Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kurde zastanawiam się jak to

Czy wasze dzieci są bardzo absorbujące?

Polecane posty

Gość kurde zastanawiam się jak to

i trzeba im poświęcać dużo czasu? Chodzi mi raczej o noworodki i niemowlaki. Jak z czasem na ugotowanie obiadu, posprzątanie i chwilę relaksu dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak moja gdy byla niemowlakiem byla na ogol spokojna i wszystko moglam zrobic. Natomiast teraz ma niespelna 2 lata i jakby mi dziecko podmienili:) nic nie da sie zrobic, a jak juz to potrzebuje na to duzo czasu, bo ona akurat mnie gdzies ciagnie gdy ja gotuje obiad, albo sie przewroci i trzeba przytulic. Ogolnie potrzebuje bardzo duzo mojej uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlapsakielbasa
Moj synus ma ponad 6mcy i od niemowlaka duzo czasu wymagal.sypial w dzien po 15min,niektore moje kolezanki mialy znacznie lepiej bo ich dzieci ciagle spaly w dzien a moje dziecko nie,teraz wiecej spi ale jest to0warzyski,troche sie zajmie soba np w lozeczku ma tysiac zabawek i sie bawic potrafi ale trwa to niezbyt dlugo,mate srednio lubi,przeszlam na sposob by moc obiad ugotowac,wkladam go do lezaczka i zabieram do kuchni z soba,non stop mu daje rozne zabawki,czasem zajmie sie miska,pudelkiem i tak sobie razem ''gotujemy ''lub np rozwieszamy pranie czy inne czynnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej nie mogłam zostawić na początku samej bo od razu był ryk i histeria. Nie musiałam się z nią bawić, ale musiałam leżeć przy niej na kocyku albo w najgorszym wypadku być w tym samym pomieszczeniu. Obiad gotowałam jak spała, sprzątałam przy niej i również odpoczywałam leżąc przy niej. Teraz ma 2 latka i nadal jej samej na za długo nie mogę zostawić bo z kolei rozrabia. :D Może drugie będzie spokojniejsze... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde zastanawiam się jak to
Później to wiem, że może być ciężej, ale mi chodzi właściwie o ten pierwszy rok życia malucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci sa bardzo rozne
Syn (w tej chwili nispelna 4 latka), do 4 miesiaca bym mega absorbujacy, placzacy, marudzacy...masakra :) Pozniej zaczal sie zmieniec, a jak juz zaczal chodzi (13 meisiecy) to zawsze potrafil sam soba sie zajac, bawic cie i tak jest do dzis. Jest bardzo grzecznym chlopczykiem. Corcia od poczatku byla bardzo grzeczna i zawsze mowilam, ze takich jak ona moglabym miec jeszcze trojke. W tej chwili ma 19 miesiecy i nadal jest grzeczna, ladnie sie bawi, duzo juz mowi i generalnie nie ma z nia problemow. Jedyna rzecz jaka mam jej do zarzucenia ;) to to, ze jest straszna uciekinierka i nie chce chodzic (jeszcze) za bardzo za raczke, wszystko woli "sama", takze idac na zakupy nawet nie ma mowy o tym, zeby nie wziac wozka, bo bedzie guzik z zakupow. Takze dzieci sa rozne, ale ja nie chwalac sie mam bardzo grzeczne i malo absorbujace dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje nie były - szybko dość ustalił się tryb dnia i generalnie był czas na wszystko, z małymi wyjątkami na skoki rozwojowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Są takie dni
Że jest marudny. W łóżeczku 5 min, na macie 10, leżę z nim i się bawimy 10min, potem 15 min na rękach. Ja juz spocona (bo w te krotkie przerwy lecę rozwieszać pranie,obierac ziemniaki i tak na raty) jemu daleko do spania. Ale rzadko ma takie dni. Ostatnio jak ząbkował. Wcześniej jak był przeziębiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj potrafia.byc bardzo
Zalezy tez od dnia, wyobraz sobie ze dopiero jem...sniadanie. ma 2 miesiace. Rano obudzil sie i wyl,godzine nosilam-bolalbrzuszek.potem przysnal przy piersi,spal niespokojnie,ja tez obok spalam,dobra i godzinka po nieprzespanej nocy. Znw sie obudzil o 8 i wyl,znow godzine nosilam,wkoncu pomogla suszarka. Potemmial ciut lepszy humor,polezal w lozeczku ale caly czas trzeba bylo go zagadywac. Nie mialam chwili by sie.ubrac i zjesc. Potem przyjechal po nas moj maz bo jechalismy do lekarza,wieccudem sieubralam i herbate zaparzylam i wypilam. W samochodzie ciut przysnal i w drode powrotnej tez,ale tp gora po pare.minut. potem trzeba bylo go znow.pozagadywac,szczescie ze nie plakal. Polozylam go w wozku,wyszlam na balkon,lezal z godzine zanim przysnal na jakies pol godziny,ja tylko zdarzylam lekko ogarnac bajzel,poslac lozko. Potem znow brzuszek przyatakowal,znow darcie i noszenie. Znow udalo sie polozyc do lozeczka i czuwanie i zagadywanie,pilnowanoe by smok nie wypadl. Znow przysnal,w koncu,nie wiem na ile. Godzine zasypial,a to gadal.do karuzeli a to do mnie sie usmiechal a to smoka gubil jak juz przysypial. Zaraz sie obudzi glpdny bo dawno jadl. A teraz nawet na uspokojnie nie pociaga,bo je tylko jak jest glodny albo spragniony. Ale sa lepsze dni,ze polezy w lezaczku i na macie i nie placze w ogole.a ja wtedy zdaze kilka pran zrobic i obiad inawet ksiazke poczytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×