objawy zbliżającej się śmierci

Zycze Wam wszystkim wszystkiego dobrego kazdy z nas kogos stracil:) ale ja wierze w to ze ta osobe spotkamy Bog w koncu nas kocha i wie czego w zyciu pragniemy i to nam da!!

skoro istnieją demony to i z duszami ludzi też coś się dzieje, pomysl logicznie

Laleczka proszę bardzo, wiem jak to jest bo mój tata też pił a nasza ostatnia rozmowa przebiegła bardzo ostro i powiedziałam o kilka słów za dużo:/ Przestałam się odzywać do taty a trzy dni później dowiedziałam się o wypadku. Też mogłabym się zadręczać, ale wiesz... każdy ma swoje życie i swoje koleje losu, chociaż mój tata czasami traktował mnie bardzo źle to wiem, że kochał mnie i nigdy nie chciałby patrzeć jak się zadręczam. Twój tym bardziej :) Pomyśl o tym i przeżyj życie lepiej i szczęśliwiej niż on, nie ma co marnować czasu na łzy i obwiniać się o rzeczy, na które nie mamy wpływu, sama wiesz jakie życie jest ulotne.. Myślc o tacie niech w Twoim sercu będzie ciepło i miłe wspomnienia, o złych rzeczach zapomnij a poczucie winy niech Ci nie zdominuje całego wspomnienia. Życzę wszystkiego dobrego :)

Myszoskoczek to tez Boza istota !!tez bedzie w Twoim serduszku:) nie martw sie ona napewno byla szczesliwa :) u mnie zmarl pies 14 lat mial przyszedl ze mna sie pozegnac zakopalam go z mama w lasku z jego kocykiem i miska :)

Kiedys nastanie taki czas gdzie bedziemy mieli wiecznosc na rozmowy z bliskimi:) w niebie nie ma wojen zla przemocy tak nikt nie bedzie samotny:) jezeli chodzi o demony jezeli nikogo nie zabilem ,masz sumienie Bog Cie przed nimi uchroni :)

Zabiles*

od dawna czytam to forum i byłem załamany tym co ludzi tu piszą, zwątpiłem w cały gatunek ludzki a tu proszę wielke zaskoczenie. Ludzie którzy się nie znaja życzą sobie dobrze. To takie miłe i szczere :) Także ja dołączę się do tych życzeń dla was. Powodzenia Kochani !

Jestem pielęgniarką hospicyjną, zatem objawy nadchodzącej śmierci są czymś co widzę na codzień. Zatem wyostrzanie się rysów twarzy: niekoniecznie. Zmiany w kolorze twarzy podobnie. Za to prawie zawsze występuje osłabienie, brak możliwości mówienia i przelykania, senność, brak apetytu i poczucia pragnienia, problemy z oddychaniem. Często takie osoby mają ten ostatni przypływ energii, kiedy proszą o ulubione jedzenie, rozmawiaja przytomnie z bliskimi. A niespokojne zachowanie może być wywołane zarówno niskim poziomem tlenu w organizmie lub dana osoba nie dokończyła pewnych ważnych spraw w swoim życiu, widziałam sytuacje graniczące z cudami, gdzie silna wola trzyma człowieka przy życiu. Niesamowicie ważną sprawą dla umierających jest wiara i nie mówię, ze mówię tylko o wierze katolickiej. Dlatego moja organizacja zatrudnia paru kapelanów, którzy służą naszym pacjentom. Mogłabym o takich sytuacjach pisać książki... Proces umierania jest tak naprawdę podobny do procesu rodzenia się: nigdy można powiedzieć dokładnie kiedy to nastąpi, czasem jest to kwestia paru minut, czasem agonia trwa parę dni.

Nie chcialbym krakać ale wszyscy nagle staja sie mili, zyczą sobie dobrze, nie przeklinają i wspieraja się nawzajem... etc... Chyba czas się pożegnać:O:D:D

Ej no oby nie :) ale miłe to jest od czasu do czasu, żyjąc w społeczeństwie ogólnie pesymistycznym

Ja nie patrze na to czy kogos znam czy nie:) wszystkim zawsze dobrze zycze:) i kazdemu pomoge,doradze:) ale ciesze sie ze jednak sa tacy ludzie ktorzy nir siedza tu poto by jezdzic jednego po. drugim tylko poto by. porozmawiac wesprzec dziekuje wam:)

hm.. zabic mozna tez kogos slowem.. i to ma gorsza moc bo nie raz zostawia zadry na cale zycie .. tak samo jak jestes obojetny na bliznich , szukasz wymowek by nie pomoc i nie kierujesz sie miloscia, tzn ze nie jestes zdolny/a do milosci ,a bez niej nieba nie dostaniesz ..

W dodatku przekręciłem się na lewy bok i zgłodniałem...To juz cgyba moje ostatnie chwile. Papatajam sie z Wami, przytulame i buziaczki hlip, smark hlip

Nie wolno zatracac się w człowieczeństwie

Za krótko siedzicie na Kafe, kiedyś tu było więcej życzliwości, ludzie wchodzili po wsparcie i pomoc, ulżyć sobie trochę w samotności. Powstało parę przyjaźni, sama spotkałam się z kilkoma osobami z Kafe i to świetni ludzie ;) Trochę wiary w ludzi, często boimy sie otworzyć, ale to nie znaczy, że nie jesteśmy podobni ;)

miszcz kozery to s********j i tak plakac za toba nikt nie bedzie

Ja od kilku miesiecy duzo jem :D cos dlugo kostucha do mnie idzie na taksowke zbiera:D

Szkoda ze ja nie zdazylam wejsc jak jeszcze nie bylo takiego chamstwa :o

No to jeszcze chyba zostanę w takim razie:)

gosciu ale daczego taki jestes niemiły/a...Chodzilo mi o to, ze mam symptomy zmęczenia wywołujacego senność wiec nie ma powodu do płaczu:)

Gosc :mam nadzieje ze to nie ja ta chamska ;(

nie a czemu o sobie pomyslalas?? mam na mysli ogół... co wejdę to tematy o sraniu, r****niu, kazdy sie wyzywa i przekrzykuje, tragedia.

Jestem pozytywnie zaskoczona kafe, ten temat trzeba utrzymac .

Bo dla innych zarty moga byc mile dla innych nie:) na tym poscir wszyscy sa normalni wiec spokojnie jezeli ktos bedzie niestosowny to bedziemy zglaszac :) tu wszyscy sobie zartuja dla poprawienie chumoru:D

autorka moze byc dumna :D wielkoe wow:D

do zbulwersowanego goscia karzącego mi w*********c. Chodziło mi o pewna analogie między pozytywnymi zmianami zwiastującymi rychłą śmierć człowieka a szokującymi jak na to forum przejawami życzliwości. Cale szczęście jednak gosciu niemiły utrąciłeś/aś to w zarodku i mozemy odetchnąć z ulgą;)

Popieram!!!!!piszcie swoje historie!!!! I nie tylko :-P

misz_kozery rozumiem cię kocham cie

W zasadzie uratowałeś/as mi zycie więc jestem winny co najmniej podziekowania z to s********j:) ­ Dziękuje ­ Cholera...znowu czuje oddech kostuchy na plecach:(

A teraz wdech i wydech:D i wracamy do porzadku