Powiedzieć o tym komuś?

Moja kumpela z grupy wsiadła dziś do auta wykładowcy z którym mamy zajęcia. Chyba muszę donieść o tym władzom uczelni, taka sodoma i gomora!

podwożenie powinno być karane chłostą

Jestem zbulwersowana. Widziałam ich kilka razy na korytarzu jak rozmawiali, ale nie nie przyszłoby mi do głowy, że łączy ich coś więcej. Teraz już jestem niemal pewna, że on ją bzyka!

a moim zdaniem puść to mimouszu...po co robić sobie kłopoty...to że powiesz o tym komuś wyżej im w niczym nie przeszkodzi a Tobie nie pomoże :) Daj lepiej spokój niech robią co chcą...lepiej nie mieć z takimi sprawami nic do czynienia. no dobra...może ona mieć załatwiane przez niego zaliczenia itd...rozumiem ...to straszna niesprawiedliwość ale może faktycznie łączy ich coś wyjątkowego prócz romansu. :)

Jak myślicie?

mnie też kiedyś podwiózł wykładowca, nie gustuję w 60-latkach :D wyluzuj, nawet jeśli coś miedzy nimi jest, to tobie nic do tego

No tak, ale mnie to drażni! Będzie miała lepsze oceny!

ostatnio same prowokacje, ale nudy

chłosta pod pręgierzem !!!!! sodoma i gomora!!!!

taaaa pod tablicą może? :D