co sądzicie o czyms takim?

mam znajomego co czasem do mnie pisze ( zarywa do mnie od roku ,ale ja mu dałam do zrozumienia ,że możemy byc koleżanka i kolega) ,ale jednocześnie mnie olewa. np napisze pierwszy ,, jak poszedł egzamin?" ja mu odpisze i spytam sie co u niego ,a on odpisze dzien pozniej i tak jest ciagle... wiec po co w ogole sie odzywa skoro pozniej odpisuje dzien pozniej? kiedyś coś nas łączyło można tak powiedzieć ,ale to sie skonczyło , z mojej inicjatywy. A teraz on niby o mnie dalej zabiega i poroponuje spotkania ,ale i olewa rozumiecie cos z tego? olać go zupełnie czy nie wiem co robic?

Nie nic z tego nie rozumiem

temat byl juz rano,po co sie powtarzasz?

po to ,że nie było odzewu?

pampa lampa - a co tu można nie rozumieć?

Nie rozumie tego co napisalas, nie rozumiem tego czego od nas chcesz, nie rozumiem sensu tego tematu. W czym masz problem, Jedyne co chcesz chlopakowi zaoferowac to kolezenstwo, wiec po co teraz to rozmyslanie czy on Cie olewa czy nie?

anka, sama zadalas pytanie ":rozumiecie cos z tego" wiec co to za durne pytanie do pampy lampy ?!?!?! hahahaha idiotka :)

kk

a co tu do zrozumienia jest pampa lampa? Niekumata jesteś? Facet jej po prostu nie szanuje, bawi się nią. Chce niby utrzymać kontakt, a nie odpisuje. Chłopak za swobodnie do tego podchodzi. On wbił sobie do głowy, że jeszcze kiedyś z nim będziesz autorko i stąd te podchody, łudzi się po prostu.

.

?

Nie rozumiem po co zakladac takie tematy, tak samo jak i nie rozumiem skad ty pamelo masz takie informacje? czyzbys znala osobnika i rozmawiala z nim na ten temat?

pampa lampa - bo nie lubię być olewana też przez kolegów? Pewnie będę go jeszcze widywać bo mamy wspólnych znajomych więc tym bardziej się zastanawiam czy jest sens mu odpisywać... Kiedyś był dla mnie kimś więcej niz kolegą i tym bardziej pewien senstyment mi do niego pozostał...

ania chce potwierdzenia ze facio za nią szaleje :P bo gdyby była rozumną istotką nie zastanawiała się dlaczego tak facio robi tylko się go zapytała :P

a wg Ciebie pampa lampa jak nawet zwykły kolega czy koleżanka olewa to nie jest to powód do zastanowienia się nad ta znajomościa? Bo mnie jakos trudno jest zrozumieć dlaczego ktos pisze , chce niby utrzymać kontakt ,a potem odpisuje dzień później

popieram odpowiedz powyzej.

jutrobędzie zimno - pytałam się go kiedyś ,ale napisał ,że przeprasza mnie ,ale nie miał czasu bo robił coś tam.. ale powtarza się to dalej więc ...

ja wiem ,że on za mną nie ,, szaleje" bo zakochany facet się zachowuje inaczej , ale zastanawiam sie czy ta znajomość ma sens . ludzie czytajcie ze zrozumieniem !

Dziewczyno zapytaj sie jego. Jakos braku odpowiedzi na durne nieistotne pytanina nie uwazam za olewanie. Moze po prostu mial inne zajecie? Dlaczego jesli ten problem Cie tak nurtuje nie rozwiazesz tego u zrodla?

a wg Ciebie pampa lampa jak nawet zwykły kolega czy koleżanka olewa to nie jest to powód do zastanowienia się nad ta znajomościa? X przecież cię nie olewa ,bo pisze do ciebie ,zasrana egoistko a ty pytasz go pierwsza co u niego słychać czy czekasz kiedy do ciebie napisze?:O oczywiście ze nie ma sensu bo jesteś beznadziejnym egoistycznym babsztylem ':P

Ania to Ty czytaj ze zrozumieniem. Powiedzmy ze 100 osob zupelnie nie znajacych Ciebie i Twojego kolegii napisze Ci, ze ta znajomosc zupelnie nie ma sensu. Co wtedy zrobisz? Zerwiesz znajomosc?

.

kolegi, tfu

Twojego kolegii napisze Ci, ze ta znajomosc zupelnie nie ma sensu. Co wtedy zrobisz? X założy topik ''czy na pewno zerwać znajomość'' :P

jutrobędzie zimno - egoistko? no nie no jeszcze brakuje żebym ja do niego pierwsza wypisywała mimo ,że mnie olewa od jakiegoś czasu... własnie jednym powodem zerwania naszego ,,romansu" było to ,że mnie olewał , niby pisaliśmy codziennie ,ale on notorycznie odpisywał po wielu godzinach ( choc wiem ,że miał czas bo np siedział na facebooku) no i chyba chciał ode mnie głownie jednego , a ja sie w nim wtedy zauroczyłam Teraz mi przeszło , zapomniałam o nim , a on dalej się czasem odzywa , chce się umawiać na spotkanie ,ale co z tego jak za chwile mnie olewa , przypomina sobie o mnie tylko czasami tak to wyglada

ja nawet od zwykłych kolegów czyli takich z którymi mnie nic nigdy nie łączyło oczekuje ,że nie będą mnie olewali. Jak ktos czasem odpisze z opóźnieniem to ok ,ale jak tak jest ciągle? Lubię go , fajnie mi sie z nim gada ale wkurza mnie to jak kolejny raz on do mnie pisze , ja mu odpisuje ,a on milczy...to dla mnie nie logiczne po co w ogole sie odzywa

.

.

.

.