Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chodzicie z dziecmi do psychologa?

Polecane posty

Gość gość
co ma patologia do dysleksji tumanie jeden zdrugim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serduszkowanko a infekcje pochwy lecą czosnkiem @ dobre i dziwić się że nie wiedzą co to psycholog buuuhaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkbhdkj
Moja ciotka chodziła ze swoją córką do psychologa, bo nie mogła sobie z nią już rady dawać. Była strasznie niegrzeczna. I nie, nie są z patologii. Po prostu jest rozpieszczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o patologii przeważnie piszą patologii dlatego tak dobrze się orientują co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
nie wiem dlaczego pójście do psychologa miałoby być powodem do wstydu czy też oznaczać pochodzenie z patologii :) zwłaszcza w XXI wieku, jak widać ludzie są dziwni.. do dermatologa, czy urologa, seksuologa też się pewno wstydzicie chodzić :D już kiedyś słyszałam rozmowę pań pod gabinetem, co by sąsiedzi pomyśleli jakby ją spotkali u dermatologa:DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieraz to, z czym chodzi się do psychologa, okazuje się mieć podłoże biologiczne, a jakoś nie wydaje mi się, żeby to zawsze było uwarunkowane przez obecność lub brak patologii w otoczeniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, bo problemy "rozwiązuje się" w domu, co najczęściej polega na opierdalaniu dziecka, że jest niegrzeczne ;].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzę, bo uważamy że większość psychologów ma problemy ze sobą. Znam ich wielu i żaden "normalny" nie jest, no dobra powiedzmy jedna wydaje się normalna ale nie znam jej zbyt dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodze bo po co? Zresztą nie wiem skąd się wzięło przeświadczenie, że na Zachodzie to jest normalne. Od 15 lat mieszkam za granicą i nikt nie chodzi do psychologa bez powodu :/ A co do dysleksji... Jak ja byłam w podstawówce i liceum to nie było żadnej dysleksji tylko słownik ortograficzny. Teraz co piąte dziecko pewnie ma jakieś "dys"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia to właśnie nie chodzi z dzieckiem do psychologa - bo zachowania odbiegające od normy uważają za normalne albo są wiecznie pijani i nie zauważają własnych dzieci, albo po prostu mają te dzieci w nosie...Jedynie troskliwy rodzic idzie z dzieckiem, jeśli tego wymaga, do psychologa. Bo dobro dziecka jest ważniejsze niż pieniądze, czas, czy też opinia sąsiadów i łił kafeteryjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamiaaaaaaaaa
Boże jakie z was idiotki ograniczone umysłowo. "w normalnych rodzinach dzieci są normalne" w normalnych rodzinach nie zdarzają się takie rzeczy jak autyzm, dysleksja, zaburzenia rozwoju itd? Rozmowa z psychologiem może dużo pomóc jak dziecko jest zamknięte w sobie itd. W chodzeniu do psychologa nie ma nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to jest ciekawe
hahaa a co ma psycholog do dyskleksji matole:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggghgg
od dysleksji jest pedagog terapeuta a nie psycholog, chyba,ze wasze dzieci maja ADHD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupie pytanie, dysleksję należy leczyć - terapią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt chyba tutaj nie wie kto to jest psycholog :D Psycholog pomaga zrozumiec dlaczego postepujemy jak postepujemy. Nie trzeba byc chorym psychicznie (od tego jest PSYCHIATRA). Np. nie wiesz dlaczego, ale masz ciagla potrzebe porzadkowania rzeczy (obsesja doslownie). Wtedy idziesz do psychologa i on poprzez rozmowe stara sie pomoc. A nie patologia, kretynki. Boze co za wies z tej Polski, az wstyd sie przyznawac skad sie pochodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do psychologa nie chodzi patologia! Normalne dzieci i dorośli czasem potrzebują skorzystać z takiego specjalisty. A do ginekologa to kto chodzi? Lekarz to lekarz,moi znajomi i wiele dzieci w szkole i przedszkolu korzystają z porad psychologa. Np gdy dziecko małe,około 2'lat nic nie mówi to kieruje się go do psychologa lub logopedy. W przedszkolu co jakiś czas przychodzi psycholog do grupy dzieci i bawi się z nimi. Gdy dziecko brzydko pisze lub słabo się uczy to też może iść do psychologa. A np dzieci bogatych rodzin z kupa zabawek też potrzebują czasem psychologa a to chyba nie patologia co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka ma prawie 15 lat od miesiaca ma zdiagnozowany zespol Aspergera(dziwne,ze dopiero teraz) I owszem chodzi do psychologa,bardzo jej te rozmowy pomagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, warto czasami przejść się do psychologa, gdy dziecko jest nadpobudliwe i agresywne. wtedy psycholog moze ocenic, czy to choroba czy tylko bunt dziecięcy :) ja ze swoim bylam dwa razy u tego psychologa http://www.psychologguglas.pl/oferta.html i okazalo sie, ze dziecko jest tylko takie zwariowane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj synek ma zdiagnozowane adhd (szczecin www.poradnia-rodzinna.pl/ - chodzimy tutaj na pocztowej) i niestety, ale regularne wizyty sa koniecznoscia. Ale juz sie jakos do tego przyzwyczailam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie musi być z patologii, by miało problemy z psychiką, może mieć nawet komfort w domu, wystarczą wrodzone zaburzenia w funkcjonowaniu mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzenie do psychologa jest oznają dojrzalości u osoby potrzebującej wsparcia do psychologa chodzi nie tylko patologia, ale ludzie pragnący być bardziej asertywni, cierpliwi, mniej nerwowi, ludzie z problemami w zwiazkach lub w zalobie jestescie dnem, broken ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem psychologiem prowadzącym m. in. poradnictwo dla rodziców i powiem krótko - odwiedzają mnie głównie ludzie, których nikt z Was nie nazwałby patologią (biznesmeni, prawnicy, ogólnie ludzie z wyższym wykształceniem i raczej bogaci niż biedni).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Patologia nawet nie myśli o tym, zeby szukać pomocy dla swoich dzieci. Pracuję z dzieciakami i wiem, że rodziny dysfunkcyjne trudno namówić na jakąkolwiek współpracę. A do psychologa chodzą różne dzieci, np. nadwrażliwe, niedojrzałe społecznie, takie, które doświadczyły jakiejś traumy. To wszystko może spotkać dzieciaki z normalnych rodzin. I w takim momencie patologią jest zamknięcie dziecka w domu i zmuszanie go do samodzielnego rozwiązywania swoich problemów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodzę ze starszą córką do psychologa. Trafiłyśmy do pani Magdy Piętek na Ursynowie. Widzę korzystne zmiany w córce. Owszem, jako rodzice staramy się jak najlepiej wychowywać dzieci, ale czasem zdarza się popełniać błędy, dlatego pomoc psychologa jest nieoceniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalala001122
Na tym forum same stereotypy są. Patologia z dziećmi do psychologa?! Chyba chore jesteście! Oni unikają ludzi, bo im wstyd, boją się, że coś się wyda, co nie powinno i nie chcą żadnej pomocy. Do psychologa może pójść każdy, bez względu na wiek i problemy. Ja nie jestem patologią tylko rodziną na poziomie, ok. Moje dzieci nie szlajają się ok. 21 po mieście, syn wogóle po małym miasteczku sam nie chodzi(20 tys. mieszkańców), a ma 10 lat. On chodzi do psychologa i do pedagożki w szkole na relaksujące zajęcia. A do psycholożki chodzi, bo jest zbyt uległy i nie słucha nas, ma też problemy z nauką. Robi to co każą mu koledzy i nie są to fajne zadania, a mój syn ma ich za autorytet. Rozmowy nie skutkują, więc do psychologa chodzi i też na badania dysfunkcji. Pani już właściwie stwierdziła ADHD, ale jak powiedziała, językiem niefachowym, bardzo lekkie, nad którym spokojnie może panować. Mam nadzieję, że te zajęcia mu pomogą zrozumieć świat, jestem zadowolona, że na nie chodzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy takiej potrzeby.Podczas ciazy i nie tylko maz zasze jest przy badaniu nawet gdy bada mi pochwe ginekolog.Wspieral porody i nie bylam sama co sie przeklada potem u dziecka na ADHD i szok poporodowy na wlasne zyczenie zon bo one same daja rade a gdy potem jest proble nawet z chamskim personelem medycznym to wlasnie ten stres sie przeklada na nas i dziecko.Wiem ze tepe osoby nie znajac realiow i nie uzywajac argumentow beda negowac wpis,lecz dewotami sie nie przejmuje Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chodze u nas w domu wszyscy zdrowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatina
Sama chodziłam z Sebastianem do Psychologgii na Chmielnej. To miejsce bardzo dobrze mi się kojarzy. Pani Ślepowrońska bardzo nam pomogła. Przede wszystkim mamy ze sobą lepszy kontakt, rozmawiamy ze sobą o wszystkim i spędzamy więcej czasu razem. Dzielimy się tym, co nas spotkało danego dnia. Bardzo nas to połączyło. Jako zapracowana matka nie zdawałam sobie sprawy z wielu rzeczy, z tego co dokładnie dzieje się w życiu mojego syna i jak wielkie znaczenie ma dla niego kontakt ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×