Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zła na teściów

Trudna sytuacja z teściami po poronieniu ...

Polecane posty

Gość gość
Moim zdaniem przesadzasz. Ja, gd byla w ciazy, ok 11 tygodnia to juzco prawda wdzialam na usg dziecko, ale jakos strasznienie utozsamialam sie z ta ciaza, dopiero, gdy zaczal roznac bruch, poczulam ruchy dzieca, to zaczelam czuc jakas wiez. Przezywacie te poronienia, a tak widocznie mialo byc. Przeciez jeszcze zajdziesz w ciaze. Nie wiem, dlaczego w tych czasach kobioetom tak odbija z tymi staraniami, ciaza im na mozgi wrecz pada, ja by nie wiadomo, co sie stalo a dziecko potem tez przyslania caly swiat. A gdzie w tym wszystkim jestescie Wy, jako kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anetka jest taki przesąd że kobiet w ciązy nie bierze się za chrzestnych, bo wtedy jedno z dzieci, Twoje albo chrześniak będzie miało złe życie, albo umrze. Koleżanka wzięła cięzarną w 2 mies i chrzestna dziecka niedług po tym poroniła. Wiem że pewnie większość z to nie wierzy, ale ja bym nie ryzykowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi się wydaj że
do autorki Myślałam trochę nad twoją sprawą i zrozumiałabym zachowanie teściów gdyby chodziło o ślub brata lub siostry ale to jest kuzynka, niejednokrotnie słyszałam o tym że kuzynostwo odmawiało przyjścia na ślub, nieraz bez powodu To sprawa indywidualna każdego, masz prawo odmówić nawet gdybyś nie poroniła. Najważniejsze że kuzynce wytłumaczyłaś i że ona zrozumiała. Ja sama bym nie chciała żeby ktoś był przymuszony do siedzenia na moim weselu i zamiast się ze mną cieszyć siedział by smutny, zły i załamany. Zawsze można się później umówić z młodymi np na oglądanie zdjęć jeszcze raz przeprosić za nieobecność pogratulować i obiecać że na rocznicy was nie zabraknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinnaś brać pod uwagę opinii osoby zwanej teściową, widać że to jakiś skołtuniony dziwoląg ze wsi, przypuszczam, że gdyby jej córka poroniła to by urządzili roczną żałobę z pogrzebem i wspomnieniami nienarodzonego dziecka. Ale to tylko ty- ta żona synka, której z założenia się nie lubi. OLEJ tę starą torbę, dla takich ludzi jak oni wszystko jest wstydem. Rozwód, poronienie, kredyt, choroba czy bezdzietność wszystko zrobią, wszystko ukryją żeby się nie wychylić z szeregu. Boją się i wstydzą że ktoś może o nich mówić cokolwiek. Olej ją, (choć ja bym jej zrobiła OSTRĄ jazdę za to buractwo) nie powinnaś teraz mieć żadnych przykrych emocji, niedługo kolejne starania i powinnaś być pozytywnie nastawiona, i pamiętaj że absolutnie nie powinnaś mieć żadnych wyrzutów sumienia, ona pokazała jaką jest chamką, gburem z zerowym wyczuciem i przede wszystkim nie uszanowała w najmniejszy sposób pamięci o waszym dziecku które miało się urodzić...... nic ją nie obeszło, żadnego żalu itp. mnie to by bolało, i taka rozmowa jaką ty z nią stoczyłaś byłaby dla mnie ostatnim kontaktem z takim człowiekiem. Tak mam, moja rada dla Ciebie jest taka: nie rozmawiaj z nią w taki sposób że ona zaczyna ci mówić że ty masz czy powinnaś coś zrobić, ona widocznie czuje ze jesteś słaba, albo ulegasz namowom, sugestiom i dlatego próbuje was ustawiać, zawsze rozmawiaj z nią pewna swego i swoich planów, mów tylko o faktach i konkretach i nie pytaj o jej opinie ani nie dziel się żadnymi wątpliwościami i obawami. Myślę że w kontaktach międzyludzkich ludzie tacy jak twoja teściowa zapędzają się bardzo w życie osób, które im na to pozwalają, nie umieją postawić granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, opamietajcie sie. Do tych cip, co pisza, zeby autorka nie przesadzala. Nie macie prawa jej oceniac. Sama stracilam dziecko i nie chodzi przeciez teraz o roztrzasanie, czy w 3 miesiacu to jest juz dziecko czy nie, ale o sama strate, brak nadzieji, przygnebienie. Autorka ma prawo przezyc "zalobe", ma prawo byc jej smutno a tesciowej gowno do tego. Niech nie wypowiadaja sie tutaj dz___iwki, ktore tego nie przezyly, albo osoby po ktorych to splynelo jak po kaczce. Kazdy jest inny. A przeciez to tylko kuzynka i jakies zakichane kur.... wesele. A ma nie specjalnie lazic, zeby komus sprawic przyjamnosc. Ma prawo odmowic, bez podawanie przyczyny, a co dopiero w takiej okolicznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, opamietajcie sie. Do tych cip, co pisza, zeby autorka nie przesadzala. Nie macie prawa jej oceniac. Sama stracilam dziecko i nie chodzi przeciez teraz o roztrzasanie, czy w 3 miesiacu to jest juz dziecko czy nie, ale o sama strate, brak nadzieji, przygnebienie. Autorka ma prawo przezyc "zalobe", ma prawo byc jej smutno a tesciowej gowno do tego. Niech nie wypowiadaja sie tutaj dz___iwki, ktore tego nie przezyly, albo osoby po ktorych to splynelo jak po kaczce. Kazdy jest inny. A przeciez to tylko kuzynka i jakies zakichane kur.... wesele. A ma nie specjalnie lazic, zeby komus sprawic przyjamnosc. Ma prawo odmowic, bez podawanie przyczyny, a co dopiero w takiej okolicznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinnaś brać pod uwagę opinii osoby zwanej teściową, widać że to jakiś skołtuniony dziwoląg ze wsi, przypuszczam, że gdyby jej córka poroniła to by urządzili roczną żałobę z pogrzebem i wspomnieniami nienarodzonego dziecka. Ale to tylko ty- ta żona synka, której z założenia się nie lubi. OLEJ tę starą torbę, dla takich ludzi jak oni wszystko jest wstydem. Rozwód, poronienie, kredyt, choroba czy bezdzietność wszystko zrobią, wszystko ukryją żeby się nie wychylić z szeregu. Boją się i wstydzą że ktoś może o nich mówić cokolwiek. Olej ją, (choć ja bym jej zrobiła OSTRĄ jazdę za to buractwo) nie powinnaś teraz mieć żadnych przykrych emocji, niedługo kolejne starania i powinnaś być pozytywnie nastawiona, i pamiętaj że absolutnie nie powinnaś mieć żadnych wyrzutów sumienia, ona pokazała jaką jest chamką, gburem z zerowym wyczuciem i przede wszystkim nie uszanowała w najmniejszy sposób pamięci o waszym dziecku które miało się urodzić...... nic ją nie obeszło, żadnego żalu itp. mnie to by bolało, i taka rozmowa jaką ty z nią stoczyłaś byłaby dla mnie ostatnim kontaktem z takim człowiekiem. Tak mam, moja rada dla Ciebie jest taka: nie rozmawiaj z nią w taki sposób że ona zaczyna ci mówić że ty masz czy powinnaś coś zrobić, ona widocznie czuje ze jesteś słaba, albo ulegasz namowom, sugestiom i dlatego próbuje was ustawiać, zawsze rozmawiaj z nią pewna swego i swoich planów, mów tylko o faktach i konkretach i nie pytaj o jej opinie ani nie dziel się żadnymi wątpliwościami i obawami. Myślę że w kontaktach międzyludzkich ludzie tacy jak twoja teściowa zapędzają się bardzo w życie osób, które im na to pozwalają, nie umieją postawić granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, opamietajcie sie. Do tych cip, co pisza, zeby autorka nie przesadzala. Nie macie prawa jej oceniac. Sama stracilam dziecko i nie chodzi przeciez teraz o roztrzasanie, czy w 3 miesiacu to jest juz dziecko czy nie, ale o sama strate, brak nadzieji, przygnebienie. Autorka ma prawo przezyc "zalobe", ma prawo byc jej smutno a tesciowej gowno do tego. Niech nie wypowiadaja sie tutaj dz___iwki, ktore tego nie przezyly, albo osoby po ktorych to splynelo jak po kaczce. Kazdy jest inny. A przeciez to tylko kuzynka i jakies zakichane kur.... wesele. A ma nie specjalnie lazic, zeby komus sprawic przyjamnosc. Ma prawo odmowic, bez podawanie przyczyny, a co dopiero w takiej okolicznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, opamietajcie sie. Do tych c____p, co pisza, zeby autorka nie przesadzala. Nie macie prawa jej oceniac. Sama stracilam dziecko i nie chodzi przeciez teraz o roztrzasanie, czy w 3 miesiacu to jest juz dziecko czy nie, ale o sama strate, brak nadzieji, przygnebienie. Autorka ma prawo przezyc "zalobe", ma prawo byc jej smutno a tesciowej gowno do tego. Niech nie wypowiadaja sie tutaj dz___wki, ktore tego nie przezyly, albo osoby po ktorych to splynelo jak po kaczce. Kazdy jest inny. A przeciez to tylko kuzynka i jakies zakichane kur.... wesele. A ma nie specjalnie lazic, zeby komus sprawic przyjamnosc. Ma prawo odmowic, bez podawanie przyczyny, a co dopiero w takiej okolicznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdocze - kto sie przejmuje opinią "teściowej" ??? jak ja bym sie przejmowała to pewnie bym już bym sie ząłamała! nie znam normalnej tesciowej! a broń Boże wam sie powodzi lepiej od niej - masakra jak bedzie sie mscic psychicznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna histeryczka
jakie ty dziecko straciłas???:O to był zarodek a nie dziecko, nawet jak miał kikuty. tylko się ośmieszyłaś dzwoniąc do kuzynki i mówoąć "straciliśmy dziecko" :D:D:D Ty straciłaś ale ciąże i rozum przy okazji. a teściowa praktyczna babka, stara szkoła, wie że najgorsze jest użalanie się nad sobią i siedzenie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna histeryczka
jakie ty dziecko straciłas???:O to był zarodek a nie dziecko, nawet jak miał kikuty. tylko się ośmieszyłaś dzwoniąc do kuzynki i mówoąć "straciliśmy dziecko" :D:D:D Ty straciłaś ale ciąże i rozum przy okazji. a teściowa praktyczna babka, stara szkoła, wie że najgorsze jest użalanie się nad sobią i siedzenie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna nawiedzona
jakie ty dziecko straciłas???:O to był zarodek a nie dziecko, nawet jak miał kikuty. tylko się ośmieszyłaś dzwoniąc do kuzynki i mówoąć "straciliśmy dziecko" :D:D:D Ty straciłaś ale ciąże i rozum przy okazji. a teściowa praktyczna babka, stara szkoła, wie że najgorsze jest użalanie się nad sobią i siedzenie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NAWIEDZONA -------------------------------> masz nasrane w bani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"do kolejna nawiedzona" jeb........nij sie w leb, moze Ci to cos pomoze, chociaz nie sadze! Nawet jezeli wedlug Twojeo durnotowatego lba nie stracila dziecka, to stracila ciaze. I ma prawo, do kur....... nedzy zle sie z tym czuc. I nie isc na to jeb.....nne wesel. I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie wy czasem takie głupoty piszecie, że czytać się nie chce... Trzymaj się Autorko, masz dobrego, normalnego męża, wsparcie z jego strony i to się liczy. Chore jest właśnie podejście, że udział w weselu ma być przykrą koniecznością i nawet choćbyś miała zęby w ścianę wbijać TRZEBA IŚĆ. Nie trzeba. I jeśli tylko masz ochotę możesz teraz leżeć 2 tygodnie i nie wychodzić z łóżka, bo masz do tego prawo. Brawo za asertywność, dla Ciebie i dla męża. Trzymaj się cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poronilam w 12 tygodniu
wzielam wolne z pracy na tydzien i to wszystko. Po poronieniu niecale 2 tygodnie bylam na weselu kolezanki, do glowy mi nie przyszlo by jej mowic, ze nie przyjde bo stracilam dziecko. Ale rozumiem, ze autorka moze czuc sie smutna i nie miec ochoty na zabawy. W takiej sytuacji dobrze, ze odmowila, chociaz troche pozno, bo wesele w sobote wiec pewnie kuzynka oplacila juz obecnosc autorki i meza. No, ale to nie najwazniejsze. Tesciowa miala racji troche z tym, ze to wstyd. I nie zrozumcie mnie zle, ale nie kazdy zrozumie, ze ona chce przezywac zalobe. Wiele osob uzna ja za idiotyczna histeryczke, ktora specjalnie wystawia cierpienie na pokaz. I to juz jest wstyd. Lepiej rodzinie nie mowic o takich rzeczach ani nikomu, bo po co? Poronilas trudno, ale nie trzeba o tym wszystkich informowac od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze to dziecka nie straciłas, tylko zwyczajnie poroniłas zarodek. wiele kobiet roni w tym czasie i nie robi z tego nie wiadomo czego. a ty klocisz sie z tesciami, wydzwaniasz do kuzynki, odwolujesz obecnosc (choc juz za ciebie i meza zaplacili, 400zł w plecy). rozumiem i wspolczuje ci, ale kurcze do kosciola i do restauracji mozesz isc. nikt ci nie kaze imprezowac nie wiadomo jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tępaku!! nikt nie mowi ze ma isc i sie bawic, smiac nie wiadomo jak. ale kurcze, tu chodzi o obecnosc, dla kuzynki to wyjatkowy dzien, nic sie autorce nie stanie jak pojdzie na msze na ktorej beda sobie mlodzi slubowac milosc a potem zje z mezem obiad w restauracji. przeciez nie musza byc krolami parkietu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
Trochę empatii ludzie, każdy ma prawo przeżywać różne wydarzenia po swojemu. Naprawdę uważacie, że ciągnięcie na siłę kogoś na imprezę, gdy jest w takim stanie, to jest normalne? Wy lubicie jak dopasowuje się was do "jedynie słusznego wzorca" zachowań i uczuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POT
ludzie jestescie potworami!!! kobieta stracila dziecko ,a wy jej mowicie ,ze ma isc sie bawic na wesele! ja p*****le jestescie puste. a tobie autorko zycze szybkiego powrotu do zdrowia i formy,nie martw sie jeszcze spelni sie twoje marzenie i zostaniesz mama. przynajmniej wiesz jakiw masz zmije kolo siebie tzn. w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
a ten zarodek to nie jej dziecko? a co? Ogarnijcie się ludzie, to jest właśnie jej dziecko, z jej DNA i DNA męża powstało DNA ich dziecka i był to wczesny etap jego powstawania. Niepowtarzalne i jedyne, nigdy takiego człowieka nie było i już nie będzie. To, że nie było jeszcze zdolne do samodzielnego życia, nie zmienia faktu, że to było ich dziecko we wczesnym etapie rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poronilam w 12 tygodniu
zmuszac sie do pojscia na wesele to glupota. Nie chce niech nie idzie, ale niech nie informuje wszystkich ze stracila dziecko, bo rzeczywiscie wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi się wydaje że
autorka pisała chyba ze prezent da więc kasa się im zwróci.. nieraz na weselach jest tak że ludzie potwierdzają obecność a w dzień ślubu ich nie ma bez powodu Wtedy można by się było czepiać tych 400 zł Zresztą co to za moda jest obecnie że na weselach patrzy się tylko ile się wydało i ile się dostało a jak ktos w kopercie dał mniej niż młodzi za talerzyk to koniec świata, obraza i obgadanie za plecami Nie wiem po co tacy ludzie ślub biorą... lepiej zrobić samo wesele dla prezentów i kasy... Mało kto przezywa ślub duchowo... owszem przeżywa się ale raczej to czy zespół będzie dobry jedzenie smaczne a młodzi nie popełnią żadnej gafy zapominając o istocie ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła na teściów
Tak poronienie to taki wstyd, matko co wy piszecie to tak jakbym aborcji dokonała co najmniej, naprawdę pomyślcie to nie boli. tak teściowa stara szkoła haha spoko babka jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 10tc zarodek już staje się płodem...Więc to już jest dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym takiej dala w pysk..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda komentowac wiekszosc wpisow.Ja pokochalam zarodek i urodzilam dziecko.Kazdy ma inna psychike i inaczej przechodzi strate ciazy,babci,dziadka itp.Tesciowa to stara komucha ,wiec ciemnogrod i szkoda na nia nerwow.Poza tym ludziom brak empati,a terazniejsza mlodziez to w wiekszosci potwory w ludzkiej skorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×