Jest tu ktoś kto jest lub był w związku na odległość ?????? mam pytanie

czy nadal jesteście razem.....czy się rozstaliście - co było powodem ???

o tak, tu siedza 24/24 sami zwiazkowcy

Wszystkie moje związki były na odległość z dziewczynami poznanymi przez neta, których nigdy nie poznałem osobiście (oprócz Pauliny oczywiście)

mnie nie udał się taki związek

romantyk - mam tak samo jak ty ;) nadal o Anicie myślę ;) ale mieszkam za daleko żeby pojechać i pogadać z nią ;/ żeby jeszcze wrócić chciała ;/

ja jestem w takim związku od 3 lat... na razie daję radę

Hmmm... Cholernie ciężka sprawa :O

to nie ma przyszlosci. rok ale nie wiecej. to nie ma sensu. lepiej zostawic niz cierpien slyszac ze ona/on poznal/a nowe osoby.... a jak obie strony sie godza byc ze soba na odleglosc i spotykac i pieprzyc siez innymi to juz w ogolepatologia... a na smsach mowia kocham cie tesknie itp

Po 3 latach zamieszkaliśmy razem, 2 lata mieszkamy ze sobą, za rok ślub

3 lata na odleglosc, 5 lat pomieszkiwania razem, pol roku po slubie.

3 lata na odległość, potem 5 lat razem, pół roku po ślubie. Tylko nasze malżeństwo jest takie nietypowe.

jestem z facetem 7 lat dzieli nas 60 km i jestesmy baaardzo szczesliwi wiec mozna :)

jak słysze że rok nie więcej, że tak się nie da to mnie na śmiech bierze. są ludzie co mają siebie na miejscu i nie dają rady, są tacy co na odległość nie dają rady. ja jestem w związku na odległość 3lata i daję radę. i nawet nie uważam to za straszną męczarnię, kocham swojego faceta, więc to żadne wyrzeczenie..