Moja Dieta Norweska

Byłam jej przeciwna. Kiedyś przechodziłam kopenhaską i nie za dobrze ja wspominam - schudłam (nie pamietam już ile), ale byłam bardzo słaba i potem przyszło i tak jo-jo. O norweskiej znalazłam pozytywniejsze opinie - łatwiej jest po niej potem utrzymać wagę. Tak więc po kombinachach z różnymi innymi dietami i tabsami postanowiłam zacząć i ja. Oprócz tego łykam Inneov. Tak więc 1. dzień norweskiej za mną. g. 9.00 - 3 jaja, kawa g. 12.00- 2 jaja (nie dałam rady trzech - strasznie mnie zmuliło), grejpfrut, kawa g. 16.00 - 3 jajka pokrojone w surówce warzywnej (pomidory, ogórki, sałata, szczypiorek, koperek), kromka chleba żytniego, herbata Pomiędzy - woda, woda, woda. Zastanawiam się, czy jeśli do posiłków się pije kawę lub herbatę, to znaczy, ze pomiędzy nimi nie mozna wypić herbaty? Waga startowa - zakładam, ze 62,5 kg (na wadze było co prawda 63 kg, ale dzieńwczesniej najadłam sie na noc pierogów z miesem + baton + żelki, więc zakładam, ze te pół kg, to zalegające jedzenie w jelitach i tego nie liczę. Wzrost - 162 cm

Podstawowym błędem tej diety jest częstość posiłków. Jeśli chcesz schudnąć musisz jeść co 3 góra 4 godziny. W żadnym razie 3 posiłki dziennie a 5 mniejszych. Po zjedzeniu węglowodany gają energią na 3 godziny a białko na 4 godziny, po tym czasie zwalnia Ci się metabolizm, jedząc co 3 godziny Twój metabolizm cały czas działa i łatwiej tracisz kilogramy. Mi kobieta której opiekuję się dziećmi poleciła tabletki odchudzające Forever Slim, dostałam od niej pierwsze opakowanie w prezencie a też można je kupić na allegro. Do tego zaraziła mnie zdrową żywności nisko przetworzoną. I już po 3 tygodniach schudłam 7 kilogramów ;) A z aktywności fizycznej to tyle co spacery z dziećmi którymi się opiekuję i plac zabaw ;) Wcześniej byłam na samej zdrowej diecie ale nigdy nie było takich efektów ;)

Olcia Dubicka - reklamie dziękujemy. Wszędzie wtryniasz ten Foreverslim, a na kilometr śmierdzi reklamą. Jak śpisz to nie jesz - więc juz nie co wypada co 3 godziny. Jak sie odchudzam to jem tylko w pracy, więc o godz. 9, potem o godz. 12 i potem pomiędzy 15 a 16, więc zgadza sie to z Twoimi wytycznymi. I nie mów, ze jedząc 3 posiłki dziennie się nie schudnie, bo właśnie chudnę, a i inne dziewczyny także. I to tyle do Ciebie. Drugi dzień diety zakończony. Idzie nad wyraz dobrze - żadnych grzesków, oprócz tego, ze niestety nie jem selera naciowego, ale dzis rano już zakupiłam i zamierzam włączyć. Nie ważyłam się, ale - o dziwo - po ciuchach już nawet po 2 dniach widać, ze chudnę. Brzuch mam bardziej płaski.

Agawa_Agawa Przecież to logiczne że jak spisz to nie jesz. Chodzi o godziny bez snu, hehe - Twoja wypowiedz mnie rozśmieszyła bo chyba tylko Ty w ten sposób pomyślałaś aby budzić się nawet w nocy co 3 godziny aby jeść :DDD A co do 3 posiłków to jest prawda, jedząc 3 posiłki dziennie Twój metabolizm jest spowolniony i chudniesz owszem ale o 100 razy mniej niż byś jadła 6 posiłków. A to co chudniesz to pochodzi z mięśni. Jeśli nic nie jesz prze 5 godzin to organizm pracuje na mięśniach i uszkadza je. A im większe mięśnie tym większe spalanie kalorii bo to właśnie mięśni spalają kalorię. A jeśli mięśnie przechodzą w stan katabolizm to masz mniejsze spalanie. Widzę że należysz do osób które uznają tylko to co sami sobie powiedzą i nie da im się nic wytłumaczyć. A najgorsze jest to że wprowadzasz innych w błąd taki w jakim Ty jesteś.

Olcia Dubicka idz sie doszkol ,bo dietetyka i wiedza o zywieniu poszla do przodu .Pozatym jedzenie co 3 godziny to wymysl ostatnich lat , po to by ludzie kupowali przekaski ,batoniki ,kanapeczki ,jogurciki itp . Doszkol sie bo organizm zwalnia metabolizm dopiero po 60 godzinach glodowki . Co za bzdury ze po 3 godzinach pali miesnie buhaha . Natura tak sobie potrafi radzic ze odrazu miesni nie spala . Natura jest madrzejsza niz ten twoj foreverslim ,ktory odchudza ale kieszen . Pozatym nie znasz nawet podstaw dietetyki .Dieta norweska opiera sie na jajach ,ktore sa skarbnica bialka i organizm nie musi palic zadnych miesni . Idz gdzie indziej bo dziewczyny na kafe takie rzeczy wiedza i tu na nich nie zarobisz .Zegnaj .

Niedługo otworzymy lodówkę a z niej jak diabeł z pudełka wyskoczy Olcia Dubicka :O Pewnie wkrótce zmieni nick :P

Koniec diety - poszło 5,1 kg. Ale oczywiście teraz dopiero jest najgorszy okres - utrzymanie wagi. Mam nadzieję, ze sie uda. A Olci Dubickiej już dziękujemy za jej "mądre" rady - nikt Cię już nie chce na cafe!!!!!!