Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość berenika369

Łydki, mam już dość

Polecane posty

Gość berenika369

Wiem, że jest sporo tematów na temat łydek. Wybaczcie mi, że zakładam nowy, możecie krzyczeć i wyzywać. Na starych tematach mało kto odpisuje i często podawane są rady niesprawdzone, typu: "podobno to pomaga". Odkąd pamiętam nienawidzę swoich łydek. Nie są jakieś tragiczne, to fakt, ale są nieproporcjonalne i za grube. Nie potrafię przełamać tego kompleksu (a uwierzcie, z innymi kompleksami już się pogodziłam i się nimi tak nie przejmuję), rzadko noszę spódniczki (jeśli już to do wysokich szpilek, koturnów). Do płaskich butów nie założyłabym spódniczki czy spodenek, zresztą nogi mi puchną za dnia więc po kilku godzinach są nabrzmiałe i wyglądają jak dwa klocki. No nie potrafię się przełamać, mając odsłonięte nogi po prostu czuję się źle, niekomfortowo. Moje łydki są grube i niejędrne, tłuste, miękkie, raczej więcej w nich tłuszczu niż mięśni. Kształt też mają nieciekawy ale wiem, że z tym nic nie zrobię (mam trochę szerokie i również otłuszczone kostki). Nie mówcie mi, żebym schudła, to nic nie daje. Ważąc 10 kg mniej moje łydki wyglądały tak samo, w sumie to obwód tych łydek jest od lat taki sam. Czy jest tu ktoś, komu udało się zwalczyć ten problem? A może jakiś specjalista tu siedzi? Ja już nie wiem, co z tymi łydkami zrobić, marzy mi się, żeby spadło trochę w obwodzie (najlepiej ze 2-3 cm) i żeby łydki lekko się wyrzeźbiły. Czy są jakieś naprawdę skuteczne ćwiczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łydkiiiii
nie wiem co robić ale łączę się z Tobą w bólu. też mam łydy które często nie mieszcza się w kozakach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenika369
Widzę, że nie jestem sama. W ogóle to obserwuję kobiety na ulicy i widzę, że sporo kobiet ma grubsze łydki ale się tym nie przejmują, zazdroszczę im. Ostatnio wyszłam na miasto w spódniczce, wysokich butach i czułam się w miarę pewnie, faceci się oglądali za mną, uśmiechali się, to było miłe. Ale buty musiałam zmienić na płaskie bo stopy mi się obtarły. W niskich baletkach czułam się już jak kloc, już nikt się za mną nie oglądał. Głupie, ale cóż. Mówią, że nie da się schudnąć miejscowo więc nie wiem, co robić. Odchudzałam się wielokrotnie i łydki stały w miejscu. Jestem szczupła, nie chciałabym już raczej chudnąć, no może ze 2 kg jakby był mus, nie więcej. Jak się pozbyć tego wstrętnego tłuszczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenika369
Chciałabym zacząć ćwiczyć od poniedziałku tylko nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaajj
dołaczam sie, tez mam paskudne, tluste lydki a jestem szczupla. Co robic? Pomozcie prosze, nie chce znowu kisic sie w spodniach cale lato :( skakanka pomoze na ten tluszcz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koletka
Mi nic nie pomogło :( taka figura więc czy się odchudzasz czy ćwiczysz możesz nic nie osiągnąć. Ja jestem typem gruszki więc mam masywniejsze uda i łydki, ćwiczę od ponad pół roku regularnie i schudłam z łydki tylko 1cm! pogodziłam się z takimi łydami bo co zrobić jak nie chodzi o nadwagę czy brak ruchu, taka figura więc wyluzowałam, nie krępuję się tym aż tak żeby nie nosić rybaczek w lecie ale zimą nie kupuję wysokich kozaków bo ciężko się dopiąć :( Wam radzę próbować ćwiczyć to co lubicie skakanka bieganie aerobik czy ćwiczenia na dvd w domu może zawsze coś pomoga, mi się ładniejsze te łydki zrobiły jak zaczęłam ćwiczyć no ale nadal są grube 35,5cm w udzie 56cm a było więcej, umięśniłam się troszkę ale obwody nie wzrosły więc się tym nie martwcie tylko ruszajcie się i czekajcie na efekty ruch zawsze daje coś dobrego można fajnie wymodelować i ujędrnić ciało, trzeba też przy tym się nie objadać i będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenika369
35,5 cm i nie dopinasz się w kozakach? Przecież to nie są jakieś mocno grube łydki. Ja mam więcej, niestety. Trochę się podłamałam ale mimo wszystko próbuję. Ktoś tu pisał o skakance i zaczęłam przeglądać różne wątki na jej temat. Wiele kobitek pisało, że łydki im wyszczuplały dzięki skakaniu. Póki co robię od wczoraj po 200 podskoków (co jakiś czas będę zwiększać o 50) a potem 5-10 minut rozciągam łydki. Na razie nogi są opuchnięte i nabrzmiałe ale nie zniechęcam się, zobaczę, czy po jakimś czasie coś drgnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koletka
35,5 to nie jakoś dużo ale też nie mało, nie wyglądam dobrze, jak miałam 2cm więcej to też 35,5 wydawało mi się że będzie dobrze ale nadal jest do bani! Najważniejsze żeby się rozciągać po ćwiczeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×