Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taki jeden tataq

Czy Wy tez taki robicie czy tylko moja żona jest taka dziwna?dziecko roczne

Polecane posty

Gość Taki jeden tataq

Prawie nigdzie nie zabiera dziecka ze sobą..rozumiem jak było małe, ale teraz rocznej córy??! Na zakupy idzie sama,zawsze zostawia dziecko mamie..ok rozumiem chce odpocząć czasem od dziecka..ale przeciez takie dziecko tez chce poznawac świat -mówie jej zeby ją wzięłado galeri,do kościoła do wesołego miasteczka a ona stanowczo mowi NIE a powód? .... bo jeszcze dziecko złapie jej a to jakąś ospe a to co gorsza rotawirusa :/ ja nie mam kiedy zabierać dziecka..pracuje codziennie do wieczora. Jak przemówić żonie do rozumu?a moze dobrze robi,ze tylko raz od wielkiego świeta weźmie dziecko? Czy wy gdzieś zabieracie roczniaki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheheheheheeh
rocznego nie mam tylko 4ro miesięczne, wcześniak. Jest ze mną WSZĘDZIE a raczej z Nami :) tylko jak był bardzo marudny to zostawiałam go z mężem a wyskakiwałam na 2h żeby odpocząć od tego krzyku (kolki, ząbki) jechaliśmy do auchana do Wrocka, On z Nami, dosłownie WSZĘDZIE. Jedyne co to jak chcemy jechać w gości to telefon przed wyjazdem i pytanie czy wszyscy zdrowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ma 8.5 miesiaca, zabieram ja wszedzie od urodzenia. Nawet w przedszkolu pare razy ze mna byla (pracuje tam i musialam czasem podpisac jakies papiery)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnj
Mam 15miesięcznego syna, który absolutnie wszędzie mi towarzyszy jak torebka :D Na zakupach, w urzędzie, u lekarza, w galerii, u fryzjera a nawet w sądzie. W dwóch ostatnich miejscach potrzebny był również tata, aby zajął się synem :D Uważam, że Twoja żona nie robi dobrze inie wierzę w argumentację, że dziecko coś złapie i ona się tego boi. Moim zdaniem, zwyczajnie nie lubi spędzać czasu z dzieckiem i ucieka od niego. Tak niektóre matki mają, szukają tylko wymówki, by się wyrwać z domu i uciec od dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj tata,tata....
Ciągle piszesz,żeby to żona gdzieś zabrała dziecko a TY? Zabrałeś gdzieś córkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgtfbgn
Twoja żona jest dziwna. Dziwię się, że nie wpadłeś na to wcześniej, że dziecko to dla niej niepotrzebny balast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheheheheheeh
mnj-zgadzam się w 100%. Odpocząć rozumiem, bo sama czasem chciałam się wyrwać bez dziecka. Ale nie ma tak że nie zabiorę ze sobą. Wszędzie jest z Nami :) Nie wyobrażam sobie wyjścia nigdzie bez Niego. Nawet w szkole (z mężem razem robiliśmy liceum zaoczne) był z Nami, jak musieliśmy być oboje, przeważnie jedno z nas z Nim zostawało, ale to ze względu na to, że prowadzenie lekcji z Nim było wątpliwe i w szkole chłodno i nie było jak przewinąć :) p.s. u fryzjera też jest ale ja z mamą moją chodzę i jedna z Nas zostaje przed salonem, po prostu jak byśmy wprowadzili wózek nikt więcej oprócz nas nie mógłby usiąść i poczekać, ale mąż bywa u innego i przy okazji spaceru wchodzimy :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheheheheheeh
Oj tata,tata....->czytaj uważnie CAŁY temat.. Odpowiedź na Twoje pytanie jest tu: "ja nie mam kiedy zabierać dziecka..pracuje codziennie do wieczora."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u u iu
Odczep sie od zony. Jest dorosła i ma swoje racje. Jak chcesz żeby dziecko poznawało świat to sam je zabieraj, a nie wymyślasz historie o pracy. W niedzielę też pracujesz? Zabierz wiec dziecko do kościoła a nie wywieraj presji na żonę. Pewnie jej jeszcze wpisy super matek z kafeterii pokarzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki jeden tataq
Ale przykład- jak rozmawiamy wieczorem -żona mowi jak jej serce ściskało,jak widziala w slkepie matki z dzieciakami w wieku naszej małej,no to j pytam-czemu nie wzielas naszej np. a ona na to "no bo teraz szaleja rotawirusy i boje sie ze mala zlapie i wyladuje w szpitalu." to,ze ona nie chce dziecka brac to nie wierze,poprostu sie panicznie boi ze dziecko jej zachoruje przez nią bo ciagala je po sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfhdhfbdf
DZIECKO JAK NAJBARDZIEJ POWINNO WYCHODZIC NA POWIETRZE . to ona ma zamiar nigdy z tym dzieckiem nie wychodzic...albo ciebie zdradza i to taka glupia wymowka albo wasza corka jest dla niej jak kula u nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u u iu
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość one way only
Twoja żona to z tych które jak tylko dziecko pierdnie to już ładują w nie antybiotyki, ograniczają kontakt z drobnoustrojami, nie pozwalają dziecku niczego dotykać. Później takie dziecko ciągle choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u u iu
ot i kafeteria...żona niedobra, kombinuje jak zwiać z domu od dziecka...teraz sie dowiedziałeś że pewnie cię zdradza...co jeszcze wymyślicie geniusze kafeteryjni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enkepenke
pracujesz 7 dni w tyg ze nie masz czasu wyjsc z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham swoje dziecko nad zycie
i nie wyobrazam sobie caly czas je komus podrzucac. owszem jak chcemy sobie z mezem gdzies we dwoje wyjsc to dam do babci albo nianie wynajme ale w obowiazkach codziennych jak zakupy... wypad z kolezanka na kawe lub za zakupy odziezowe jak najbardziej corke biore ze soba. Czesto chodzimy na plac zabaw. od wrzesnia moja mala idzie do przedszkola - wiec bedzie miala kontakt bezposredni z innymi dziecmi. na rotawirusy sa szczepienia. to jak sie tak boi niech umowi sie na szczepionke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakompleksiona*
takie obawy pojawiają się u matek, które długo oczekiwały na dziecko. wiele z nich jest nadopiekuńczych, zwłaszcza te kobiety, które są już po 30stce. ale ogólnie to z tym, że Ty nie masz kiedy małej zabierać - ok, w tygodniu pracujesz, rozumiem, że w weekend chcesz odpocząć, ale godzinna wyprawa do parku czy do kościółka to nie jest wielkie poświęcenie. a może jak żona zobaczy, że Ty wychodzisz z małą i się nie boisz a mała nie będzie chorować to sama też się przekona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4482546
one way only - a co tak samo robisz ze bronisz? powiedz jaka normalna kobieta nie zabiera nigdzie dziecka - wtedy do glowy przychodza rozne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinkaaa
żona przecież też może się czyms zarazic i przyniesc zarazki do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4482546
ale jezeli zona nie pracuje to jej zasranym obowiazkiem jest zajac sie domem ! i dzieckiem do cholery. owszem zgadzam sie ze jezeli tatus nie pracuje na weekend to moze z rodzina pojsc na spacer do parku ale do cholery on tez do gory dupa nie lezy. !!!! myslenie niektorych kobiet na tym forum to idiotyzm totalny !!!!!!! sama jestem kobieta i widze czesto jaki moj facet wraca zmeczony po pracy... moze jeszcze ma sprzatac dom ugotowac obiad i dzieckiem sie zajac ? ??? pierdolniete jestescie baby - nie pracuje to to sa moje obowiazki - jak bede pracowac wtedy z mezem bedziemy sie tymi obowiazkami dzielic !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4482546
ohh dzieki bogu mam normalna rodzine - takie sranie sie nad dzieckiem a potem jak faktycznie bedzie wychodzic gdzies to bedzie przechodzic choroby 2 razy gorzej. a takie traktowanie to robienie z dziecka mameji bo nie poradzi sobie pozniej w zyciu i nie mowie tutaj o biciu sie czy wyzywaniu ale w niektorych sytuacjach nie bedzie potarfilo stanac po swojej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4482546
mysle zebyc pogadal z zona o tej szczepionce na rotawirusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak Ty sobie wyobrażasz
zdradzającą żonę z dzieckiem pod pacha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki jeden tataq
jakaś mam tu pisała,ze je dziecko idzie do przedszkola-super..ale tu temat o dzieciach mniej niż 2latka..:/ Niby tak moge zabrac dziecko i isc we trojkę, jednak żona twierdzi ze ja jestem "obojętny" i zbyt "wyluzowany" i że ja sie zbyt nie przejmuje czy dziecko zachoruje.. ona myśli,ze jak jak dzis wezmie dziecko do sklepu to aukurat bedzie ktos z rota i dziecko załapie...wiadomo-moze być takie"szczescie" , no aile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak Ty sobie wyobrażasz
x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki jeden tataq
akurat szczepionka na nic sie tu zda;) kolezanki dziecko bylo szczepione a i tak wyladowalo w szpitalu...wiec sie nie oplaca. nie ja jej nie bronie-ale twierdzi,ze jak dziecko bedzie miec ok 2 lat to bedzie je wszedzie włóczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakompleksiona*
Nie ma sensu od razu zakładać najgorszego - że zdradza na przykład. Jest owszem i taka możliwość, ale zacznij może od mniej trudnych przyczyn. Zabierasz dziecko w niedzielę na spacer i koniec. Nie zgadza się? Przecież to też Twoje dziecko i masz prawo robić co uważasz za słuszne. Powietrze żadnemu dziecku jeszcze nie zaszkodziło. Także nie ma według mnie, że ona się boi bo się dziecko zarazi, tak jak ktoś wcześniej napisał - ona wychodząc równie dobrze może je przynieść do domu. Chowanie dziecka pod kloszem jest krzywdą dla niego, nie możecie tak postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki jeden tataq
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki jeden tataq
dziewczyny ale prosze nie mylić wychodzenia do sklepu a wychodzenie na powietrze,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaasku
My bierzemy dziecko praktycznie zawsze i wszedzie - do sklepu, do rodziny, na przejazdzke, do urzedu... Syn ma 3 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×