu. Nie wyobrażam sobie jak można pochować kogoś między obcymi, W ZIEMI, na wieczność? Jest ktoś kto zrobiłby podobnie? Czy ja mam jakieś odchyły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bylo wyjscia, musialam
ale okropnie sie z tym czulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzielny pluszak
Głupio robisz. Ciało to tylko ciało. Po śmierci i tak ten ktoś kto Ci umarł opuszcza ciało i idzie.. gdzieś.. ale w ciele go niema. Ja dlatego niechodze na groby bliskich, niepale świeczek ani nic. Po co to robić skoro tam ich niema ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czterolatka
Z tego co wiem to w Polsce prawo zabrania trzymania prochów w domu i rozsypywania ich gdzieś po świecie. Ja pochowałam kochaną osobę i wyjścia nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabrania się dlatego, że pogrzeby to niezwykle dochodowy interes...szczególnie dla kościoła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czterolatka
A co do chodzenia na grób to jedyne co mogę jeszcze zrobić związanego z tą osobą to dbać właśnie o jej grób. To nic że duszy tam nie ma ale w tym miejscu leży ciało które się widziało i dotykało. Dla mnie to bardzo ważne. Czuję że dbanie o grób i dorobek tej osoby to jedyna rzecz jaką jeszcze moge dla niej zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×