Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomidorek25

Dzieci na weselu

Polecane posty

Gość Pomidorek25

Potrzebuje pomocy wiem, że temat dzieci na weselu przewijał się już kilkakrotnie ale oto moja sytuacja : od początku z narzeczonym nie chcieliśmy dzieci na weselu bynajmniej tych do 18 roku życia. Ustaliliśmy zatem, że na weselu będą dzieci brata mojej mamy bo córka jest rok młodsza ode mnie i razem się wychowywałyśmy a jej brat będzie miał lat 19 poza tym nie wypada zaprosić kuzynki i jej rodziców ( moi chrzestni) a brata już nie. Ostatnio jednak 2 brat mojej mamy wraz z żoną stwierdził, że oni też chcą zabrać dzieci na ślub tyle tylko, że najstarsze dziecko ma u nich 15 lat a w sumie dzieci mają 6 a 7 jest w drodze. Zapraszając te dzieciaki musiałabym zaprosić dzieci brata mojego partnera i inne brzdące z jego strony co w sumie daje dodatkowo 25 osób. Robimy wesele na 40 osób bo finanse na więcej nie pozwolą. Sami za wszystko płacimy i oszczędzamy jak się da i na czym się da a tu ciotka wyskakuje, że jak bez dzieci to oni nie przyjdą. Ok rozumiem trzeba znaleźć opiekę nad dziećmi ale po to daliśmy zaproszenia ok 9 miesięcy przed żeby każdy kto ma dzieci mógł na spokojnie zaplanować urlop i opiekę. Moje argumenty do ciotki nie przemawiają tłumaczy że skoro dzieci jednego brata mogą być to jej też powinny. Zależy mi na ich obecności ale najzwyczajniej na świecie nie stać mnie na taki dodatkowy wydatek. Mama i ciocia które mnie wychowały nie należą do zamożnych i wstyd by mi było prosić o pieniądze na wesele bo wiem jak im ciężko. Druga sprawa od zawsze marzyliśmy o skromnym ślubie i nie chce się spinać co to nie ja żeby każdemu pokazać. Co powinnam zrobić ustąpić bo jednak ciotka ma racje i faworyzuje innych czy iść w zaparte nie mam pieniędzy przepraszam ale nie. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Khaleese
Jeśli dobrze zrozumiałam to te zaproszone dzieci są już pełnoloetnie? Dałąbym twardy argument, że zapraszamy tylko osoby pełnoletnie. Wytłumaczyłabym, że uznaliście, że tak będzie lepiej, bo to wódka, bo rodzice mogą się pobawić, a teraz jest już za późno, żeby rozszerzać listę gości, bo wszystko na sali umówione, a ona zbyt późno zgłąsza chęć zabrania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomidorek25
Tak zaproszone dzieci są pełnoletnie wyjątkiem będzie mój 17 letni brat i jego 16 letnia dziewczyna ( tutaj mam zgodę jej rodziców na udział w weselu) no ale to mój osobisty brat wiec nie ma o czym mówić. Narzeczony tez tłumaczy mi, że powinnam być stanowcza ale zależy mi na obecności wujostwa bo to najbliższa rodzina ( wujek jest najmłodszym z rodzeństwa mojej mamy i starszy jest ode mnie o 7 lat) wiec to niewielka różnica wieku i w pewnym sensie też się razem wychowywaliśmy. Ponadto ja byłam obecna na jego weselu mimo, że byłam dzieckiem ( miałam 13 lat). Jednym słowem lipa ze względu na skomplikowaną sytuacje rodzinną mam kontakt TYLKO z rodziną mamy i zależy mi by ci najbliżsi byli obecni w tak ważnym dla mnie dniu.... ale z 2 strony nasze plany są nieco inne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herrr
Jak ciotka nie chce przychodzić to jej sprawa, nie przejmuj się. Jeśli chcesz, to możesz jej powiedzieć o tym, że jeśli zaprosicie jej dzieci, to będziecie musieli zaprosić wszystkie inne, a to +25 osób i nie stać Was na to. Jeśli nie zrozumie - nie żałuj że jej nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinnaś być stanowcza. Robisz małe wesele, gdyby chodziło o 2 dzieci, to można by rozważyć zaproszenie ich. Ale tak jak mówisz, zaprosisz jednych, musisz drugich i nagle z 40 osób robi się 65. Ponad połowa więcej! Poproś mamę, niech wytłumaczy ciotce czemu chcesz, żeby zostawili dzieci w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może by tak...
Argument ze zapraszasz gości tylko od 18 roku zycia jest bardzo dobry, tak jej powiedz, ze to nie chodzi o to że tamte dzieci sa wazniejsze tylko ze po prostu taka przyjełaś zasadę. I koniec dyskusji, co to w ogóle za zwyczaje wpraszac sie komus na wesele i decydowac kto ma byc a kto nie. Czy ona za to płaci? Nie! Jak taka madra niech sama swoim dziecim opłaci udział w weselu, bo Ty tych piecniędzy przecież nie wyczarujesz. Jak nie zrozumie, to znaczy ze nie warto sobie nia głowy zawracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paplitos
Nie przejmuj się i olej ciotkę, powiedz że zapraszacie pełnoletnich i jedynym nieletnim będzie Twój brat. Lepiej żeby się obraziła niż żebyś miała dokładać do wesela o połowę więcej... Poza tym nie wierzę że ciotka z wujkiem przypilnują idealnie sześcioro dzieci... Wesele jest małe, skromne, powiedz że nie ma miejsca na sali i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój chrzestny miał 5 dzieci w wieku od 5 do 26 lat. Chciałam zaprosić tylko chrzestnego z żoną i najstarszą kuzynkę z mężem. Wesele całe bez dzieci. Ale powiedział, że jak bez dzieci to on nie przyjdzie. A że są dosć biedni, to by nawet za nich nie zwróciło się, musielibyśmy dopłacić do ich dzieci!!!!! Ludzie nie rozumieją, że każdy się liczy z pieniędzmi, jak mało zarabia. wujostwo mogło nic nie dać, nie o kasę chodzi, ale stawiać komuś warunki, przesada. I nie było ich. Nie żałuję. Jakby byli mądrzy ,to by przyszli. Ja takich waunków nie stawiam nikomu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej i nie denerwuj się, twojego brata ciężko uznać za "dziecko", zresztą to brat. Nawet nie tłumacz, powiedz że robicie skromne wesele, dla dorosłych i na małej sali, a jak ktoś wyskoczy z argumentem "to ja nie przyjdę jak bez dzieci" to tylko stwierdź że przykro ci w takim razie że ich nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chrzestny męża ma 12 dzieci, jak ich prosilismy (16 lat temu) mieliśmy zamiar zaprosić 2 najstarszych z os towarzyszącymi. Przy wręczaniu zaproszen żona tego chrzestnego wypaliła "ale się ucieszą basia kasia srasia... co robić. dopisałam zaproszenia. przyjechali wszyscy z osobami towarzyszącymi (2 czy 3 najmłodszych bez osób). Rano problem bo zażyczyli sobie odwiezienia (40 km) a mieliśmy samochód osobowy do rozwożenia gości, auto byłoby zamrożone na dłuższy czas bo kilka kursów trzeba byłoby zrobić... nie pozwoliłam. później otwieraliśmy puste koperty, a - w jednej było 10 czy 20 zł, Od chrzestnego z żoną dostaliśmy kołdrę :) Dzisiaj bym sobie nie pozwoliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myśle że albo idą wszystkie dzieci albo nie powinno isc żadne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem tego samego zdania że albo wszystkie dzieci albo żadne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie chce bachorów na swoim weselu i nie chodzi o finanse, ale o rozwydrzone mordy pałętające sie pod nogami;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×