Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lolaks

za granicą z 2 latkiem

Polecane posty

Gość lolaks

jak myślicie - warto jechać - np Grecja, Bułgaria ...?! Czy lepiej nie stersować siebie i dzieciaka i pojechać nad Bałtyk ..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaofpersia
ja w tym roku po raz kolejny wybieram Bałtyk, wczesiej bylismy jak corka miala2 latka wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaks
ja sie waham, bo jeżeli chodzi o kasę to na to samo wyjdzie - bałtyk co last minute - w tamtym roku byliśmy - ale nie chodząca mała była to inaczej ..a teraz sama nie wiem - korci pogoda, ale stres - obawa itp ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr
Jasne, ze warto! A co to za stres? Dwulatek to juz kumate dziecko i nie trzeba go przy cycku nosic caly czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy jak masz daleko
nad Bałtyk :P dla mnie poludnie Europy jest bliższe niż Bałtyk :) ale ogólnie nie widze różnicy między wyjazdem tu tam siam z 2latkiem to duze dziecko bezproblemowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkal....
Ja sie odważyłam dopiero w tym roku, jak córka ma 4 latka, bałam sie wczesniej. Mam nadzieje, ze teraz juz bedzie ok :) Ale np moi znajomi jezdza z synkiem odkąd skończył rok, teraz doszla druga córa, któa ma niecały roczek i polecieli do Egiptu ;) I jakos nie mieli nigdy żadnych "przygód"... No ale to to indywidualna decyzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaks
ja sie właśnie boje tych "przygód" - jedzenie, lot - nie daj Bóg sterczenie na lotnisku - a 2 latkowi nie poczytasz godzinę książeczki - raczej 5 min itp ..... mam rezerwacje nad morzem - 600 km od domu .................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaks
inne jedzenie, picie , klimat - większy upał - lot , obsuwa lotu .... to jest ta różnica jak dla mnie .... kipeski język dodatkowo pogłębia obawę, choć i tak wspominam tu o Europie , póki co ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkal....
rozumiem Twoje obawy w 100%, miałam identyczne..Ale jak piszesz, że nad morze masz 600 km, to tez srednio, strasznie długa podróż...w tej sytuacji to juz ten samolot lepszy, bo raz dwa jestes na miejscu w porównaniu do np calej nocy w aucie. Jeśli chodzi o jedzenie, to o Europie bym sie nie bała, na pewno nie poleciałabym z takim maluchem do Egiptu, własnie z obawy na rewolucje żołądkowe. Ale Europa pod tym względem jest ok :) Może zaryzykujcie, bo przynajmniej jest gwarancja pogody, a nie to co u nas...Nam co roku przez ostatnie 4 lata padało prawie cały urlop... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaks
tak wiem własnie, masz racje , ale samochodem to samochodem - moge się zatrzymać itp - pogadać po polsku hehe ... niewei msama korci strasznie ....ale chyba poczekam - może z 3 latkiem łatwiej - póki co moje dzieicko nie rozumie słowa nie - oczywiście wypowiadanego przeze mnie - więc latanie przy basenach z wywieszonym ozorem przy 40 stopniowym upale ?!?!! ale taaak korci ;-) rok temu wakacje nie wypaliły, wydane dużo kasy - polskie morze - 8 dni - maksymalnie 16 stopni w dzień i szał był jak deszcze nie padał ................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashfbd
My bylismy w Bulgarii z 16 miesieczna corka. Pozniej w Turcji jak miala 2 lata. W tym roku tez gdzies pojedziemy. Corka ma 3 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×