Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość slimek32

15 kg lżejsza do lipca

Polecane posty

Gość slimek32
Zuza jeśli trzy lata nie palisz to i na diecie wytrzymasz! Gratulacje! to nielada wyczyn :) wiem, bo też paliłam, u mnie mija 19 miesięcy, rzuciłam jak zaszłam w ciążę, potem mąż rzucił i tak zostało. ja kolację staram się jeść o 19, byleby jak najpóźniej, żeby nie czuć głodu. Dzisiaj to mam mega kryzys i chyba zaraz pójde spać. Zuzka, dajesz radę, coco jumbo i do przodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 665
Tak daje rade ja dzis naprawde czuje sie spoko zobaczmy co bedzie jutro a zazdroszc ci ze twoj maz zucil palenie po tobie ja nie mialam tego szczescia ale jakie pol roku temu udalo mi se go przezucic na e papierosa wiec jakies plusy wracjac do diety jestem pelna nadzieji poniewaz nie bed nic zmieniac w tek diecie wszystko tak ja piszw chociaz nie lubie wszystkiego ale wiem ze kazda zmiana oznacza mniejsze efekty rano sie zwarze zobaczymy czy cos zjechalam po dzisiejszm dniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 665
Pony 86 i wlasnem3 jak wam idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własnem3
Dziewczyny, żołądek tak mi się skurczył po tych 4 dniach ograniczeń, że już nie odczuwam głodu, a ostatni posiłek zjadłam o 16.30, potem piłam tylko zieloną herbatę i wodę. Bosko Zuzka, że rzuciłaś palenie, ale niestety tak jest, że coś za coś. Slimek, mówisz, że bez sensu jest odmawianie sobie, ale pomyśl czy to wszystko pięknie opakowane, słodkie, aromatyczne, podrasowane reklamami jest nam do życia potrzebne? Ja sobie to tak tłumaczę i próbuję wykorzenić w sobie przyzwyczajenie, że smakołyki i inne pyszności są nagrodą lub osłodą szarego dnia. Na szczęście na tej diecie nie ciągnie mnie do słodkiego, poza tym wmówiłam sobie, że muszę min 1,5 kg tygodniowo schodzić do lipca, bo inaczej nie wyrobię planu, więc to mnie tez hamuje przed pokusami. Ale ja mam energię! Wstałam dzisiaj naładowana pozytywnie i aż nie chce mi się wierzyć, że taki stan na takiej drastycznej diecie:D Widocznie jakieś oczyszczenie wewnętrzne mi było potrzebne. Dzień dobry dziewczyny, piękny dzień się zaczyna!:):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki :) Na mnie tez słowo dieta działa bardzo odstraszająco i o drazu zjadałabym wszystko co jest na diecie zabronione hehe jeżeli chodzi o słodycze to akurat z nimi mam najmniejszy problem . Najgorzej jest mi żyć bez kebabów i chipsów które od czasu do czasu się zdarzały :) Dziś jest mój 38 dzień mojego ze tak powiem detoksu :) ale widzę że warto bo kg mniej co mnie bardzo motywuje :) powoli do przodu :) moim marzeniem jest powrócić do wagi z przed 8 lat kiedy ważyłam 56 kg :) mam troszkę jeszcze czasu na to ponieważ dałam sobie na to czas do września ( ślub siostry) i muszę wyglądać extra i żadne słodycze ,ciasta , kebaby,chipsy, mi w tym nie przeszkodzą:) Jeżeli chodzi o odczuwanie głodu miedzy posiłami to mnie pomaga woda albo poprostu herbatka z cytrynką . Po ponad miesiącu szczerze powiem ze głód już nie jest tak dokuczliwy jak był na początku już na szczęście żołądek się skurczył z czego bardzo się cieszę bo lubiłam sobie dobrze podjeść:) Pozdrawiam dziewczyny walczymy dalej i jestem z wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka665
No witajcie dziewczyny ja jak nrazie tez czuje sie swietnie tym bardzien ze weszlam n wage i po jednym dniu z 65 waze 63.9 wiec to dlanie jeszcze wieksza motywacja do nie przelymawania sie dzien drugi przedemna wlasnem3 mam nadzieje ze przy 4 dni tex bede miala takie samopoczucie :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka665
Pony zazdroszcze ci tego iz nie brakuje ci slodyczy dlamnie ja by sodyczy nie bylo zadnejedzenie nie musalo by istaniec problem w tym ze przy 2 dzieci nie mozna poprostu pozbyc sie ich z domu zawsze sa na oku i kusza ale dam rade wierze w siebie w was tez !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka665
Pony zazdroszcze ci tego iz nie brakuje ci slodyczy dlamnie ja by sodyczy nie bylo zadnejedzenie nie musalo by istaniec problem w tym ze przy 2 dzieci nie mozna poprostu pozbyc sie ich z domu zawsze sa na oku i kusza ale dam rade wierze w siebie w was tez !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
zuza gratuluje wyników! oby tak dalej. jeśli chodzi o słodycze to może dobrze byłoby pozwolić sobie na coś małego, słodkiego rano (tak żeby mieć czas na spalenie tego w ciągu dnia:), pokusa byłaby mniejsza i organizm troszkę zadowolony, w końcu dwie kosteczki czekolady nie mogą aż tak zaszkodzić. Własnem ładuj nam pozytywną energię każdego dnia :) twój dobry humor i pewność mogą tylko motywować. Jesteśmy z Tobą :) Pony Ty już jesteś w zaawansowanej diecie, 38 dni to sporo czasu. Jak sobie czasem pozwolisz na chipsa to nie zrujnuje to twojego wysiłku, byleby nie codziennie :) myślę, że najgorzej jest rzucić dietę po chwili słabości, bo wtedy to prosta droga do jojo. ja wczoraj głodowałam, bo zjadłam tylko śniadanie, a na kolację rybkę, w ciągu dnia zabrakło mi czasu na obiadek i przekąski. dzisiaj jest lepiej, jestem po śniadaniu (pozwoliłam sobie na słodką bułkę) i prząsce w postaci banana, za chwilę szykuję obiadek, będzie wrap pełnoziarnisty z warzywami i kurczakiem :) dziewczyny mam nadzieję, że dzień mija wam przyjemnie. własnem, może i masz rację co do tych podrasowanych opakowań, gdyby wszystko było piękne i ładne, byłoby nudne i gdyby wszyscy chcieli tego samego, to również byliby nudni :) inna sprawa, że to, co dzisiaj uważa się za piękne w rzeczywistości jest po prostu sztuczne i nieprzyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Zuzka665 ja dzieci nie posiadam ale mam za to męża łasucha i ciasteczka są u mnie na stole codziennie :) patrzą się na mnie i zachęcają ale jestem twarda hehe :) Postanowiłam sobie że słodkości inne tuczące pyszne rzeczy będą mi dostępne jedynie okazjonalnie np jakieś uroczystości rodzinne czy imieniny i urodziny koleżanek :) wiadomo wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem:) za miesiąc 50 tka mojej mamy i już widzę ten słodziutki ,pyszny ,tort:) a ja oczywiście się skusze na duży kawałek:) wystarczy że na codzień sobie odmawiam:) Niech słodkości będą od święta i wszystkie będziemy wyglądać extra:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 665
Ach dziewczyly latwo mowic gorzej mi zrobic z tymi slodyczmi jest tak ze ja wogule nie musze ich jec dopuki dzieci noe wruca ze szkoly kiedy wracaja to ja oszalala nie moge przestac myslec o nich i to nie jest tak ze zjem kostke bo to wlasnie moj problem nie potrafie sie pochamowac jak zjem jednego loda to za malo dlamnie musze drugieo czasem trzeciego czasami wogule nie mm apetytu na zwykle jedzenie zjem czekolade na obiad i jestem happy teraz nuczylam sie przez ostatni miesiac ze jem sniadanie obiad normalnie i robie sobie zamiast kolacji deser to znaczy czy czekolade czy lody czy tez chipsy i na tym czulam sie najlepiej kolacja wtedy nie jes mi potrzebnadodam jeszcze z mieszkam a granica i nie kupuje sie tu sklepie jedbego loda jest to zadkoscia zazwyczaj wszystko jest pkowane po kilka sztuk i ja tu nie zjesc :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
zuzka to ty chyba mieszkasz w stanach :) musiałabyś w sobie wyćwiczyć silną wolę na jedzenie słodyczy, albo jakiś sposób na siebie wymyśl. Z dziećmi będzie ci trudno, ale może zrób sobie osobną szafeczkę na swoje słodycze, a w tej szafeczce podziel słodycze na dzienne dawki, których nie możesz przekroczyć :) no i słodycze na kolację to nie jest dobry pomysł, powinnaś raczej ten system stosować ze śniadaniem słodkim, a kolacją normalną.to, co jemy na śniadanie prawie wcale nam się nie odkłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślimek29
Gratulacje! Ja jestem dopiero na początku swojej drogi odchudzania. Więc życzcie mi szczęścia :) i wytrwałości. To mój pierwszy tydzień - nie jest łatwo bo cały czas burczy mi w brzuchu. W aptece, pani poleciła mi taki napój z glukomannanem - pęcznieje w żołądku - pomaga mi to przetrwać trudne chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własnem3
Zuzka, to i tak nie utyłaś zbytnio na to co opowiadasz o tym uzależnieniu od słodyczy:) Trochę Cię rozumiem, bo ja tak mam z domowym ciastem, głupawki normalnie dostaję jak jest w domu i nawet po kryjomu podchodzę i ucinam sobie choć kawalątek. Sklepowe batony, czekolady, lizaki, lody mogą leżeć, ale jak tylko poczuję ciasto domowe, to koniec. Mam dla Ciebie Zuzka taką propozycję, kup sobie czekoladę gorzką taką oryginalną np90% miazgi kakaowej, ja tu kupowałam Wawel 70% lub 90% Po takiej kostce masz taki mocny smak na długo w buzi, że nie wiesz czy zjadłaś słodycz czy piołun hehehe, ta 70% jest słodsza, u mnie to uspokajało zmysły na jedzenie czegokolwiek. Do tego odżywiasz mózg i podnosisz sobie nastrój:D Pewnie wiesz, że cukier uzależnia i dlatego diety eliminujące węglowodany proste likwidują takie silne łaknienie na słodycze. Jak musisz słodkie, to przerzuć się na miód:) też słodki i kaloryczny, ale nie uzależnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 665
Nie mieszkam w stanach tylko w Irlandi i nistety tu tak jest z tymi slodyczami wiadomo ze mozna kupic na sztuki tylko niema to sensu gdy wychodzi jeden lod tyle co pakowane np 6 rozkow wiec wiec nikt na szt nie kupuje takich zeczy z batonami czy chipsami jest to samo wlasnem3 z czekolą musiala bym sprobowac bo uwielbiam czekolade ale oczywiscie po kopenhaskiej narazie sie trzymm jestem przed kolacja jak narazie naprawde sie dobrze czuje w tym dniu .a jeszcze co do ilosci przytycia mojego ze na to co mowie malo przytylam to zmienia to faktu ze to wcale nie jes malo bo wazylam 50 kg wiec to chyba tragedia wagowa w 3 lata 20 kg i juz poprostu postanowilam cos zmienic wiem ze dam rade ja oducze sie tych slodyczy kopenhaska ma mnie do tego przygotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 665
Nie mieszkam w stanach tylko w Irlandi i nistety tu tak jest z tymi slodyczami wiadomo ze mozna kupic na sztuki tylko niema to sensu gdy wychodzi jeden lod tyle co pakowane np 6 rozkow wiec wiec nikt na szt nie kupuje takich zeczy z batonami czy chipsami jest to samo wlasnem3 z czekolą musiala bym sprobowac bo uwielbiam czekolade ale oczywiscie po kopenhaskiej narazie sie trzymm jestem przed kolacja jak narazie naprawde sie dobrze czuje w tym dniu .a jeszcze co do ilosci przytycia mojego ze na to co mowie malo przytylam to zmienia to faktu ze to wcale nie jes malo bo wazylam 50 kg wiec to chyba tragedia wagowa w 3 lata 20 kg i juz poprostu postanowilam cos zmienic wiem ze dam rade ja oducze sie tych slodyczy kopenhaska ma mnie do tego przygotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 665
Nie mieszkam w stanach tylko w Irlandi i nistety tu tak jest z tymi slodyczami wiadomo ze mozna kupic na sztuki tylko niema to sensu gdy wychodzi jeden lod tyle co pakowane np 6 rozkow wiec wiec nikt na szt nie kupuje takich zeczy z batonami czy chipsami jest to samo wlasnem3 z czekolą musiala bym sprobowac bo uwielbiam czekolade ale oczywiscie po kopenhaskiej narazie sie trzymm jestem przed kolacja jak narazie naprawde sie dobrze czuje w tym dniu .a jeszcze co do ilosci przytycia mojego ze na to co mowie malo przytylam to zmienia to faktu ze to wcale nie jes malo bo wazylam 50 kg wiec to chyba tragedia wagowa w 3 lata 20 kg i juz poprostu postanowilam cos zmienic wiem ze dam rade ja oducze sie tych slodyczy kopenhaska ma mnie do tego przygotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 665
Kurcze ciagle posty mi po dwa razy dodaje :( a musze sprobowac z ta zamiana slodyczy chociaz na obiad przezucic bo na sniadanie napewno nie dam rady bo wtedy mnie na to nie kusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pamiętajcie słodycze to nie wszystko są na tym świecie też inne przyjemności :P Jeżeli mi waga choć troszkę do końca miesiąca nie spadnie to od 1 czerwca spróbuje diety kapuścianej :) nigdy jej nie stosowałam myślę że nie mam nic do stracenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka oczywiście gratuluję spadku wagi:) takie rzeczy bardzo motywują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka oczywiście gratuluje spadku wagi:) to bardzo motywuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe już myślałam że się nie wysłało i napisałam kolejny raz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 665
No i drugi dzien kopenhaskiej z glowy oby tak dalej czuje sie swietnie bardziej przeraza mnie jutrzejsz obiad szpinak ktorego nie cierpie ale obiecalam sbie nic nie zmieniac wiec dam rade wcisnac go w siebie mam taka nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
własnem z tą czekoladą to dobry pomysł, mnie kuszą kremówki i toffife. na razie córcia ma dopiero 10 m-cy, także nie mam takiego problemu jak Zuza. Pony masz rację, są rzeczy przyjemniejsze, ale czasami, jak się zachce to nie ma rady. no chociażby ja wczoraj zamiast słodkiego wypiłam lampkę wina :) byłam wczoraj na zakupach i nakupiłam mnóstwo kotletów sojowych i warzyw, postanowiliśmy z mężem, że spróbujemy jeść wegetariańsko. zobaczymy, czy się uda. Zuzka, szpinak jak dobrze doprawisz to jest bardzo smaczny :) u mnie w planach dzisiaj naleśniki pełmoziarniste ze szpinakiem i pieczarkami, a na śniadanko chleb z serkiem almette i pasztetem sojowym, i kawa z mlekiem obowiązkowo. w stanach ze słodyczami jest podobnie, kiedyś mieszkałam. no i sa tego efekty jak wszyscy wiedzą. do tego słodycze są mega tanie. po prostu raj dla miłośników słodkości. Pony czytałam, że w odchudzaniu tak jest, jak osiągniesz pewną wagę organizm naturalnie broni się przed dalszym chudnięciem, jako przed niebezpieczeństwem. piszą, żeby po prostu to przeczekać i nie rezygnować z diety, i żeby może trochę zwiększyć kalorii, poczytaj sobie, to jest w kroku siódmym w linku: http://www.naturalnarewolucja.pl/#!plan-odchudzania/cee6. Na razie się nie stresuj, w końcu waga ruszy. dziewczyny, pogoda niekoniecznie jest przyjemna, ale życzę wam miłego i pozytywnego dnia! kolejny dietkowy dzień czas zacząć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnem3
slimek, ale sobie dogadzasz, no no! Lubisz chyba gotować i dogadzać rodzince, co? Narobiłaś mi smaka na te naleśniki ze szpinakiem, ale grzecznie trzymam się swojego planu. Uważaj na te kotlety sojowe, jak chcesz je robić?, bo ja znam tylko wersję smażenia na patelni a la schabowy, a one chłoną tłuszcz. Podpowiem Ci fajny przepis na sycące a niskokaloryczne danie:pieczone papryczki nadziewane farszem z soczewicy z cebulką i pieczarkami, do tego sos pomidorowy mocno przyprawiony czosnkiem, albo gołąbki z tym nadzieniem - pycha:) Poczytałam sobie o tej napolinie, ciekawe. Pijesz ją do posiłku czy zamiast? Powiedz mi jeszcze jak często się ważysz, bo ja mam na tym punkcie obsesje chyba, ale ograniczyłam sie do raz dziennie rano zaraz po wstaniu z łóżka. Ubyło mi dalsze 40 dkg:), dzisiaj 6 dzień, więc dwa kilo z nawiązką zgubię w tym tygodniu, a to znaczy, ze plan wykonam celująco:D Zuzka, dasz radę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnem3 gratuluje spadku:) powoli byle do celu :) slimek32 coś tam kiedyś słyszałam o tym że waga po pewnym czasie stoi ale Ja oczywiście miałam nadzieje ,że mnie ten stan nie dopadnie :P W każdym razie twoje słowa bardzo mi pomogły :) bo już myślałam ,że robie coś nie tak :P co do winka to bardzo dobry pomysł też uwielbiam :) szczególnie wieczorkiem zrelaksować się po ciężkim dniu :) bo jak tak zaczniemy sobie wszystkiego odmawiać to za nie długo zostaniemy o chlebie i wodzie a to przecież nie o to chodzi:P Zuzka informuj koniecznie o postępach:) milego dnia dziewczyny życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
własnem gratuluje spadku wagi!!!!! wypróbuje Twój przepis w wersji gołąbkowej! potrzebuję tylko skoczyć do sklepu po kapustę, bo akurat nie mam. kotlety sojowe kupiłam w wersji ala schabowy do smażenia. trzeba je najpierw gotować w bulionie, a potem panierować i smażyć. nie zamierzam ich jeść codziennie, więc zobaczę najpierw jak smakują i czy w ogóle przejdą jak danie w rodzince :) nopaliny jeszcze nie stosuję, więc ci na razie nic nie napiszę. zamówiłam, ma przyjść dzisiaj. zamierzam brać tak jak jest polecane rano i wieczorem przed posiłkiem. Jeszcze się nie ważyłam, zaczęłam dietę w poniedziałek, więc zważę się jutro, tak żeby widzieć efekty po 5 dniach dietki, a potem za tydzień po braniu nopaliny, będę widzieć czy działa, czy nie. postanowiłam ważyć się raz w tygodniu, żeby nie zwariować :) chyba schudłam, czuję się na pewno lżejsza, a to dobry znak :) pony, no cieszę się, że ci lepiej! a winko, no masz rację, dobre jest po całym dniu na relaks. do tego dobry film, bardzo lubię kino bliskowschodnie, zwłaszcza irańskie, to są mega emocjonujące filmy, chociaż czasami przez pół filmu nikt się prawie nie odzywa :) dziewczyny, widzę, że całkiem dobrze nam idzie! na pewno zbliżamy się do celu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 665
Cos mi se namieszalo na kafe nie widac moch postow :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 665
Pisze post poraz kolejny w wiec tak waga z 65 spadla na 63.1 wiec jest super a co do szinaku to tylko ten spadek wagi mnie do niego przekonuje poniewaz nawet niema z czym go wymieszac do tego mm pomidor i owoc ale ja mowielam zjem chce dojsc wkoncu do celu 55 kg wiem ze na kopenhaskeij tyle nie zjade ale po chcuala bym zaczac tak jak wy mź i cwiczenia podoba mi sie co jecie jadla bym to ze smakiem wiec dam rade a wam gratuluje wynikuw oby z wagi ubywalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
zuzka gratulacje!!!! poświęcenie się opłaca! aż miło patrzeć, jak już pisałam, u mnie waga jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×