Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasmucona 26latka

woli odejść niż się oświadczyć

Polecane posty

Gość zasmucona 26latka
pól tygodnia jestesmy razem, to że zrobi sie z tego tydzien nic nie zmieni, nie przewiduje wielkiego łaaaa, zwłaszcza że oboje jestesmy raczej spokojni i ugodowi... no poza jedna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz będzie mój ślub :)))))))
ale wy tu jesteście wszyscy straszni ;/ Już widzę jak na początku związku zaczyna się gadać o ślubie, 9 na 10 facetów zwieje albo powie co innego niż naprawdę myśli, dopiero czas pokazuje.... Mój przyszły mąż (w czerwcu ślub) oświadczył mi się po 2 latach, po roku zamieszkaliśmy razem, wcześniej był z dziewczyną 4 lata i "nie potrzebował papierka". Dobrze zrobiłaś, jak cię kocha to deklaracja pt. ślub, jest naturalnym krokiem, może się opamięta jeszcze.. dobrze, że ty się opamiętałaś w wieku 26 lat a nie 36 l. Pełno tu wątków babek które są w związkach 7 letnich i więcej i nic. Ja rozumiem, że są ludzie którzy żyją inaczej, ale przeciętna dziewczyna myśli jak autorka i nie ma w tym nic złego, że człowiek chce zakładać rodzinę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona 26latka
Zakłopotana25 i to co napisałas przemawia do mnie. Bo widzisz macie jakis wspólny plan, wspólne cele. Chcecie do czegos dążyć razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona 26latka
zaraz będzie mój ślub :))))))) dziękuję bo już zaczynałam myśleć że jestem nienormalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakłopotana25- no proszę Cię, ja żyję bez ślubu właśnie 10lat i majątku wspólnego trochę mamy :) Co więcej, jesteśmy w swoich polisach- da się? da się. Nie przesadzajcie juz, ze tylko małżeństwa mogą się dorabiać razem. Ale meritum tego tematu to chyba nie jest kwestia "ze śłubem czy bez" ale poczucie zmarnowania 4lat przez autorkę, na własne życzenie zresztą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja schudłam 10 kilo w 2 miei
do zaraz będzie mój ślub zapomniałaś tylko o tym, że facet od początku jej mówił ze nie chce ślubu, wiec nie wiem czemu się dziwi że się nie oświadczył Swoją drogą wcale mu się nie dziwię:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehee
hehehe, i wcale mu się nie dziwię. Wrzuc na luz laska, gościu od początku był na "nie" a tobie się wydawało, ze sie zmieni- no błagam cie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehee
zaraz będzie mój ślub- pewnie, ze nie ma w tym nic złego, ze dwoje ludzi chce ślubu, rodziny. Ale do tego dwoje musi chcieć i mieć poglądy zbliżone w temacie ślub. U autorki te poglądy są różne, zreszta jej partner nigdy tego nie ukrywał. Więc o czym my tu w ogóle rozmawiamy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, od razu należy rozmawiać o ślubie. Potem nie ma takich sytuacji, jak z Autorką. Oczywiście, nie należy sugerować szybkiego ślubu ani szantażować. Ale tak samo jak warto pytać o plany zawodowe, o to, czy chce związku, czy samego sexu, tak samo warto pytać o to czy w przyszłości chce zakładać rodzinę. Nie rozumiem Waszych związków, doprawdy. Większość z Was wchodzi w związek , nie starając się poznać faceta, jego planów i grając jakieś chore role? A potem po latach zdziwko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...hhh
przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona 26latka
heh wpis w polise...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O niczym nie rozmawiamy
Autorka: - Jak facet od początku mówił, że nie chce ślubu, to na pewno po latach go oświeci, bo tak ma być. Ale ja mu nie powiem, o nie, na początku związku, że od samego początku odliczam dni do ołtarza, tylko będę coraz bardziej wredna, skwaszona i miała mu za złe... foch!!! foch!!! ja chce wyjść za mąż, buuuuuu!!!! bo jestem stara i się sypię, a rodzina pyta!!! chlip, chlip, chlip.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Mireczkowataaa: nie mówię o wspólnym majątku na polisach, lokatach, etc- drążyłam temat kredytu mieszkaniowego. Może zacznę od tego że baaardzo się kochamy i ślub był wyłączną inicjatywą narzeczonego. Mamy czasy jakie mamy, mamy wspólne oszczędności, dużo sprzętów, wartościowych, ale cały czas drążyłam temat KREDYTU MIESZKANIOWEGO!!! Mieszkamy nie w rodzinnych miejscowościach tylko Krk. Oboje po studiach nieźle zarabiamy. ALE wynajmując 2pok mieszkanie z balkonem płacimy 1600zł. I jak jeszcze odłożyć na mieszkanie??? Omawiamy tu życie i realia zwykłych zaradnych ludzi a nie bogatych małolatów, którym rodzice kupią mieszkanko i ślub jest niepotrzebny bo już mają coś swojego- właściwie to co najważniejsze i do czego dąży większość par.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie kumam jednej rzeczy
Jak on OD POCZĄTKU mówił że nie chce ślubu, to czemu się wtedy, te 4 lata temu nie zastanawiałaś nad tym czy z nim być. Koleś stawiał sprawę jasno, nie ściemniał, tak uważa i tyle - mówił o tyym. A Ty teraz jasnie panno przypomniałaś sobie że chcesz ślubu i olewasz faceta bo on nie chce :D Paranoja. Nie wierzę w aż taką głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytajnik88
a moze autorka po prostu nie myslala o tym wtedy nie wszystkie kobiety 20 letnie maja juz ułozony plan na zycie czego innego chce 20latka na studiach a czego innego 30 letnia kobieta 4 lata to szmat czasu wy wymagacie zeby w wieku 20 lat ktos był na tyle dojrzały ze szuka partnera z myslą o przyszlej rodzinie ja jak mialam 20 lat nie myslalam o slubie i dzieciach teraz mam 29 i priorytety sie całkiwm zmieniły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytajnik88
tu powinien się wypowiedziec ktos w jej wieku a nie 40 letnie zgorzkniałe konkubiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytajnik88
Autorko głowa do góry takie rozstania potrafią dac facetowi do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytajnik88
posty mi sie nie wyswietlaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
zapytajnik88 tu powinien się wypowiedziec ktos w jej wieku a nie 40 letnie zgorzkniałe konkubiny xxxxxxxxxxx czyli wypowiedzieć się powinna druga taka sama głupia jak ona? raczej nic nowego nie wniesie do tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
ja jak mialam 20 lat nie myslalam o slubie i dzieciach teraz mam 29 i priorytety sie całkiwm zmieniły xxxxxxxxxxxxx a ty dalej nikogo chętnego do ożenku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
Omawiamy tu życie i realia zwykłych zaradnych ludzi a nie bogatych małolatów, którym rodzice kupią mieszkanko i ślub jest niepotrzebny bo już mają coś swojego- właściwie to co najważniejsze i do czego dąży większość par. xxxxxxxxxxxxxxx oto cała tajemnica po co ten ślub!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
15:25 [zgłoś do usunięcia] Czarna Izabella Tak, od razu należy rozmawiać o ślubie. Potem nie ma takich sytuacji, jak z Autorką. Oczywiście, nie należy sugerować szybkiego ślubu ani szantażować. Ale tak samo jak warto pytać o plany zawodowe, o to, czy chce związku, czy samego sexu, tak samo warto pytać o to czy w przyszłości chce zakładać rodzinę. Nie rozumiem Waszych związków, doprawdy. Większość z Was wchodzi w związek , nie starając się poznać faceta, jego planów i grając jakieś chore role? A potem po latach zdziwko? xxxxxxxxxx 100/100!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytajnik88
czemu piszesz ze głupia? nieporadna troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgfgfgghghhh
teraz to norma, porucha kilka lat dziewczynę i kopnie w tyłek, jak szmatę. ślubu brac nie chce ale do łózka to pierwszy. jedyna rada to po prostu czekać z seksem do slubu, nie dawać dupy. ale wtedy ryzyko, że cię zostawi, bo ty nie dasz, ale inna mu da. faceci teraz nie potrafią kochać i taka jest prawda, bo jak kocha to się ożeni. ale kobiety też się nie szanują, nie powinny dawac dupy bez slubu. ogolnie koszmar co sie dzieje i brak slow na to, zbydlecenie totalne. ja nigdy nie pojde z facetem do lozka i mam to gdzies czy zostane starą panną czy nie. tak nauczylyscie tych facetow, ze seks bez slubu i potem po co mają sie zenic jak wszystko na tacy im dajecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat ten facet powiedział wprost, że nie chce ślubu, ona się na to zgodziła więc...no cóż. Głupia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co to za bzdura powyzej
"jak kocha to sie ożeni". Ja jestem kobietą i NIGDY, PRZENIGDY nie wyjdę za mąż, bo nie uważam żeby było mi to do czegoś potrzebne. Czy to znaczy ze nie kocham albo nie mogę być w szczęśliwym związku? Głupota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgfgfgghghhh
nie, to znaczy że jesteś głupią dupodają, której obecna moda na pieprzenie się z kim popadnie bez zobowiązań, bez deklaracji, zrobila wodę z mozgu. ja bym się nawet z tym źle czula jakby ktos mnie posuwal jak taką szmatę, taka pannę do lozka, ni to zona, ni to narzeczona, po prostu zwykla dziwa do lozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
Ja jestem kobietą i NIGDY, PRZENIGDY nie wyjdę za mąż, bo nie uważam żeby było mi to do czegoś potrzebne. xxxxxxxxxxxxxx cóż za asekuracja! ostatnio wszystkie tak pieprzą, że niby nie chcą, że to do niczego nie potrzebne bo dotarło wreszcie do łba w jakiej są żałosnej sytuacji na własne życzenie i po nocach płaczą w poduszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaaa
Zakłopotana 25= dzisiaj można wziać kredyt hipoteczny nie mając ślubu. My tak planowalismy, wystarczy napisać oświadczenie o wspólnym gospodarstwie. Suma sumarum nam bardziej opłacało się wziąć dwa osobne kredyty- ale sprawdzalismy i wspólny. W ogóle nie rozumiem, co ma wspólnego kredyt z małżeństwem, naprawdę. Jeśli dwoje ludzi się kocha, to czy ze slubem czy bez, żyja razem, wspólnie się dorabiają- jaki problem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
A mnie się wydaje, że dobrze jest mieć jasne sytuacje w życiu; "papierek" nie jest do niczego potrzebny, dopóki wszystko jest ok; jak mój facet trafił nieprzytomny do szpitala, to jechałam przez pół Polski osrana po gaciach czy w ogóle pozwolą mi do niego wejść, itd, gdyby był wtedy moim mężem - nikt by mi łaski nie robił; no i różne są takie sytuacje, kiedy potrzeba nazwania relacji między ludźmi - czy jestem jego najbliższą rodziną, czy po prostu babką, z którą mieszka i śpi; No i wchodząc w związek można sobie od razu porozmawiać o ważnych sprawach, o tym, jaki ma się stosunek do instytucji małżeństwa - również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×