Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalaaaamanaaaaxax

kolezanka z pracy ktora kabluje szefowej

Polecane posty

Gość zalaaaamanaaaaxax

wczoraj pewna kolezanka w pracy podkablowala mojej szefowej ze ' cos ze niby nie bede tamtego robic...' a wcale tej kolezance nie powiedzialam doslownie ze nie bede tego robic. Szefowa przyszla i zjebala mnie ze mam sluchac od siebie starszych zaznaczyla duzo starszych ode mnie. Przyznalam sie ze tak bylo i przeprosilam bo mnie zatkalo jak zaczela na mnie krzyczec. Jestem nowa i pracuje tam dopiero tydzien, zauwazylam ze nikt mnie nie lubi, bo jestem malomowna, zamknieta w sobie. :( Nie wiem co robic jestem na skraju wytrzymalosci, schudlam juz 3 kg w tydzien. Staram sie jak moge w pracy ale szefowa chodzi i mierzy mnie groznym wzrokiem. Jestem zalamana. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cv200
skup sie na pracy, pytaj tylko o nią. nie komentuj, nie narzekaj. Na wszystkie pyt. lubię pracę, podoba mi się, ciekawa, pierdoły niech płynie do innych. a kolezance nie zwierzaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalaaaamanaaaaxax
skupiam sie tylko na pracy i chce zeby wszyscy mnie traktowali normalnie jak reszte pracownikow. Moze powiedzialam pare slow ze jestem zmeczona itp a widocznie tam pracuja same kable!! Chcialam sie otworzyc przed ludzmi i wiecej rozmawiac chociaz o pierdolach a tutaj takie cos.. teraz sie nie wycofam bo juz mnie poznali i beda traktowac mnie jak SMIECIA i obgadywac a zwlaszcza szefowa :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lesniczka 28
to pocos gadala, ze tak bylo? teraz maja cie nie tylko za niemote, ale tez zlego pracownika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalaaaamanaaaaxax
nie wiem :( zatkalo mnie gdy zaczela krzyczs ec i nie moglam nic wydusic nic innego szczerze to balam sie jej . Myslalam zeby isc zjebac ta koleZanke ze takie rzeczy przekazuje ale nie wiem czy warto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsantrypa
przejmij" INNY" front- idz do tej kolezanki i powiedz ze musiala zle zrozumiec - praca bardzo ci sie podoba i jest to praca ktora sobie wymazylas ! i bardzo fajna i mila szefowa - i plec tak cale 8- godzin nawet ... gdybys miala klamac to klam non- stop - bo jak ci sie znowu cos takiego z buzi wydostanie to ta kolezanka chetnie zaniesie do szefowej i cie wypie-rdola z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njuhuhbo
wiesz...w pracy lepiej uwazac co sie mowi zwlaszcza jak sie jest nowym.Twoja koleżanka zachowała sie jak typowy konfident - co bardzo źle o niej świadczy. Powiem Ci jedna rzecz z autopsji,że jeśli od początku nikt cie nie lubi to małe szanse,że zmieni się to w najbliższym czasie (co ponajwyżej z czasem może być neutralnie ale przyjazni to z tego nie bedzie). Zwykle starzy pracownicy, którzy zagrzali swoje dupki na danych stanowiskach są zazdrośni,egocentryczni i boją się,że ktoś nowy może okazać się lepszym. Uważaj więc na siebie i może zacznij w miedzyczasie szukac czegos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze jak to jest
że jak ktoś na was krzyczy to wy stoicie jak te sieroty, kurcze jak tak szefowa na ciebie siadła to trzeba było powiedzieć, że ty nie mówiłaś nikomu nic, że ty czegoś robić nie będziesz. Że nie masz problemów z wykonywaniem obowiązków. No i co z tego, że jesteś małomówna czy nieśmiała, to nie znaczy, że jesteś gorsza. Poza tym jakoś musiałaś przejść rozmowę kwalifikacyjną więc chyba aż tak nieśmiałą nie jesteś. Normalnym jest to że w nowym zgranym środowisku człowiek na początku trzyma dystans, przecież nie wiesz jeszcze kto w nowej pracy jest ok a kogo unikać. Z czasem będzie lepiej daj sobie czas, nie stresuj się to tylko praca, a ty przeżywasz jakbyś miała przejść na linie nad przepaścią bez zabezpieczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalaaaamanaaaaxa
chybA tak zrobie pojde do tej kolezanki i tak jej powiem, caly dzien jak tylko bedzie okazja bede mowic jaka ta praca jest super i mi sie podoba. Nic innego juz nie powiem . Do szefowej nie pasuje isc i to odkrecac. Nie wiem dlaczego ludzie tacy sa jestem w 100 % pewna ze obgaduja mnie itp. Jestem najmlodsza w tym gronie i z rego co widze to najladniejsza bo kazdy chlopak co przejdzie oglada sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKKSJAHDSAJ
NIC NIE ODKRĘCAJ UWAŻAJ NA TO CO MÓWISZ JAK JESTEŚ OK TO JAK BĘDZIESZ MIAŁA ICH DO SIEBIE PRZEKONAĆ TO PRĘDZEJ CZY PÓZNIEJ PRZEKONAJĄ SIĘ DO CIEBIE. TAK TO JUŻ JEST ŻE NOWY MUSI PO DUPIE DOSTAĆ. TERAZ JUZ WIESZ DO KOGO NIE MOŻESZ SIE ZWIERZAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -wygryziona-
jak szefowa chce to cię i tak wyrypią i stracisz tę pracę. Może być tak, że są 2-3co uparcie kablują na ciebie, albo i tylko jedna, ale szefowej to pasuje. A jak z twojego powodu mają np. mniej nadgodzin, które sobie mogły wcześniej tłuc bezkarnie to i tak cię wygryzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalaaaamanaaaaxa
Zwierzylam sie bo nie chcialam zeby mnieli mnie za mruka ktory nic nie mowi. Chcialam sie otworzyc i zmienic ale widocznie zle zrobilam. Nie myslalam ze ludzie sa tak perfidni :/ Nigdy wczesniej nie mialam takiej sytuacji, nie pracowalam z tyloma ludzmi a ciezko mi jest nawiazac kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalaaaamanaaaaxa
odnawiam temat. Moze jeszcze ktos sie wypowie i doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to dziwne
W tej sytuacji nie rozmawiaj z nikim, rób swoją pracę.Takich kapusiów jest całe mnóstwo, boją się o swoją dupe dlatego donoszą do szefostwa dodając słowa od siebie😡.Teraz maja Cie na celowniku, po co obgadujesz swoje miejsce pracy? Takich rzeczy nie robi sie, nawet jeżeli cos Ci sie nie podoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez zmian
Niepotrzebnie przyznałaś się do tego szefowej. Nie radzę rozgrzebywać temat i rozmawiać na ten temat z koleżanką kapusiem w pracy.Uważaj na nią, bo skoro zamierzasz pójść do niej to znow cos wymysli, doniesie,a Ty bezwiednie przyznasz się że tak było.ZAMKNIJ TEMAT.Dobrze Ci radzę.Rób swoje, z czasem szefowa nabierze do Ciebie zaufania - zobaczysz.Pozdrawiam serdecznie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxl-l
ta, szefowa nabierze. Szefowa to chce mieć kasę, władzę i święty spokój a ty jako nowa w zespole jesteś pierwsza do odstrzału. Teraz jak gdzieś się idzie to z reguły idziesz do gniazda żmij i trzeba uważać, bo nie jedna może łazić i kablować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleonorra
A ja bym postąpiła inaczej. Co było to było i minęło. Teraz zaczynaj dzień i strategię od nowa. Rób swoje, udzielaj się słownie, coś o pogodzie, czy jakiejś sytuacji codziennej możesz napomknąć. Pokaż że masz to gdzieś, że ktoś na Ciebie nakablował. Może i nie uwierzysz, ale zdarza się, że ten co wydawał Ci się początkowo największym wrogiem, po miesiącu okaże się miłym współpracownikiem. To nie reguła, ale tak bywa. Daj sobie i innym czas, bo jesteś nowa. Po miesiącu, dwóch będziesz znała lepiej współpracowników i wtedy najwyżej opracujesz inną strategię, nie pal mostów na samym początku, ale nie bądź też trusią co siedzi cicho, kiedy ktoś na nią nadaje. Zwyczajnie wstań i powiedz, że to co teraz słyszysz to czyjeś wymysły, a prawda jest taka... i tu mówisz co było tak, lub nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamaaaanaaaaxa
tak tylko ja przyznalam sie jak glupia ze tak powiedzialam. Nie wiem czemu... to mnie najbardziej boli bo teraz szefowa patrzy na mnie ostrym wzrokiem i pogania do roboty. Widac ze mnie NIE LUBI. Nie wybacze sobie nigdy w zyciu ze nie potrafilam sie obronic. Zle zaczElam bo teraz beda gadac i donosic ze nie chce mi sie robic i nie wiadomo co jeszcze. Juz nic nie odkrece bo wyjdzie jeszcze gorzej ze zmyslam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabia cocks
po jakiego chooya przyznawałaś się do czegoś, czego nie powiedziałaś? nie pojmuję tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×