czy decydować się na kojejną ciążę?

o pierwsza ciążę starałam się ponad 3 lata, endometrioza, leczenie hormonalne , torbiele, operacja ale udało się :) do 6 miesiąca było wszystko okej, potem musiałam już leżeć bo skróciła mi się szyjka . W 32 tyg dostałam skurczy i groził mi poród przedwczesny , trafiłam na patologie ciąży do szpitala dla wcześniaków, naszczesnie opanowali sytuacje i skurcze ustały , po tygodniu wyszłam szczęśliwa do domu. Po kilku dniach znów trafiłam do szpitala przez cholestaze ciążową i trzymali mnie tam już do końca , lekarze podjęli decyzje o cc w 38 tyg ciąży bo przez cholestaze łozysko stawało się już niewydolne . W dniu cesarki skoczyło mi ciśnienie , po cesarce miałam juz 200/100 panika na oddziale i zagrożenie stanem przedzucawkowym . Na szczesnie i dzidzi i mnie nic się nie stało . Dzisiaj córeczka ma 3 miesiące , wiem ze muszę odczekać ok. roku by starać się ponownie ale boje sie . Cholestaza lubi się powtarzać przy kolejnych ciążach , może grozić mi tez rzucawka , czy mimo tego wszystkiego ryzykować ? nie daje mi to spokoju ...

weź się lepiej skonsultuj ze swoim lekarzem a nie się na forum pytasz..

lekarz powiedział że decyzja należy do mnie, chodzi mi o opinie innych dziewczyn które miały to samo co ja , jak przechodziły kolejna ciaze , ty jak wstałaś lewa noga to sie nie wypowiadaj , nie oczekuje od nikogo przepowiadania przyszłosci

szczerze mówiąc to lekarz powinien doradzić czy powinnaś ryzykować, ale ostateczna decyzja należy do Ciebie. Na pewno powinnaś odczekać najlepiej z 2 lata po tak ciężkiej ciąży (też miałam w ciąży problemy i tak mi doradziła lekarka dla bezpieczeństwa i mojego i dziecka). jednak po ciąży i porodzie zrezygnowałam z drugiego... mam nadzieję, że kiedyś zmienię zdanie, mały ma niecały rok...

wolałabym już żeby lekarz mi odradził druga ciaze, jakos bym to sobie w głowie ,, poukładała '' lub żeby powiedział , że nie ma przeciwwskazań, najgorsza jest ta niepewnosc co by było gdyby ... chciałabym miec jeszcze jedno dzieciatko ...