Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toya90

Suknia ślubna - nowa czy używana?

Polecane posty

Gość toya90

Hej dziewczyny, biorę ślub za pół roku i przymierzam się do zakupu sukni. Byłam już w wielu sklepach i nic nie przykuło mojej uwagi... Bardzo mi się podoba suknia w tym typie: http://tablica.pl/oferta/suknia-slubna-sweetheart-5974-rozm-38-m-ID2kMsj.html#fa1746839f;r:;s: ale nie wiem czy lepiej poszukać jeszcze trochę czy może kupić używaną, jak na tym ogłoszeniu, bo w sumie wymiary by się zgadzały i szalenie mi się ona podoba :) Co myślicie? Czy któraś z Was odkupywała suknię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bede miala uzywana. musze ja skrocic troche ale i tak wyjdzie duzo taniej niz w salonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monissia922222
ja slub mam za 3 tygodnie suknie wyozyczona bede miiala,odrazu z 2 przymiarkami z krawcowa:) i z praniem prasowaniem itd:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monissia922222
i powiem szczerze dlugo sie zastanawialam czy kupic ale w salonie idealnie dopasowuja suknie do fugury :) i fajnie doradzaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kupuję używaną. kosztuje 1500zł ( nowa 3800zł). uważam, że to przegięcie płacić tyle kasy za suknię, która ubierze sie 1, lub2 razy w zyciu ( o ile plener ejst w innym dniu niz ślub). suknia jest piękna, wygląda jak nowa, bo jest porfesjonalnie wyczyszczona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kupiłam używaną http://allegro.pl/suknia-slubna-roz-36-model-olga-gala-halka-i-welon-i3244379057.html identyczną jak ta w aukcji, zapłaciłam za nią 500zł plus 100zł za dopasowanie do mojej sylwetki u krawcowej i nie żałuję, jest profesjonalnie wyczyszczona i wygląda jak nowa, więc jeśli masz możliwość ją przymierzyć przed zakupem to nawet się nie zastanawiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ten jedyny dzień w zyciu chcesz używkę? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raspberry cherry
ja nie widze nic złego w używanej sukni sama miałam używaną suknie, zapłaciłąm za nia 800zł lekka przeróbka kosztowała mnie 30zł i 100zł pralnia.identyczna suknia w salonie kosztowała 3500zł wiec nie widze sensu przepłacać.czasami mnie dziwi ze dziewczyny chca płacic tyle kasy za kawał poliestru bo nie spokałam sie z sukienka z innego materiału niz tez dla mnie to chore kiecka 5000zł a materiał użyty to poliester,dlatego wolałam kupic uzywana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy dzień
jest jedyny w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popychaczka
a te w solonie ,niby nowe to nie zawsze są takie całkiem nowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubię kupować używane ciuchy ale suknię ślubną (jeśli będę brać ślub) na pewno kupię nową. Nie chciałabym mieć sukni, którą jakaś kobieta miała już na sobie na swoim ślubie. Fakt, ceny są straszne ale cóż poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popychaczka co masz na myśli, że w salonie nie zawsze są nowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popychaczka co masz na myśli, że w salonie nie zawsze są nowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka 78
ja będę miała wypożyczoną ale będę pierwszą użytkowniczką sukni . za wypożyczenie płace 1000zł. Gdybym chciała ja kupić na własność musiałabym zapłacić 3200zł. Według mnie to szkoda kasy na jeden wieczór. Ok niby jedyny w życiu ale mimo wszystko szkoda. No chyba , że ktos ma portfel jak studnia bez dna i po ślubie nie musi się martwic o mieszkanie , wyposarzenie ....itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka 78
i na pewno nie będę czuła się gorsza z tego powodu , że wypożyczyłam a nie kupiłam ... jeżeli ktoś tak będzie uważał to świadczy tylko o jego poziomie. Dziewczyny !!! wspaniałe życie po slubie nie zależy od sukienki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, mam do sprzedania przepiękną suknię ślubną amerykańskiego projektanta Justin Alexander model 8630 w kolorze ivory. Suknia była zakupiona w salonie sukien ślubnych ANNA w Katowicach a została sprowadzona ze Stanów Zjednoczonych w rozmiarze 38. Suknia uszyta do wzrostu 164 cm + 7cm obcas. Istnieje możliwość zwężenia lub poszerzenia we własnym zakresie. Suknia jest zjawiskowa, mimo wielu warstw jest lekka i pięknie układa się w tańcu. Zdobi ją wenecka koronka oraz przepiękne wycięcie na plecach. Na moją prośbę został obcięty tren sukni. Suknia ma zabudowaną górę w związku z czym nie jest do niej potrzebne żadne bolerko. Gratis daję 3 warstwowy welon w kolorze ivory (długą część 1,70m welonu można odpiąć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżejla
Namówiłam przyjaciółkę na uszycie, upatrzyła u warszawskiej projektantki za 5500zł i dokładnie tą samą będzie szyć w salonie lisa ferrera w warszawie za 2500zł polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje Drogie, ja postawiłam na kupno używanej sukni. Zapłaciłam za nią...150 zł. To była jedwabna, porządna suknia ze znanego salonu mody ślubnej a do tego otrzymałam w komplecie za darmo halkę i żakiet uszyty z tego samego materiału. Teraz wisi w szafie ale skrócę ją (klasyczny, prosty model, litera A) i będę mieć "małą białą" ostatnio tak bardzo modną. Nie warto kupować nowej. To bardzo dużo kosztuje. Pół biedy jak się uda sprzedać, ale trzeba się liczyć z tym, że nie odzyska się więcej niż 50% ceny. Przyszła właścicielka musi doliczyć do ceny zakupu zwykle koszt czyszczenia i ewentualnych poprawek, więc musi się jej to opłacać. Nieco tańszą opcją jest wypożyczenie, choć nie wiadomo jak bardzo używaną suknię otrzymamy. Ja bym nie chciała zapłacić 50% wartości początkowej (zwykle ponad 1000 zł) za założenie sukni, którą miało przede mną na sobie kilka kobiet i która po każdej z nich była czyszczona, ewentualnie reperowana. No i ten stres czy się nie zniszczy, bo obciążą nas kosztami. Nikt nie musi wiedzieć, że mamy na sobie używaną suknię, nie musi ona też wyglądać źle. Zawsze możemy sprzedać tą używaną, choćby za grosze a jak nie oddać za darmo lub wyrzucić - strata finansowa i tak będzie mniejsza niż przy nowej lub używanej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uzywana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowa, ślub to wyjątkowa okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam dwie używane, długą rybkę na ślub i krótką princeskę na poprawiny od dwóch różnych dziewczyn. Zapłaciłam 1000 zł za obie i nie żałuje. W życiu bym sobie piękniejszych nie wymyśliła. Mam ogromny dług wdzięczności dla tych dziewczyn, za ich gust i wyczucie, choć nieskromnie powiem, że lepiej od nich wyglądałam ;P. Teraz drobne poprawki krawieckie, pralnia i znowu puszczę te cudeńka w świat za jakąś śmieszną kwotę. A w salonach, to albo za drogo (znajoma dała 5 tys. za suknię od Anny Kary, która wyglądała jak letnia kieca w kwiatki), albo jakieś lipne cekiny, albo źle uszyte (zwłaszcza od projektantów), albo tylko na suwak (mam wrażenie, że tylko po to by utrudnić później sprzedaż).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to juz jak woliszcz - czy nowa czy uzywana to Twoj wybor., pamietaj jednak ze musisz miec solidne rajstopy, ktore ni epotargaja sie p pierwszym dotknieciu szpilki! Znajdziesz je w www.consay.com.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupiłam niedrogą ale piekna suknie na portalu http://www.okazjexl.pl/ nie wiedziałamo tej stronie poleciła mi znajoma . Podobno nie ma co patrzec na tych topowych stronach typu olx czy allegro bo tam jest poprostu drogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no nowa, to tak wyjątkowa okazja, ze inaczej jest moim zdaniem bez sensu. No chyba że ma się suknię po mamie czy babci… Ja sobie wymarzyłam konkretny styl sukni i takiej szukałam, znalazłam ja w salonie "Magdalena" w Olsztynie http://magdalena.olsztyn.pl/ ale wcześniej sporo się naszukałam. Styl retro, ale taki pod lata 20te podchodzący, żadne tam księżniczkowe bezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Używana czy nowa- to bez znaczenia. Ma być taka, która skradnie moje serce ;) szukam już jakiś czas, mam określony styl, ale jeszcze nie trafiłam na taką, która by mnie całkowicie urzekła. Szczęśliwie mam jeszcze sporo czasu na poszukiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem za kupnem nowej bądź wypożyczeniem w salonie :) sama wypożyczałam z salonu, znalazłam go na www.gdziewesele.pl i była idealna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brrr ja niestety brzydzilabym sie po nie wiadomo kim ubierac sukni. Niby argument cenowy jest solidny, ale dla mnie higiena i zdrowie są ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×