co byscie powiedzialy na pozegnanie lokatorce ktora wypedzacie

"Mieszkalo sie z toba super,ale niestety mam taka sytuacje,ze potrzebuje cale mieszkanie musisz sie wyniesc, bardzo cie przepraszam za klopot" czy " nie zdziwilo cie ze po kazdym roku nikt juz z toba nie chcial mieszkac? Jestes fleja do tego nudna gadula a ja potrzebuje kogos porzadnego w dodatku zepsulas mi lodowke ale nie policze ci tego, tylko masz miesiac na wyprowadzke"

do widzenia bym powiedziała

ze stopy jej smierdza i z paszczy jedzie jak z murzynskiej chaty - i ze jedyny warunek aby z toba mieszkac jest taki aby stosowac minimum higieny osobistej

ze stopy jej wala i z paszczy jedzie jak z murzynskiej chaty- min higieny osobistej nie jest w stanie stosowac wiec nie nadaje sie do wspolmieszkania z ludzmi... ewentualnie z bydlem

ze stopy jej wala i z paszczy jedzie jak z murzynskiej chaty- min higieny osobistej nie jest w stanie stosowac wiec nie nadaje sie do wspolmieszkania z ludzmi... ewentualnie z bydlem

ze stopy jej wala i z paszczy jedzie jak z murzynskiej chaty- min higieny osobistej nie jest w stanie stosowac wiec nie nadaje sie do wspolmieszkania z ludzmi... ewentualnie z bydlem

ze stopy jej wala i z paszczy jedzie jak z murzynskiej chaty- min higieny osobistej nie jest w stanie stosowac wiec nie nadaje sie do wspolmieszkania z ludzmi... ewentualnie z bydlem

ze stopy jej wala i z paszczy jedzie jak z murzynskiej chaty- min higieny osobistej nie jest w stanie stosowac wiec nie nadaje sie do wspolmieszkania z ludzmi... ewentualnie z bydlem

Bo wszyscy mi radza wersje 1 ale to nieszczera w dodatku biore wine na siebie bez sensu nie?