Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fruzia81

co robic!

Polecane posty

Witam, mam problem! Nie kocham juz meza, jestesmy razem 13 lat i malzenstwem od 8. Mamy 3 miesieczna coreczke. On jest wspanialym facetem, troszczy sie o rodzine, wiem ze kocha mnie i robi wszystko zebym byla szczesliwa, a ja nie jestem. Nie mamy zadnych wspolnych zainteresowan, ciagle spedzamy czas osobno. Nawet nie mam ochoty na sex z nim. Teraz jestem na macierzynskim i wiem ze mam za duzo czasu na takie przemyslenia. Nie wiem co robic! Mam 32 lata i nie wiem czy chce takiego zycia. 2 lata temu poznalam kogos, nie zdradzialam meza... fizycznie ale myslami ciagle jestem z nim. Wiem ze nie bedziemy razem i nawet bym nie chciala ale to jest nie fair wobec meza ze jestem z nim a juz go nie kocham. Chyba jestesmy za mlodzi na takie poswiecenie! nie wiem co robic, odejsc czy zostac. Boje sie ze cokolwiek zrobie to bedzie zle. A co jak odejde i nikogo nie znajde? I nie wiem, czy bede w stanie odejsc, widzac jak on kocha naszego male szkraba... Wiem, ze to facet idealny, ale chyba nie dla mnie i chyba to jest nie fair ze bedziemy razem niby szczesliwi a mozemy byc z kims innym bardziej szczesliwi... A moze to wszystko przez hormony? Nie wiem co robic, nie mam pojecia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze powinnam, ale boje sie cholernie... On widzi ze jest ze mna cos nie tak, to ciagle zwalam na depresje poporodowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedziałabym, że tak naprawdę to czepiasz się sama nie wiesz czego( brak konkretnego powodu), ale myslę, że się zagubiłas i trudno ci odnaleźć się. po pierwsze- doceń to, co masz, cała masa mężczyzn nie troszczy się o rodzinę i jest samolubna. Uważam, ze zamiast zastanawiać się jak to skończyć powinnaś pomyśleć nad tym, jak to naprawić. Może za szybko wszystko przekreślasz, może jeszcze można to poskładać? a poza tym pomyśl, czy przypadkiem nie czujesz się rozczarowana, bo już nie jest tak jak dawniej... a ma prawo już tak nie być, jesteście ze sobą 13 lat, po jakimś czaje wszystko przemija- okres ekscytacji i nowości też. ale przychodzi coś innego, głębszego- tak myślę. może za bardzo szukasz czegoś co znowu byłoby dla ciebie nowe... jeżeli się oddaliliście, to spróbuj jakoś to naprawić, a może efekt pozytywnie cię zaskoczy:). zrób wszystko, co się tylko da, żeby to naprawić. I dopiero jak nic nie pomoże pomyśl o rostaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×