Facet sie na mnie obraza bo mam teraz mniej czasu dla niego bo

idzie sesja... powiedziałam mu ,że możemy sie spotkać w weekend ,ale nie na cały bo musze sie uczyc i powiedzial ,, dobra to nie przyjeżdzam , wszystko jasne narazie" Dzieli nas co prawda odległość (150 km) i spotykamy sie głownie w weekendy ,ale nie mam czasu w ten weekend... co o tym sądzicie tak obiektywnie?

up

up

focha strzelił?cóż,twoim priorytetem jest nauka,no i przecież powiedziałaś ,że na razie problem ze spotkaniem jest,nie zamilkłaś nagle itd. Jak mu zależy,to poczeka ten czas,najwyżej pogadacie przez fona czy maila,czy sms.

jonymnemonic - to nie jest też tak ,że w ogóle nie będe miała dla niego czasu ,ale troche mniej niż wcześniej np zamiast całego weekendy tylko sobote

Z doświadczenia wiem, że nauka weekendowa studentów to 1h nauki, 3h pierdół, innymi słowy dobra wymówka, żeby się wykręcić od roboty/spotkań etc. Nie wiem jak jest u Ciebie, wiem jak robię ja, moje znajome i siostra, być może Ty planujesz ryć cały weekend, w co wątpię:) W każdym razie, ja bym wolała uczyć się przy chłopaku niż go nie zobaczyć. Też widujemy się tylko w weekendy.

ale nie uważacie ,że to troche dziecinne obrażać sie o takie rzeczy? szkoda ,że nie potrafi tego zrozumieć...np w ten pon mam 2 zaliczenia ,a studiuje na kierunku gdzie jest sporo pamięciówki ( prawo) i nie jestem w stanie spotkać sie z nim na cały weekend. Tym bardziej ,że wiem , że przy nim nie wiele bym sie nauczyła, ucze się na głos itd

Kateriniuszka- nie wiem to może jestes na takim kierunku ,że to wystarczy na moim jest dużo zakuwania

no to nie wiem o co mu chodzi.Nie znam całości zagadnienia,ale zakładam,że on nie nie uczy się ,więc ma więcej czasu i ..nudzi mu się. Prawdziwy partner zrozumiałby twoją sytuację,wspomógł ,a nie tylko wymagał ,to taki bluszcz. Fajnie być cały czas z kochaną osobą,ale czasem trzeba pewne rzeczy poświęcić. Nie zmięknij ,to rodzaj testu dla waszego związku,jest dużym chłopcem,więc to co powiedziałaś jemu,powinno wystarczyć .Przeżyje to,a jak nie,tzn ,że to co robi,to tylko wymówka aby zniknąc z twojego życia.

Właśnie doczytałam, że prawo. W taki razie cofam tamto i zwracam honor :P

no on jest już po studiach , pracuje ,ale w weekend może sobie zrobic wolne ,a ja nie moge . Staram sie to jakos pogodzić żeby się też z nim zobaczyć

poza tym mnie też sie nie chce tego wszystkiego uczyć wolałabym sie milion razy spotkać z nim ...

jakby Ci zależało to cały swój czas w tyg poswiecalabys na nauke by znalezc czas dla niego w weekend i ew w weekend popowtarzac sobie z 2 h on w tym czasie mzoe zajac sie gotowaniem moze cie popytac wiec ja rozumiem jego podejscie

No wiesz, ze 2 godziny mógł abyś wygospodarowac.Cale 24 będziesz się uczyć?Trochę go rozumiem.Po co ci facet,jak nie masz. dla niego czasu.a chyba ze to sytuacja jednorazowa.Ale nie wyobrazam sobie tak na dłuższa metę.

2 godziny znajdę ,ale nie całe dwa dni...

nie, juz pisałam ,że prawo. 2 h powtórki to śmieszne...

up

Ja go rozumiem ale bez przesady,że to jest powód aby dorosły facet strzelał focha jak mała,rozkapryszona dziewczynka.Jednak spróbuj go zrozumieć.Dzieli Was duża odległość i macie tylko weekendy,więc nie dziw się,że jest zły...