Od miesiąca nie kochałam się z mężem :(

Mam dosyć. Codziennie myślę,że może dziś wieczorem będziemy mieć siłe i ochote itd i na tym sie kończy. Wieczorem padamy na pysk i spimy. Aż przyszedł znowu okres i tak w kółko.... kochamy sie raz na miesiąc ostatnio i mam tego dość! Chce częściej! ale brak nam sił kiedy przyjdzie co do czego. Mam 31 lat a mąż 34 lata. Jak się zmobilizować? Macie jakies sposoby?

mi pomogły doznania analne, tak mnie jarają i świdrują iż zawsze wykrzeszę jeszcze choćby kilka kropel energii na sex

Taaa... ciekawe. Zostaw lepiej te info dla siebie.

coś w tym karolinko jest:) co prawda autorce się to nie podoba ale to działa:) poza tym proponuję zmienić pracę priorytety w życiu. 30 lat ma się tylko raz, później będzie gorzej

my tak mielismy jak córka była mała :) Ale przeszło. Odkąd przesypia całe noce jest normalnie. A macie dzieci?

moze poogladajcie sobie jakies filmy pornoo albo cos

Jakie gorzej kochana ja mam 40 i takiej ochoty na sex jaka mam teraz to nawet jako 20-latka nie mialam :P

mnie to dziwią takie dylematy bo my jak z mężem mamy ochotę to nic nas nie powstrzyma ani dzieci ani zmęczenie, czasem na szybko jak jest chwilka, poprostu jak jestem głodna na sex czy mąż to działamy, średnio co 5 dni, czasem trochę żadziej czasem częściej, jesteśmy już wiele lat małżeństwem i pamiętam po porodzie nie miałam za bardzo ochoty ale wtedy mąż inicjował zbliżenia

l;oilokiju

mireczkowatta - mamy 3 letnie dziecko. Chęci są u nas ale tylko w głowie. Kiedy dziecko zasnie to my tez szybko toaleta i do łózka, a jak już znajdziemy sie w łózku to pogadamy sobie i tak nas zmuli że idziemy spac, bo patrzymy na godzne ze rano trzeba wstać. :(

.

A co zrobić żebym JA NIE padała na pysk?

trzeba przeskoczyć, sobota i niedziela rano i wio :) wyspać się do ósmej, prysznic i akcja na widno :) a jak nie pasi to o świtaniu!!!

.

Rano to tez nie takie proste. Córka do nas przychodzi w nocy i śpi między nami do rana.

A czemu musi być wieczorem, kazda pora jest dobra... Ja nie powiem Wam kiedy odbyłam pierwszy stosunek po porodzie bo i tak nie uwierzycie, ale moje dziecko czasem spało, wiec można było wykręcić choćby szybki numerek Nie rozumiem takich problemów

więc nad ranem po cichu eksmisja i da sie, przerabiałem to wiem :) moja córka to samo było, było przychodzenie, było dobijanie sie do drzwi, to trzeba przeżyć :)

Cały dzień jesteśmy w pracy. Wracamy ok 17. Obiad i opieka nad dzieckiem i robi sie wieczór. Zostaje nam sobota bo w niedziele mąż znowu idzie do pracy o 5 rano :( I tak w kółko. Jestesmy wiecznie wieczorem zmeczeni i nawet tzw. szybki numerek za dużo wysiłku nas kosztuje. :( kiedy dziecko spi w sobote te swoje 30 min to i mąż idzie na drzemke, zeby sie zregenerować.

to może wspólna kąpiel jak wam później się już nie chce

;;;;;;

dlaczego twoje dziecko przychodzi wam w nocy i spi z wami do rana? czy nie umiesz nauczyc dziecka samodzielnosci i aby samo spalo? moze problem polega na tym, ze jestes matka polka i wychowujesz dziecko na bluszcza

Mąż nie uznaje innych miejsc niż łóżko :( eh... cięzko.

3 letnie dziecko pchajace sie do lozka rodzicom, porazka rozumiem raz na jakis czas ale codziennie?

jestes dziwna dlaczego twoje dziecko przychodzi wam w nocy i spi z wami do rana? czy nie umiesz nauczyc dziecka samodzielnosci i aby samo spalo? moze problem polega na tym, ze jestes matka polka i wychowujesz dziecko na bluszcza XXXXXXXXXXXXXXXXXX Nie, nie jestem matka polką, powiem wiecej, dzieci mieć wiecej nie chce. Dziecko ma 3 lata. Nam w nocy nie chce się jej wynosic, bo waży coraz wiecej. Czasem przyjdzie o 3 w nocy czasem nad ranem, ale przychodzi. Nie myslałam ze to kłopot, az do teraz. Moze Ty poradzisz jak nauczyc dziecko przesypiac całe noce u siebie?

zdradza cie !! to oczywiste 34 latni facet nie wytrzyma tak długo bez seksu!!!

nie wiem, dziwne gdybyście mieli potrzebę i ochotę to kochalibyście się bez względu na zmęczenie My czasem budzimy się nocy czy nad ranem i się bzykamy, choć jesteśmy już 18 lat po ślubie A w początkowej fazie małżeństwa to już nie było dnia bez numerka od 8 doby po porodzie (tak, dobrze widzicie!!) ;) Was chyba jakoś specjalnie do siebie nie ciągnie. miesiąc "bez" to dla mnie kosmos

poiuytre

On nigdy nie miał duzych potrzeb. ale bez przesady....... :( Wiem, że nie zdradza, bo nie ma na to czasu - chyba ze ze swoją ręką.

ha ha, wychowywanie dziecka "na bluszcza" - określenie pierwsza klasa :D no, od tego trzeba zacząć, dziecko ma spać oddzielnie!!!

Robicie to tylko w łóżku??????????? Zaatakuj kiedyś męża np. w łazience ustami, zobaczysz czy cię odtrąci;) Swoja drogą przy takim braku wyobraźni i inicjatywy obu stron nie ma się co dziwić że jest jak jest...