Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asia009

Poznałam faceta, ale jestem w związku

Polecane posty

większosc ludzi tak nie ma. Tak mają ludzie o zaniżonym poczuciu wartosci. No przecież sytuacja autorki jest nienormalna! Niby jest w zwiazku, ale tak naprawdę nie jest- bo sorry, ale "widzenia" tzry razy do roku to nie zwiazek. Ci ludzie sie nie znają, bo jak można kogos poznać nie spotykajac się??? Niby autorka zastanawiała sie nad rozstaniem, ale sie nie rozstałą. Gdzie tu sens i logika??? Tkwisz w tym czymś związkopodobnym, bo nie chcesz byc sama. I teraz pytanie- ten gosciu Ci się rzeczywiscie spodobał, czy po prostu sie Toba zainteresował, w zwiazku z czym szanse na zwiazek są większe? Bo patrząc na Twoje podejscie po prostu potrzebujesz byc z KIMŚ- niekoniecznie z kimś kogo kochasz. Przemysl to i zastanów się dlaczego tak sie boisz, ze będziesz sama. Bo wiesz, czasem lepiej byc samemu niz w jakimś durnym zwiazku. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia009
Tak, powinnam odejsc od niego. Wiele razy sobie mowilam jaka ja jestem glupia ze z nim jestem wciaz. Cale 5 lat mu poswiecilam i przez te 5 lat nic nie poszlo do przodu. Nie wiem jak bedzie z ta nowa znajomoscia,bo za krotko sie znamy, ale chcialabym sprobowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia009
Bardzo wam dziekuje:) Lece do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby nie patrzeć d**a zawsze z tyłu. Ale tak się dziwię. Dopóki nie poznałaś nowego kolesia wszystko było cacy i ci nie przeszkadzało. Teraz nagle "twój związek" zaczyna cię uwierać. Coś jest z tobą nie tak. Nie jesteś szczera. Nie o forum tu chodzi. Nie jesteś uczciwa w stosunku do samej siebie. Oszukujesz siebie, że z twoim facetem się sypie. Zauroczyłaś się nowym fagasem i szukasz pretekstu. Wszystko w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia009
Nie bylo cacy w moim zwiazku, ale nie bede o tym pisac bo zaraz tutaj zaczna gadac ze szukam pretekstu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa:D
"Związek", gdzie Autorka widuje się ze swoim "partnerem" 3x na rok:D:D:D. On nierób, leń i dewiant (bo nikt mi nie powie, że to normalne siedzieć w domu, na garnuszku u mamusi tyle czasu. No chyba, że jest psycholem, a na to wychodzi), a Autorka próbuje to COŚ ciągnąć na siłę, tylko pytam się kuźwa, PO CO? Czy Ty Dziewczyno jesteś aż taką desperatką? Jesteś brzydka? Ułomna? Wybacz, ale nikt normalny, nie ciągnąłby 5 lat, matko 5 LAT!!!!! czegoś tak żałosnego i czekał na cud:D Czy nie widzisz, że z tego człowieka nigdy nie będziesz miała żadnego pożytku? NIGDY! Nawet jeśli jakimś cudem pójdzie do pracy, to zapewne szybko się nią znudzi, bo przecież o wiele łatwiej jest siedzieć u mamusi, dostawać darmowe żarło pod ryj, mieć uprane, posprzątane i internet opłacony (i telefon, bo ponoć rozmawiacie:D). I pomyśl sobie teraz w końcu dziewczyno: będziecie jakimś cudem razem, będzie dziecko lub dzieci, a jemu znowu dupy nie będzie się chciało ruszyć do roboty i co wtedy?! Ty będziesz zapieprzać, a on? NIGDY, ale to PRZENIGDY nie zrozumiem bab, które złapią się byle jakich portek, byleby tylko nie być samotną:o. Przecież i tak jesteś od 5 lat sama, bo ja nawet z kolegami, którzy mieszkają na drugim końcu Polski, spotykam się częściej, niż 3 razy do roku:D. Zapamiętaj sobie, że w życiu często są ciekawsze rzeczy do zrobienia, niżeli użalanie się nad sobą i nie dopuszczenie do bycia samej:o. Miłości nie szuka się na siłę, nie można też nikogo na siłę zatrzymać. Miej czas dla siebie, miej czas na uśmiech i na poznanie innych, być może, bardziej wartościowych ludzi, od tego "Twojego":o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego człowieka nigdy nie będziesz miała żadnego pożytku? NIGDY! x znasz go kretynko? zamienilas z nim slowo? czy traktujesz slowa autorki jako sad ostateczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa:D
zawsze szczery znasz go kretynko? zamienilas z nim slowo? czy traktujesz slowa autorki jako sad ostateczny? O! I kolejny dewiant i nierób już się odezwał. Swój, zawsze broni swego, nie?:D. Idź do roboty w końcu, a nie siedzisz całe dnie na babskim forum i nieudolnie próbujesz robić z siebie Alfę i Omegę:D A tak na marginesie, po kropce piszemy dużą literą KRETYNIE:D🖐️))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy osądzają faceta na be. Nikt nie wie jaki jest naprawdę. Słowa autorki są na razie bez pokrycia. Jak jest naprawdę nikt nie wie. Na razie wiadomo jedno. Panienka znalazła sobie nowy obiekt do westchnień. Trzeba znaleźć pretekst żeby zagłuszyć własne sumienie. A ZS ma rację. Jesteś kretynką "gościówa:D" Smutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia009--> piszesz ze nawet na odległosc są miedzy wami speicia:O zastanów sie co bedzie kiedy on zjedzie do kraju. zawsze uznawałam ze zycie na odległosc to kiepski pomysł na zwiazek. Przedłuza tylko agonie i nie pozwala dostrzec nic po za iluzją:O Zrobiłas bład dałas sie uwiazac na kupe lat i straciłas mase okazji. Takie rozstania mogą sie sprawdzic w długoletnich zwiazkach a nie na ich początku. Sama sobie odpowiedz czego chcesz odrzuc poczucie lojalnosci bo mu nie slubowałas wiernosci póki co i idz za głosem wewnętrznego ja. jesli z narzeczonym łaczy cie miłosc to ten zwiazek przetrwa jak nie to tylko zmarnujesz sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpisów pseudofacetów z tego forum autorka nie powinna brac pod uwage , bo tak jak jej "facet" to tez banda nierobów, nieudaczników, leni żyjących na koszt podatnika lub własnych rodziców sfrustrowani przegrańcy ziejacy nienawiscia do kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódko, wódeczzko spirytusie,,,
"23.05.13 [zgłoś do usunięcia] gość wpisów pseudofacetów z tego forum autorka nie powinna brac pod uwage , bo tak jak jej "facet" to tez banda nierobów, nieudaczników, leni żyjących na koszt podatnika lub własnych rodziców sfrustrowani przegrańcy ziejacy nienawiscia do kobiet " x x Oto przykład głupoty i zero obiektywizmu. Typowy wpis pierwotniaka i niedorozwoju mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódko, wódeczzko spirytusie,,,
A tak między nami to autorka faktycznie szuka dziury w całym, albo jak kto woli pretekstu do odejścia. Na horyzoncie nowy facet i chciałoby się zjeść to ciacho. Więc wszystko jasne. Dziewczyno, bujaj dzieci w przedszkolu a nie nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uderz w stół ......... :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódko, wódeczzko spirytusie,,,
""Nie wiem jak bedzie z ta nowa znajomoscia,bo za krotko sie znamy, ale chcialabym sprobowac."" I wszystko jasne. Krótko i zwięźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wódko, wódeczzko spirytusie,,, ""Nie wiem jak bedzie z ta nowa znajomoscia,bo za krotko sie znamy, ale chcialabym sprobowac."" I wszystko jasne. Krótko i zwięźle. xxx i bardzo dobrze jak to moze ją wyrwac ze zwiazku chorego:P przenoszonego:P zresztą facet tyle lat za granicą i niech mi ktoś udowodni że bzyka sie raz na kilka miesiecy jadac do swojej narzeczonej:D:D w bajki to 3 latek wierzy:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Ale ten "chory związek" to na razie wersja autorki. Facet może być OK. Tylko ten nowy na horyzoncie.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Sorry. chory to racze3j sugestia kafeterian. Autorka tylko podchwyciła temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak w ogóle to facet podobno nie wyjechał. Jest w kraju. Tak ludzie dokładnie czytają że nie doczytują do końca. Powierzchowne czytanie. Wybiórczo i tak samo głupie odpowiedzi. Ktoś kiedyś powiedział. Patrzysz i nie widzisz. Słyszysz, ale nie słuchasz. A wy czytacie i nie przeczytaliście. Co za tępe forum.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, to co opisujesz to nie związek, to jakaś atrapa jesli przez 5 lat żadne z was nie zdecydowało sie na radykalne posunięcie zmierzające do zbudowania faktycznego związku dwojga ludzi to nic już z tego nie będzie dałaś czas swojemu facetowi do końca maja to dotrzymaj sama wyznaczonego terminu zobaczysz co się wydarzy podejrzewam,że nie bedzie żadnej radykalnej zmiany zatem bez żalu zakończ swój dotychczasowy "związek" i rozpocznij nowy etap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bynm tak zrobiła
Nie wiem o co właściwie chodzi, ale wygląda to tak jakby autorka była osobą niezbyt zrównoważoną. Oskarż faceta o brak zdecydowania, a sama wdaje się w romans z innym. Jak ta małpa na dwóch gałęziach. Jak tak czytam niektóre wypowiedzi to dochodzę do wniosku że autorka ma nierówno pod sufitem jak te co doradzają. Dziewczyno idź się leczyć. Zdradzasz faceta z innym i dorabiasz do tego jakąś bajeczkę. A te inne co tu poklaskują wcale głupie nie są lepsze od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo niebawem będziesz zmuszony ogłosić upadłość x znow pierdolisz od rzeczy, pogadaj sobie z blekitna, znajdziecie wspolny jezyk :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia009
jkjkjkj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bynm tak zrobiła
jmkljmnklnkn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmapolice21
Ten temat spadł mi z nieba (?) - jestem w podobnej sytuacji. W związku na odległość prawie 2 lata, czyli dużo krócej niż autorka i widujemy się częsciej (na poczaku to było co weekend, teraz raz w miesięcu gdyby to uśrednić, bo bywa, że częsciej, ale bywa, że i rzadziej). Perspektyw na zmianę brak. Mój co prawda pracuje, dostał nawet pracę w moim mieście (stolica), ale "odwidziało" mu się i zdecydował, że woli mieszkać z mamą, wiadomo, jak u Twojego-wyprane, wyprasowane, jedzenie pod nos, mama zapatrzona w synka, cała pensja dla siebie-żyć, nie umierać. Mnie już to męczy. Naprawdę myślałam, że coś się zmieni, jestem maksymalnie rozczarowana. Niestety, ale im najwyraźniej po prostu nie zależy. Mój nawet nie mówi o żadnych wspólnych planach na przyszłość, tak jakby "weekendowe" spotykanie się go satysfakcjonowało. Ja również poznałam kogoś, na razie to koleżeństwo, ale widzę, że oboje wpadliśmy sobie w oko i też nie wiem co robić. Zdradzać nie chcę, boję się zmiany, bo byłaby to zmiana przełomowa, wiem dokładnie co czujesz. To walka pomiędzy tym, co się czuje i tym, co się wie. Bo chyba sama wiesz, że Twój facet nie jest materiałem na dobrego, konrketnego partnera w przyszłości. Widzisz, że mu nie zależy (on świata poza Tobą nie widzi spotykając się 3xrok?? Boże, to ile jest km między wami??), ale boisz się, że pożałujesz tej decyzji, że zatęsknisz. Nie wiem co Ci doradzić, bo chyba sama nie wiem co doradzić sobie. Ale na pewno nie słuchaj tych frustratów kafeteryjnych wg których próbujesz się przed kimkolwiek tłumaczyć. To nic złego, że szukasz uwagi i bliskości, jeżeli nie masz jej od tego kogoś, od kogo powinnaś-czyli od swojego faceta! Ja również mojemu kiedyś powiedziałąm, że "jest takie powiedzenie-jeżeli nie masz czasu dla swojej kobiety, to nie martw się-inny na pewno go dla niej znajdzie"-nie przejął się, o czym to świadczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×