Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnamamazonaniekochanka

Wiem,ze to nie tu, ale tu pisze i Wam ufam-powiedzialam mezowi,ze

Polecane posty

Gość smutnamamazonaniekochanka

nie mam przyjemnosci z seksu. Bo to prawda. Od jakiegos czasu unikam seksu, bo jest to dla mnie bardzo stresujace. Ale ile mozna sie wykrecac- w koncu powiedziala prawde... A prawda jest taka, ze malzenstwem jestesmy od 10 lat, mamy 2 dzieci (najmlodsze 2 lata)-niestety przytylam 10 kg od wagi kiedy bralismy slub. Do tego nie dam rady schudnac. Po prostu nie dam rady-choc probuje katuje sie i nic (mam problem z tarczyca), wiem, ze mezowi sie nie podobam- od kilku lat seks uprawaim w sukince zeby nie bylo widac brzucha. Maz nie mowi mi doslownie "nie podobasz mi sie"- raz sie tak zdarzylo,ze powiedzial, ze mam brzydki brzuch- dawno temu,ale sobie zapamietalam. Robi to inaczej smieje sie, ze mam brzdki stanik-jak u starej baby, ze brzydki spodnie bo nie rurki, jak zobaczyl moje zdjecie z wesela mojej sisotry parskanl smiechem(nie bylismy sami)" oo przypakowalas"- ramiona wyszly brzydko an zdjeciu-ale widocznie takie mam, dogryza mi jesi chodzi o wage- niby delikatnie, ale mnie to boli... Dlatego seks stal sie dla mnie niemila koniecznoscia, zaciskalam zeby i myslalam czy akurat tluszcz mi faluje za bardzo czy nie...no i nie wytrzymalam... powiedzialam prawde. Wkurzyl sie niemilosiernie, zaczal sie drzec, rzucil talerzem, trzasnal dzrzwiami (zazwyczaj jest spokojny)... Nie wiem czy dobrze zrobilam, moglam siedziec cicho i udawac ze jest ok. Moglam tez dalej probowac schudnac (waze 73 kg przy 169) - mimo tego, ze ja sama ze soba czuje sie dobrze- jak nie mam meza na horyzoncie. Jak tylko jest normalnie przyzewyam ogromny stres-czy mam dobre spodnie czy czego zaraz nie skomentuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na co liczy twoj maz skoro
cie krytykuje i wysmiewa?czy on czułby sie atrakcyjny i gotowy do sexu ,jesli bys mu dokuczała?zadaj mu to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODPOWIEDZ MU KIEDYŚ
"Ja mogę schudnąć kiedy chcę, ale ty sobie nie powiększysz..." ;) "Kochankowi się podoba..." "Znowu Ci przy pornolu nie stanął, że się ciskasz?" Co Ty się tak dajesz robić mężowi? On Ci coś niemiłego powie, a Ty od razu jak ta trusia się w sobie kulisz, zamiast odpowiedzieć tak, że się trzy razy następnym razem zastanowi czy w ogóle dziub otwierać :o. P.S. GORSETY do łóżka to dużo lepszy pomysł niż sukienki :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamamazonaniekochanka
on uwaza, ze on sie ze mnie nie wysmiewa i chyba naprawde tak mysli. Faktycznie nie odpowiadalam mu tak jak kolezanak proponuje (a pewnie powinnam), ale nie kulilam sie tez- mowilam,ze bede robic to co chce i ze np, jemu spodnie sie nie podobaja a kolega z pracy mowil,ze sa super. Jestem zalamana. Czuje sie okropnie brzydka, nie moge patrzec w lustro, najchetniej schowalabym sie w mysiej dziurze. Co najgorsze najlepiej czuje sie jak meza nie ma, nawet jak wychodze z dzecmi na plac zabaw, maz jest w domu to mam ogromny problem z ubraniem, jak go nie ma czuje sie ...moze nie piekna kobiieta, ale calkiem ladna. Poza tym jak ktos mi powie ze ladnie wygladam, od razu mu nie wierze. Mysle, ze klamie... Masakra...jak moglam sie doprowadzic do takiego stanu psychicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamamazonaniekochanka
i sama sobie zaprzeczam- nie moge patrzec w lustro- czuje sie ladna .. Ale jest tak, ze jak wychodze z mezem gdzies (najczesciej tylko do samochodu, zeby pojechac do rodzicow)-to czuje sie okropnie zle, jak wychodze sama nie mam poczucia,ze wygladam zle. No wlasnie-wychodze z mezem gdzies...- nigdzie nie wychodze bo po co mam sie czuc jak gorszej kategorii (a co Ty tam masz za buty, znowu to nakladasz?). Poza tym jedyna propozycja wyjsc to jest supermarket, bo gdzie indziej wstyd sie ze mna pokazac (nigdy mi tego nie powiedzial,ale mam takie wrazenie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamamazonaniekochanka
do tego bardzo zazdroszcze kobietom, ktore nie maja figury modelki a ich mezowie patzra na nie z miloscia... Boze naprawde musze byc zalosna...nawet nie mam komu o tym powiedziec, bo najzwyczajniej w swiecie sie wstydze. Moje najblizsze kolezanki, nawet przyjaciolka mysli ze mam idealne zycie...a czuje sie jakby mnie ktos deptal/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODPOWIEDZ MU KIEDYŚ
To zapytaj go kiedyś podczas seksu co on taki mięciutki albo sypnij "obudź mnie jak skończysz", "dla takiego jednego chudziutkiego kłosa mam kombajn włączać?" ;) czy coś w ten deseń; kilka razy dowal mu a propos wysokości jego pensji ("co ja za to kupię, waciki? nawet na swoją rodzinę porządnie nie zarobisz"), dogryź mu parę razy w kwestii nieudolnego wykonania jego "męskich obowiązków" w domu ("ty to nawet gwoździa nie potrafisz prosto przybić. Daj, ja to zrobię dużo lepiej, ktoś musi w tym domu nosić spodnie.") - pojedź po jego męskim EGO, myślisz że go to nie ruszy? A przecież Ty mu wcale nie chcesz zrobić przykrości! Ty chcesz mu tylko uzmysłowić jego słabostki, tak jak on Tobie :D. Albo się rozwiedziecie, albo coś trafi do jego durnego łba :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdh
wspolczuje ci. powiem ci szczerze ze maz sie okropnie zachowuje. ja bym w takiej sytuacji nie uprawiala seksu. przeciez podczas seksu musisz czuc sie komfortowo. juz sam fakt ze zakrywasz swoje cialo podczas seksu swiadczy o powaznym problemie. gdzie tu przyjemnosc? ok wage masz wyzsza niz "powinnas" miec ale nie jest koszmarnie. brzuch sie czesto zmienia po ciazy. nie jest juz taki elastyczny itd. jak cie widza inni? znajomi? rodzina? z mezem bym porozmawiala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamamazonaniekochanka
Dogryzac probowalam- on sie wtedy obraza, a na moj tekst, ze teraz wiesz jak ja sie czuje, bo robisz mi to codziennie- nic nie rozumie. Coraz czesciej mysle o rozwodzie. Szkoda mi dzieci- bo ojcem jest jednak dobrym, dzieci go uwielbiaja, Przeraza mnie to wsyztsko, podzial majatku, rozprawy... Ale cos zdecydowac musze...bo sie wykoncze. Gdybym 10 lat temu przeczytala to co teraz napisalam, pukalabym sie w glowe i dziwial sie takiej babie jak ja, ze jeszcze sie nie postawial, nie rozwiodla, ze tak sie daje pomiatac... Chociaz czasem mysle, ze moze ja mam jakies urojenie, moze on faktycznie nic zlego nie robi, a ja sobie wmawiam...to hyba syndrom zastaszonej, sponiewieranej kobiety, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehheeeeeeeee
teksty dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODPOWIEDZ MU KIEDYŚ
Co to znaczy NIC NIE ROZUMIE? "Co Ty za spodnie ubrałaś?" "A Ty czemu takiego małego zawsze przy sobie nosisz?" "No wiesz, jak możesz?" "Skoro Ty możesz, to ja też" Koniec rozmowy. I niech się focha :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODPOWIEDZ MU KIEDYŚ
hehehe Nie wiem, czy dobre, ale nie zapominam języka w gębie. Nie tylko w łóżku ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamamazonaniekochanka
Mam duzo znajomych, w towarzystwie jestem lubiana (i to trzyma mnie jeszcze w jakiejs formie psychicznej-bo inaczej chyba bym zwariowala). Jak mowie kolezance, ze np zle sie czuje, bo ta bluzka w takim duzym rozmairze albo pytam czy te spodnie faktycznie sa takie zle- slysze ze jest ok. Ogolnie z ludzmi mam dobry kontakt, np. calkiem niedawno sie wprowadzilismy tu gdzie mieszkamy, a ja zawsze po drodze zagadam sie z sasiadami, jestem zapraszana na kawki itp. Moj maz nie ma takiego kontaktu z ludzmi.Ja pracuje w firmie od roku- i moge powiedziec,ze jestm lubiana, moj maz w innej firmie od kilku lat i specjalnie bliskich znjaomych nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamamazonaniekochanka
odpowiedz mi kiedys : dzieki, mam nadzieje,ze wykorzystam Twoje teksty...moze cos dotrze...chociaz watpie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamamazonaniekochanka
dzieki dziewczyny za rady Uciekam do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnvj
smutne to co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loipooiuy
[-09i8u

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghftf
Ja pracuje w firmie od roku- i moge powiedziec,ze jestm lubiana, moj maz w innej firmie od kilku lat i specjalnie bliskich znjaomych nie ma... tu maz ma racje! znajomych to sie szuka poza praca a nie w pracy . W pracy nie ma przyjazni,naiwna jestes. W momencie zwolnien, twoje znajomosci w pracy moglabys w dupe se wsadzic bo by kolezaneczki zrobily wszystko abys to ty byla zwolniona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma kochankę a ciebie
traktuje jak kumpla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika....
przede wszystkim kochana Twoja waga przy Twoim wroscie nie jest zadna tragedia. Duzo jest takich kobiet, ale wazne wlasnie, zebym maz Cie kochal i nie robil takich wrednych i zalosnych uwag. Moim zdaniem potrzebujecie terapii, zeby maz uswiadomil sobie jak bardzo Cie rani, a Ty zebys sie dowartosciowala. Moze jak ktos z boku mu uswiadomi do czego doprowadzil z sytuacja z seksem na poczatek i Twoim niskiem poczuciem wartosci, to sie opamieta. Jak masz problemy z tarczyca to z waga niestety tez beda problemy. Moze sprobuj zasiegnac gdzies porady jak sie ubrac, umalowac, zrobic fryzure do Twojego wygladu, zeby wygladac atrakcyjnie. Poza tym mozna cwiczyc, zeby tluszczy przerobic w miesnie i nawet jesli bedziesz wazyc tyle samo, to jedrne cialo juz sie bedzie prezentowalo lepiej. Naprawde wierze, ze mozna, ale wsparcie meza i bardzo szczera rozmowa z nim+opcja terapii moim zdaniem jest koniecznoscia. Trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OPOLANKA878787
powinnas znalezc sobie kochanka on podniesie poczucie wlasnej wartosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamamazonaniekochanka
najgorsze ze ja nie chce kochanka- nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny .
Te, Upiorna, a Miałaś iść do upiorzątek swoich? Więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe radar
Puszczam magiczne oko.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamamazonaniekochanka
w ogole nie widze wpisow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×