mieszkanie z teściami

mieszkam z rodzicami narzeczonego, mamy już dziecko nie długo planujemy ślub, jestem zdania ze mlodzi powinni mieszkac na swoim ale moj ukochany tego nie rozumie, nie wiem jak mam mu to wytłumaczyć, jestem tu nieszczesliwa bo jego matka do wszystkiego sie wtraca a ja nawet nie moge miec swojego zdania bo nie jestem u siebie, co mam zrobić? :(

porozmawiaj szczerze z ukochanym, opowiedz o wszystkim i dajdo zrozumienia, że źle się tam czujesz... jeśli cię kocha to na pewno zrobi wszystko, abyś była szczęśliwa !

nie wychodzic za ciape maminsynka to powinnas zrobic

on nie jest taki zly, bardzo go kocham, ale on nie slucha mnie tylko swoich rodzicow a pozniej glupio pyta czemu jestem smutna, wpakowalam sie w gowno bo chca mu dom przepisac a jemu sie to podoba a ja nie mam zamiaru do konca zycia sie uzerac z jego starymi

Powiedz narzeczonemu, że się tam źle czujesz itd. Ja z żoną na początku też mieszkałem z moimi rodzicami, ale jak mi powiedziała, że się tam źle czuje i że wolałaby mieszkać na swoim to się zaczęliśmy starać o swoje mieszkanie ; )

widocznie twoja żona trafiła na bardziej kochającego i wyrozumiałego mężczyzne niż ja, on żeby mnie uszczesliwic chce rano mnie zawozic do mamy a wieczorem odbierac, to jest chore jeszcze wiekszej depresji dostanę

haha poleciał na dom, który będzie jego koło 50tki? Debil

chyba musze mu tak powiedzieć że na stare lata mieszkać bez rodziców to ja nie chce

takiego sobie wybrałaś to takiego masz - tak się kończy desperacja