Ile razy przychodzila do was połozna po porodzie?

??

1raz

3 razy

i stwierdziła że skoro nie potrzebuje jej pomocy to nie będzie mi więcej tylka zawracać.;)

A u mnie cztery razy. . . oO

Bo chyba taka jest jej rola - po co ma marnować czas tam, gdzie nie jest potrzebna, skoro wiele matek jest przerażonych i sobie nie radzi.

3 razy

wcale nie byłam przerażona i sobie radziłam. Tak ma zapisane, że musi odbyć 3 wizyty i tak była. Niektórym się nie chce robić tego za co mają płacone.

3 razy :) pierwszy raz na wywiad ogólny, drugi raz przyszła z papierami a trzeci po to żeby pępuszek skontrolować :)

3 razy

U nas tez babka mówiła ze musi przyjść 3 razy wiec jak mnie nie będzie np w wtorek to ona przyjdzie 2 dni później .

raz, z tym że w szpitalu byłam prawie 2 tygodnie, mówiła, że jak będę potrzebować pomocy to mam dzwonić, skontrolowała pępuszek, zrobiła wywiad i sama umówiła nam 1 wizyte u lekarza w poradni dzieci zdrowych.... po co miała nam przeszkadzać? ja byłam nieogarnięta po szpitalu i nie miałam ochoty na wizyty obcych...

6 razy, bo tyle powinny być, ja pytałam czemu aż tyle wizyt, to powiedziała że tyle wizyt powinno być, a jak by sie coś stało ze mną lub dzieckiem to ona by poniosła odpowiedzialność. Mi sprawdzała krocze małą oglądała sprawdzała pępek itp. Miałąm też wizyte pielęgniarki środowiskowej byłam zszokowana ale babka przyszła sprawdzić warunki mieszkaniowe, ma obowiązek robić zastrzyki w razie choroby itp

Ubranka dla niemowląt i nie tylko... http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=28845496 Markowe, idealne...

To byla znajoma,wiec jak chcialam.wyjechac na tydzien to dalam.jej podpis na zapas i umowilysmy sie ze jak bede jej potrzebowala to zawsze moge zadzwonic.

1 raz i to i tak jak dla mnie o ten jeden za dużo, nie lubię jak mi obcy do domu przychodzą :D

do mnie na szczescie ani razu bo nie chcialam :)

Amelia nawet krocze ci sprawdzała to mnie teraz zszokowałas .Ja mieszkam z w duzym miescie i połozna była 2 razy u mnie przy pierwszym dziecku przy drugim tylko raz

Aha a pielegniarka srodowiskowa przyszła do mnie po 2 latach jak moje dziecko juz mówiło i akurat jadło obiad a ta sie przygladała co moja mała je :P i ogladała mieszkanie i co zapisala cos i sobie poszła i koniec

Tak było, koszmar musiałam się rozłożyć na łóżku żeby sobie położna pooglądała szwy-masakra.