Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość st mary

Ani związek ani koleżeństwo-czyli co?

Polecane posty

Gość st mary

Spotykamy się od dwóch miesięcy, nie jesteśmy parą i nigdy żadnych wątpliwości co do tego nie był-rozmów też nie. Trudno ta relację również nazwać koleżeństwem, bo z żadnym z moich kolegów nie mam tak intensywnego kontaktu (praktycznie codziennie). Jakieśtam drobne czułości typu przytulanie były, seksu nie było. Oboje po rozstaniach dość niedawno. O co tu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorumpowany
"Spotykamy się od dwóch miesięcy, nie jesteśmy parą " To jak nazwać tego dziwoląga ? OBOJNIAK ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość st mary
skorumpowany, odrób lekcje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgd
Obojgu brak wam czułości ale albo nie jesteście gotowi na coś więcej, może macie jakieś złe wspomnienia, może to nie jest to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorumpowany
17:07 [zgłoś do usunięcia] st mary skorumpowany, odrób lekcje:/ Nie rozśmieszaj mnie, bo mama zajady. Jaki pytanie taka odpowiedź. Widać że o związkach wiesz tyle co się filmów naoglądasz. Gdybyś ciemnoto kiedykolwiek była w związku nie pisałabyś takich bzdetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorumpowany
skorumpowany daj sobie spokój przecież to dziecko. Jeszcze się rozpłacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka na full
Jejciu to prawie ja w Harlekinie. Oj jak tam pięknie się kochają. Najpierw drobne czułości, dotykanie, a potem wybucha ten wulkan namiętności i oni się wtedy dopiero kochają. Ach jakie to romantyczne. Przesyłam całuski. Napisz jak to się rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorumpowany
Zaraz odrobię lekcje. Przygotuj mi ściągę na klasówkę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorumpowany
st mary a pokarzesz mi jak to robicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość st mary
...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość st mary
Koralowa, a Ty się całujesz ze swomi kolegami? Bo ja do tamtego momentu też się skłaniałam ku koleżeństwu... Czarna Izabella, do romansu to tu seksu brakuje wiec tez nie. Skorumpowany, idź błaznować gdzieś indziej, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, ja na pryzklad
sie nie caluje z kolegami. ale ty juz tak.bo on traktuje wasza znajomosc kolezensko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość st mary
stricte kolezensko raczej nie. ale i nie "związkowo". liczyłam na jakieś komentarze osób, które były w podobnej sytuacji i opowieść o tym, jak to się u nich zakończyło, są tu takie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mslalalalsla
Ja jestem w takiej samej sytuacji. Poznałam go w pracy, od początku mieliśmy dobry kontakt. Spotykamy sie codziennie w pracy i od czasu do czasu poza. Tez sie przytulamy i calujemy ale nic wiecej i nawet Nie zastanawiam sie jak nazwac ta relacje skoro czuje sie dobrze i daje mi to odrobinke szczęścia to po co psuc jakimiś glupimi deklaracjami. Jest jak jest i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość st mary
ale weź pod uwagę, że Ty możesz "wsiąknąć" a on Ci powie "sorry lalu, niczego Ci nie obiecywałem" więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mslalalalsla
Więc co? Mam sie całe życie bac,zeby mi ktos Nie dał kosza i Nie dopuszczać do siebie zadnego faceta? Trochę głupie twoje pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość st mary
Fajnie, ale co jeśli on powie Ci, że to koniec/znalazl sobie kogos? W końcu nic sobie nie obicecywaliście, a większe prawdopodobienstwo, ze to Ty wsiąkniesz a nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość st mary
Ups, myslałam, że tamten post się nie wysłał. 'Więc co? Mam sie całe życie bac,zeby mi ktos Nie dał kosza i Nie dopuszczać do siebie zadnego faceta? Trochę głupie twoje pytanie' nie, ale jeśli dwoje dorosłych ludzi się spotyka to wypadałoby okreslić co ich łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość costamwiemmm
Ja sie tak spotykam od pol roku, widzimy sie raz na tydzien. Nie jestem.w stanie powiedziec o co chodzi. Wiem, ze nie chce tego zakonczyc, bo jest to cudowny mezczyzna... ale jak dlugo to sie bedzie ciagnac to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również nie całuje się z kolegami, ale Ty rzeczywiście tak. Po cholere się z nim całujesz, jesli "nie jesteśmy parą i nigdy żadnych wątpliwości co do tego nie był-rozmów też nie.". Czy sądzisz, ze od tego zrobicie się parą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz się z nim przytulać ani go całować, to Ty stawiasz granice koleżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze to spotykanie sie?
czyli etap randek? pierwsze pocalunki, z czasem pewnie pojawia sie deklaracje, okazywanie czulosci, wspolne przeisadywanie w domu z pizza i tv :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość st mary
Koralowa, ale ja od początku akcentuje w temacie, że to NIE jest koleżeństwo. Nie było żadnych rozmów na temat tego kim dla siebie jesteśmy, żadnych deklaracji. I tak jak ostatni post sugeruje, to jest spotykanie się, tylko właśnie, ile można się ot tak spotykać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×