ZBIERAM NA MIESZKANIE I NIE WIEM CO ROBIĆ

Witajcie Zbieramy z narzeczonym na mieszkanie...;) ogolnie jestesmy bardzo spokojnyymi ludzmi...boimy sie kredytow zreszta nie zarabiamy tez kokosow by bylo nas na nie stac....ja:1500 on: 2500 mamy uzbierane ok 60tys zl... mieszkania w naszej miejscowosci zaczynają się od 100ysi za przecietnie 40m mieszkanko do remontu... zamierzamy od wrzesnia wynajac cos i zamieszkac razem...wtedy wiadomo odkladalibysmy juz wolniej ale jednak... co byscie zrobili na moim miejscu kupili mieszkanie na kredyt korzystajac z cen jakie sa na rynku teraz + wklad wlasny 60tysi czy zbierac dalje i za jakies3-4 lata kupic swoje ? nie wiem co robic

Podstawowe pytanie - ile będzie wynosił czynsz. Rata kredytowa składa się z raty kapitałowej i raty odsetkowej, jeśli rata odsetkowa wynosi więcej aniżeli czynsz, to macie pole manewru, a jeśli jesteście spokojni, to możecie wynajmować i oszczędzać. Jeśli kredyt będzie oprocentowany na 6%, 100000zł, to pierwsza rata odsetkowa wyniesie 500zł, do tego dojdzie rata kapitałowa, powiedzmy, że kredyt na 250 miesiecy (prawie 20 lat) - 400zł, zatem pierwsza rata kapitałowo - odsetkowa wyniesie 900zł, następne będą malały. Po 125 miesiącach Waszego zadłużenia (kredytu) nie będzie już 100000zł, ale 50000zł (ceteris paribus), rata wyniesie 400zł (kapitałowa) + 250zł (odsetkowa = 50000zł * 0,06/12). Kredyt 100000zł = 500zł raty odsetkowej, za taką kwotę pewnie ciężko coś wynająć, tylko: 1) czy taka kwota starczy 2) wynajęte = mniej dodatkowych kosztów 3) wkład własny - ja by proponował zostawić 20000zł, "na czarną godzinę" = będzie się przyjemniej spało.

wynajem ok 800zł+ oplaty czyli razem ok 1100zł

Jeżeli wasze uczucie to przetrzyma (mieszkanie osobno) to możecie poczekać te 3-4 lata. Ale jeśli się b. kochacie i za soba tęsknicie (przenosnia) to weźcie kredyt! zamieszkajcie razem i cieszcie się współnym życiem!

ja skorzystałam a jestem sama kuiłam kawalerke na rynku wtórnym, wkład 40 tys, rata 580 czynsz 265 nie wiele wiecej niz płaciłam za wynajem pokoju