Czy jak facet mi mówi...

niestety po pijaku, że jestem najważniejsza w jego życiu i że mnie bardzo mocno kocha - po roku związku - to dobrze czy źle? :/ Bo tak się zastanawiam czy musiał dojrzeć do tego aby mnie pokochać - chociaż powtarzał mi to średnio kilkanaście razy dziennie już od dawna, ale wiadomo to tylko słowa - czy to jednak kwestia alkoholu?

Nigdy nie wierz nikomu po alkoholu, sama po sobie wiem ze pieprze bzdury po pijaku:/ z reszta wiekszosc tak ma. A to ze wsxyscy mowia ze pijany prawde ci powie to total bzdura

in vino veritas

a wyznawanie miłości i mówienie o uczuciach po pijaku to dwie różne sprawy... chociaż właściwie to jedna i ta sama sprawa :) alkohol rozluźnia, człowiek przestaje myśleć o konsekwencjach, po pijaku jest się "tu i teraz" :) więc gada się głupoty bo człowiek się nie zastanawia nad tym co mówi, co robi... trochę jak dzieci. no i często wyrzucamy z siebie to co na trzeźwo w Nas siedzi i wyjść nie może. myślę, że chłopak był szczery. jeśli nie masz podstaw ku temu by mysleć inaczej to go tak nie prześwietlaj.

No właśnie i tego się obawiam. Szkoda, że nie usłyszałam tego na trzeźwo, no ale cóż.

mój chłopak jak popije to chce rozmawiać o tym, że chce mieć ze mną dziecko i się ożenić :D

No stwierdził, że chce ze mną być do końca życia, a dziecko to już ze mną ma, bo jestem w ciąży właśnie :D

on ma robić - nie mówić jak łatwo was kupić dziewczyny - jedną gadką po pijaku

A z drugiej strony zastanawiam się... skoro codziennie powtarza mi, że mnie bardzo kocha, a po alkoholu stwierdził, że dopiero od miesiąca czuje, że kocha mnie tak naprawdę i chce ze mną być do końca życia, to właściwie wszystko to stek bzdur?