Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja nie che nie chcę

idę na wesele siostry męża bo muszę ale nie chcę !!!

Polecane posty

Gość ja nie che nie chcę

za tydzień mamy wesele u męża siostry aż się boję :( do niej ani do jej przyszłego męża się nie odzywam i nie mam zamiaru twgo robić... bo nie lubię udawać że kogoś lubię skoro tak nie jest (na mój ślub i męża strasznie się wtrącali np. uparcie twerdzili że 10 deko wędliny to mało na 1 osobe i wtedy wybuchała wielka awantura między moim mężem a ich matką było takich sytuacji 1000 ) nerwa dostaję jak pomyślę że muszę tam pójść i złożyć im życzenia ja nie wiem jak mi wyjdzie z buzi słowo "wszystkiego najlepszego" chyba się udławię. a po 2 mój mąż... liczy że się napije jak świnia i że będziemy się bawić nie mam na to ochoty... bo ponad 6 msc twemu zmarł mój tata... będzie mi bardzo przykro skoro ja będę siedzieć za stołem a mąż pójdzie z kolegami tańczyć bo tak będzie na pewno ! mówiłam o tym mojej mamie ale ona powiedziała że to jego siostra najbliższa rodzina to ma prawo tańczyć... nie wiem może i tak ale będzi emi przykro mam nadzieję że się rozchoruję i nie pójdę na to wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam na początku 2 razy
a ja bym poszła na wesele i sie świetnie bawiła. Pokaż , że masz klasę i nie rób żadnych fochów. Tańczyc nie musisz skoro jestes w żałobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie che nie chcę
mam pokazać że mam klasę ? boże... jak ja tych ludzi nie cierpię nie na widzę po prostu nie mogę na nich patrzeć a co dopiero rozmawiać... jeżdze tam z mężem bo muszę... nie mam na to zwyczajnie ochoty ale muszę. Ok rok temu ta baba mnie wyzywała wyklinała mówiła że jestem głupia bo biorę dziecko na dwór jak jest zimno.. itp. zresztą cała rodzinka teść teściowa babka i siostrusia uważają się za najmądrzejszych i wgl i najchętniej zerwałabym z nimi kontakty do minimum. I jak ja mam się świetnie bawić ? sokoro będę miała przy sobie palanta który nie umie się zachować tylko z kolegami schleje mordę że mi się żyć odechce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhjykikil
teraz jego najbliższą rodzina jestes Ty a nie siostra więc to Twoją załobe powinien uszanować niz tańce i alkohol na weselu,porozmawiaj z nim bo cos mi się zdaje ze ma Twoje zdanie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuhgtf
bghjklkhc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie che nie chcę
fhjykikil - też tak myślałam... i nie zdaje ci się tylko tak jest ma moje zdanie gdzieś. Dzisiaj np. u nich byliśmy i chciałam o 19:30jechać do domu bo chciałam wykąpać córkę ale oczywiście już teściowa mało co nie zrobiła awantury przy kolegach on tak samo nie chciał jechać więc w końcu wsiadłam w samochód zabrałam córkę i miałam już jechać sama z córeczką do domu bo jego doprosić się nie mogłam ani dodrzeć.. :/ więc na weselu będzie to samo ale dzisiaj oczywiście też się schlał bo jak by było inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie che nie chcę
a rozmawiać z nim nie iwem czy jest sens ponieważ on mi dzisiaj powie inaczej a ja i tak wiem że wtedy się napije i będzie tańczył a ja wtedy będę ta zła że strzelam fochy i się wkurzam o byle gówno i jestem wiecznie zła i niezadowolona a z czego mam się cieszyć ? z tego że się nachleje ? i nie będę mogła go wyciągnąć do domu ? już mi powiedział że z wesela wyjdziemy ostatni bo to jest jego siostra! tak jasne wyjdziemy o 3-5 i ja przed 7 wstanę do córki a on będzie smacznie spał... powiedział że od tego jestem bo on zarabia pieniądze i wez z nim rozmawiaj... w tym msc wziął wypłaty 2000zł w tym 500 musi wpłacić na prawo jazdy + 130 rata + 50 internet zycie... ubrania dla córki i on chce jej dać 500 zł i ja mam kupić buty sukienkę i pójść do fryzjera nawet nie mam ochoty ładnie wyglądać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hgvk. N
Woj tato umarł pól roku temu. Twój mąż nie ma żałoby. Widać ewidentne ze nie chcesz iść na to wesele. Ale zrozum męża to jest wesele jego siostry. On naprawi tańczyć pić i bawić sie z gośćmi. A żałobę sie nosi w sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhggyukkm
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co z nim jesteś?
"będę miała przy sobie palanta" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie che nie chcę
tak nie chcę iść na to wesele i ni ebędę tutaj niczego ukrywać. nie ma żałoby ? zawsze myślałam że powinien mieć tak samo jak ja jak w razie ktoś z jego rodziny bliskiej umrze. Bo u mnie w rodzinie tak było tak samo koleżanka jak miała wesele to jej CHŁOPAK też nie tańczył. ja nie mówię że on ma nie pić ale z umiarem- ale on nie umie to wesele będzie dla mnie tylko męczarnią nic więcej. A co gorsza jak sie nachla to potem zyga więc.... jak się tak nachla do upadłości to go tam zostwię i niech matka sprząta po nim rzygowiny o wtedy będzie mógł powiedzieć że ma złą i niezadowoloną żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glupie prowo:D 10 deko wedliny na osobe, ojciec zmarl ponad pol roku temu i 500zl na wesele siostry:D Naprawde w to wierzycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hgvk. N
Postaw sie teraz w sytuacji męża. Czy on często pije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie che nie chcę
nie umiem postawić się w sytuacji męża... czy często ? 2-3 razy w msc potrafi się porządnie spić piwo pije codziennie czasami 2 wiec nawet czasami się zastanawiałam czy on nie pije za dużo ale pewnie zaraz powecie że to prawo i przesadzam ewelinaewa żeby to było prawdą co mówisz to by super było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmfgkmtg,k
twoim problemem jest alkoholizm meza, a nie wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hgvk. N
Bo jak nie umiesz? Wyobraz sobie ze chodzi o wesele twojej siostry. A twój mąż dużo pije, w porównaniu do mojego. Idź na wesele, odpoczniesz od dziecka. Zachowają sie dyplomatycznie. Tez nie mam dobrych stosunków z rodzina męża. Ale na takie okazje sie spotykamy. Wesele rodzeństwa jest prawdopodobnie raz w życiu. Jeśli nie pójdziesz to jeszcze gorzej cię obgadaja. A jak mąż bedzie sie zachowywał nie tak, to przepros młodych i powiedz ze mama dzwoniła dziecko chore i musisz wrócić do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,jgugukkk
weź go zostaw i znajdz sobie prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hgvk. N
A teściowa już sie zajmie synkiem jak wstydu jej narobi. A z mężem porozmawiać bo faktycznie dużo pije. Moj raz miesiącu drinka max 3 wypije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jakbym siebie słyszała, tez mam taki problem i tez niecierpie rodziny męża, i tez mąż sie upije ja mam zamiar iśc na ślub do kościoła i na obiad a później koło 20 pojade do domu powiem że sie zle czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zrób tak jak chce zrobic jedna z dziewczyn. Pójdz do kosciola, na obiad , a o 20 wróc do domu, pretekst zawsze sie znajdzie. Albo wróc po prostu bez tłumaczenia sie. Osobiscie na twoim miejscu NIGDZIE bym nie poszla. jak mąz chce niech idzie sam ! W imie czego masz sie męczyc ? I tak rodzinie męża nie dogodzisz.. Schlany meżus topiekny widok , niech sie teśiowa synkiem zajmie. Twój mąz na ewidentnie problem z akloholem, pije często I duzo.. beda problem z tym , bo niestety bedzie gorzej.. Dawno temu mój mąz pewnego razu spal na wycieraczce pod domem.. nie mialam zamiaru palcem kiwnąc I sie z nim szarpać zeby go do domu wnieśc.. I nie było mI wstyd, to nie ja spilam sie jak swinia, tylko on, więc czemu niby miała byc to moja wina ? teściowej kiedys powiedziałam , że jak ma ochote sprzatac po synku to zawsze moze przyjechac, ja palcem nie kiwnełam nigdy, a na kaca było opiekowanie sie dzieckiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam za 3 tyg. slub u meza brata. brata meza lubie ale jej nie trawie. nie moge nie jechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za laska, sceny urzadzac o 10 deko wendliny, hehe jakby mi sie maz schlal to bym go tam zostawila, nie odwozila do domu, przeciesz bedzie wsrod swoich a nie w rowie, niech mamusia sie nim zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież będzie też rodzina męża tej siostry, znajomi. Nikt nie kaze Ci siedziec tylko z rodzina meza. To jest w koncu jego siostra. Mój obecny narzeczony, był 6 ze swoją byłą (mieli brać ślub- na szczescie nie wyszło) Jego dziewczyna nie lubiła jego brata i bratowej i wyszła ze ślubu już o 19, on poszedł za nia i siedzieli w hotelu. Bratu było bardzo przykro, do tej pory mają żal do niego o to. Kiedyś mieli złe stosunki ale minęło 10 lat i teraz się świetnie dogadują. Moze w waszym przypadku bedzie tak samo? Może jego siostra sie zmieni ? Po co żyć wrogo i w wojnie w rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej smialo,autorka tylko czeka na rady starego odgrzewanego kotleta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie che nie chcę
Znalazlam przypadkiem ten temat,jak to juz dawno bylo...Powiem tyle,ze to wesele to byl koszmar.Maz sie uchlal,spil tanczyl na golasa na stole,az mama prawie na zawal padla i na koniec obrzygal panne mloda.Ucieklam z placzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×