czy pojsc do sklepu majac??

zlotowke 40 groszy po 10 groszowce,a reszta to zolciaki(1,2,5 gr)

podobno ladna i szczupla,tylko nie mam kasy na ubrania zeby sie fajnie ubrac...ale co to ma do rzeczy?

dzis mam glodowke ustalona pre rodzine a mnie strasznie sciska do lidla mam ok 10 minut drogi,kupila bym herbatniki tastino

wstyd z zolciakami chodzic co nie? raz bylam,ale w innym sklepie to mnie babka przy kasie wysmiala;(

a ile masz lat, ze taka niezaradna?;)

jaka niezaradna,klocilam sie z rodzicami to powiedzieli ze mam nic nie jesc przez caly dzien,a ja jestem glodna i sie tylko pytam bo mam tylko 1 zl w drobniakach zoltych i pytam sie czy isc czy nie.

zacznij roznosic ulotki, dorabiaj korepetycjami etc. to rozwiaze Twoje problemy;)

Sprzedawca musi przyjąć pieniądze. Może się dziwnie patrzeć, marudzić, ale przyjąć musi.

ok,jakos sobie dzis poradze...be jedzenia,no chyba ze jak wyjda to kradne plaster sera oltego,

okej ide do sklepu:* Pozdrawiam wszystkich:))

naszczęście za łóżkiem schowałam sobie skibkę chleba

chyba że tata mi ją zwinął

chyba że tata mi ją zwinął

kupilam mniam zjadlam pol paczki a kolejne pol ostawilam sobie na wieczor.Dobrze ze mam dostep do wody to jeszcze pic moge.

glupkek z tym chlebkiem co wtracil komentarz. a PROPO watku bylam w sklepie kupilam herbatniki,sprzedawczyni tak skrzywila glowe,ale przyjela drobniaki.Przyszlam do domu podielilam herbatniki na trzy cesci w paczce bylo 28 herbatnikow na dzis mi starczy.Dobrze ze mam dostep do wody.