Gość Porażżżka Napisano Maj 21, 2013 Witajcie, jestem tu nowa. Sytuacja zmusiła mnie do wyżalenia się na forum. Chciałam poznać waszą opinię na temat związków. Właściwie na temat mojej sytuacji. Jest tragiczna nie powiem. A ma się tak. 12 lat temu poznałam mojego obecnego męża. Teraz mam 27. Po 10 latach wzięliśmy ślub, pojawiło się dziecko, najcudowniejszy mój ukochany Synek!!! Jest dla mnie wszystkim. Mąż zawsze miał skłonności do alkoholu ale nigdy nie pomyślałabym, że to kiedykolwiek może doprowadzić do alkoholizmu, poprostu :/ Od jakiegoś już czasu źle się działo, od roku zaczęłam znajdować u niego pochowaną wódkę. Kiedy znalazłam ją po raz pierwszy to strasznie bolało, był to dla mnie szok. Zawsze po znalezieniu czegoś takiego była awantura, albo raczej kłótnia i wszystko wracało do normy, prawie do normy. Ostatnio wszystko się nasiliło. Podpijał jeszcze częściej. Nie moge powiedzieć bo NIGDY nie zdażyło się żeby robił mi jakies awantury, bił czy coś podobnego. On poprostu pił, upijał się ale poza tym nic się nie działo. Najczęściej zdazało się to wieczorem. Zawsze miał wytłumaczenie ze to ostatni raz itd. Po 12 latach, zostawił mnie z 2 letnim prawie Synkiem, którego kochał nad życie ! Był cudownym ojcem. Sprawa jeaszcze się nie rozstrzygnęła ale za powód odejścia podał fakt, że sam miał ojca alkoholika i nie chce żeby jego syn dorastał w takich warunkach. Napisał mi że bardzo nas kocha ale nie potrafi przestać pić i że lepiej nam bedzie bez niego. Powiedzcie co byście zrobili !? Mnie świat się zawalił. Bardzo kocham męża, za te cudowne chwile kiedy było naprawdę wspaniale. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach