z serii wypadki maluchow

Drogie mamy, podzielcie sie opinia. moj dwulatek wczoraj podbiegl pod bujaczke-duze kolo na lancuchach. oberwal w nos az go rzucilo na ziemie. krwi nie bylo, tylko troche nitek z katarem, bo tez go ma od paru dni. nos opuchniety, zwlacza jedna strona dosc mocno, wydaje mi sie ze jest troche krzywy, moze takie wrazenie od opuchlizny. jest lekko siny, przespal cala noc. dotykam go po calym nosie, zero reakcji, czyli nie boli, tylko maly problem z wydobyciem kataru z jednej dziurki. pytanie, cz udac sie do lekarza?

Pewnie poszła przegroda. Jedź na prześwietlenie. Póki małe dziecko, da się ją wyprostować, inaczej będzie chrapał przez całe dzieciństwo i miał mniej drożną jedną dziurkę. Dziwne, że zadajesz takie "głupie pytania" na forum, zamiast już dawno pojechać do szpitala....

moj syn wlazl kiedys do lodowki i siedzial tam przez 4 godziny okolo... szukakalam go cale soiedle mi pomagalo...a ja odchodizlam od zmyslow...

jjkll

m

pytam bo mieszkamy na wyspach, tu kolezanki dziecko 2 tyg ze zlamaniem chodzilo zanim w koncu jej powiedzieli ze to zlamanie i zrobili cos z tym. jezeli to przegroda, to czy odczuwalby bol?zauwazylam ze jak placze to z tej dziurki jednak wylatuje katar. kolor zle okreslilam, to bardziej czerwone jest niz sine..

autorko ja bym pojechala do lekarza