Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kumiko_kumiko

PORANIAM??? POMÓŻCIE

Polecane posty

Witam! Przedwczoraj dowiedziałam się że jestem w ciąży.. 4 tydz. Zatrzymanie miesiączki, pozytywne testy i beta na to wskazują.. Od początku dostałam d*phaston - jestem po poronieniu poł roku temu. I teraz bardzo, bardzo się boję ze coś będzie nie tak: - plamię na różowo - czuję ból podbrzusza i kłujący ból po lewej stronie krzyża.. x Miała któraś z Was coś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona koniczynka,,,,,,
wszystko jest możliwe, nic ci nie pomożemy, musisz mieć nadzieję ze bedzie dobrze! a moze jedź na pogotowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba bedzie po wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiiaaa
no nie wyglada ciekawie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś byłam u ginekologa, za wcześnie. Nic nie widział jeszcze.. Co mi pogotowie pomoże? każe leki i leżeć.. Nie oczekuje pomocy, jedynie porównania.. Martwię się.. Chciałabym by się udało.. znów coś nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zadniem nie bedzie ciazy, mialam podobie i poronilam:(, zreszta 2 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam podobnie, też byłam po 1 poronieniu, w drugiej ciąży w 5 tyg zaczęly się plamienia na różowo, a nawet czerwona krew. trwały 20 dni, teraz mój roczny synek śpi smacznie w łóżeczku.... Niekoniecznie oznacza to coś złego, ale może jedź do szpitala jak masz możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
Niestety.. Nie mogę na pogotowie..:( Leżę, biorę d*phaston i liczę na cud.. Plamienie nie jest intensywne.. Ale brzuch i te kłujące bóle w krzyżu mnie zastanawiają.. Nie wiem czy to normalne w wczesnej ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
Beti.. jak dobrze ze to przetrwałaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No racja, 4 tydzień to nie widać jeszcze... Staraj się nie denerwować, wiem, że się boisz, ale trzeba czekać i być dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele kobiet plami we wczesnej ciąży, możliwe jest nawet obfite palmienie przypominające okres...ból brzucha jak na @ też się często zdarza, więc na razie nie ma co myśleć o najgorszym. Trzymaj się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
Tak, wiem.. Ja czekam, tylko z tego leżenia chciałam zapytać się o Wasze doświadczenia, porównać, pocieszyć się innymi sytuacjami.. Nie mogę cieszyć się tą ciążą.. Że to nie może być normalnie.. Zawsze pod górkę.. Z mężem pragniemy tego dzieciątka, ale.. :( Czekam dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uspokój się weź herbatke ziołową, połóż się jak słaba ciążą, to sama poleci... nic nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
dzięki Beti za mile słowa.. Wiesz, ja jestem pełna obaw, tyle pytan a wiem że żadna z Was nie jest lekarzem.. :( Jeszcze jak na złość nie umiem się zalogować na forum gdzie już pisze kilka miesięcy.. Dobrze że chociaż mogę tu z kimś popisać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luteinowa50
u mnie się zaczęło od różowego plamienia potem biegunka, bóle brzucha i kręgosłupa na dole, ciąża była wczesna ale juz widoczna na usg. Dostałam d*phaston, luteinę i no-spę bo działa rozkurczowo ale nie udało się utrzymać mimo leżenia plackiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luteinowa50
może weź właśnie no spę ona ma rozkurczowe działanie, na pewno nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
Wzięłam, wzięłam nospę.. A plecy? Kłujący ból w jednym miejscu? Może od leżenia? Aj ja już sama nie wiem.. Co ma być to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez plamilam
kilka dni i to 2razy, chociaz bardziej na brazowo niz rozowo, brzuch mnie bolal dlugo jak przed miesiaczka, plecy nie, syn ma 2lata... Bralam d*phaston i luteine, mi lekarz powiedzial ze we wczesnej ciazy w szpitalu nic i tak nie pomoga, bo lezec i brac leki mozna w domu... Staraj sie byc dobrej mysli, trzymam kciuki, ale gdyby pojawila sie zywa krew to ja bym jechala do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama trójeczki,
To,że plamisz to jeszcze nic nie znaczy. To jest normalne zjawisko we wczesnej ciąży. Jednak to,że już poroniłaś może być niepokojące, ale nie możesz się załamywać, co ma być to i tak będzie. Wiem, co czujesz. Moja siostra poroniła 3 razy. W trzeciej ciąży była już w czwartym miesiącu, gdy zadzwoniła do mnie uryczana. Jak ją wiozłam do szpitala to nie mam pojęcia jak prowadziłam samochód. Wyłam razem z nią, uspokajałam ją, myślałam,że ona zwariuje. Psychicznie była wyczerpana. Jednak nie poddała się. Za czwartym razem urodziła śliczne , zdrowe bliźniaczki. Dziś mają 6 lat. Tobie też się uda, czego ci z całego serca życzę. Tylko uwierz w to i nie załamuj się. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luteinowa50
a kiedy robiłaś bete? bo może w szpitalu by ci mogli powtórzyć i byś wiedziała czy rośnie czy spada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
Własnie dlatego nie jade na pogotowie. Przy grudnioym poronieniu zrobiłam to, lekarz mnie zbadal, rozłożył ręce, przepisał leki i kazał leżeć. Ale wówczas się nie udało. Jakieś dwie godziny po wizycie zaczęłam krwawić.. Teraz już bylam mądrzejsza i mam leki od początku, tylko czuję jednak że scenariusz się powtórzy.. Obym się myliła. Próbuje przywołać dobre myśli..ale wiecie.. po przejściach jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojjj różnie może być... Na pocieszenie napisze, że ja też plamiłam/krwawiłam kilka razy do połowy ciąży a poród na dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam podobnie jak poroniłam, to lekarka mi powiedziała,że przy badaniu już widziała,że nie utrzymam... ale nic nie mówiła, żeby nie stresować leżałam w szpitalu i tak..poleciało bolał mnie brzuch i lekkie różowe plamienie... aż w końcu chlusło! 2 razy tak miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przytulam wiem,że to przykre ale natura sama wybiera silne zarodki a słabe odsyła... każda ma inaczej bądź dobrej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
Bete robiłam dzisiaj, ale niska.. Przez to poszłam do ginekologa od razu, bo testy pokazywały drugą kreskę ale słabszą. Dzięki za słowa otuchy.. Zobaczymy co z tego wyniknie.. Póki co czekam na najgorsze..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W poprzedniej ciazy plamilam tylko troche, beta pieknie rosla - zarodek obumarl w 8tc. Nie mialam zadnego krwotoku, nawet po odstawieniu lekow, ktore bralam od samego poczatku (D*phaston). Dopiero w szpitalu podano mi leki poronne i wszystko samo sie oczyscilo bez zabiegu. W obecnej ciazy plamilam praktycznie przez cale pierwsze 3 miesiace z roznym natezeniem - ale wygladalo duzo gorzej niz poprzednio. A za 2 miesiace pojawi sie coreczka :) Caly ten najgorszy okres lezalam plackiem z poduszka pod biodrami, do tego D*phaston i Luteina na zmiane, rozkurczowo no-spa, Relanium i magnez, Acard na wypadek niewykrytych problemow autoimmunologicznych. W 12t przeszlo jak reka odjal, bo zaczelo wytwarzac sie lozysko. Nie wiem czy Cie to pociesza, ale na pewno jest to jakies porownanie :) i dowod na to, ze nie zawsze konczy sie najgorszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
lalka tereska.. Miło mi się czyta jak komuś udało się mimo plamień i kłopotów przetrwać.. Musze mieć nadzieje, ale.. :( Wolę nie być nastawiona.. Nic się na razie nie dzieje, choć cały czas mam uczucie że czekam na wielkie chlust! Zasypiam już bo zmeczona już jestem tym wszystkim i zrezygnowana.. :( Dam znac jak skończy się sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
Dzień dobry! U mnie jeszcze się nic nie rozkręciło.. Plamię dalej. Staram się jak najwięcej leżeć w łóżku.. Czekam czy d*phaston da rade uratować moje maleństwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malenstwo musi sobie radzic samo, jezeli zarodek jest genetycznie zdrowy to poradzi sobie pomimo plamienia :) D*phaston moze mu tylko pomoc sie utrzymac. U mnie za pierwszym razem na nic sie nie przydal, a za drugim plamilam i tak i tak mimo, ze bralam konskie dawki przeciwporonne. Za to dzidzius chyba walczyl i trzymal sie pazurkami, zeby nie wypasc bo urosla z tego zdrowa dziewczynka :) Wiem co czujesz, bo ja tez na kazda wizyte szlam nastawiona na to, ze to juz koniec. Praktycznie co 10min sprawdzalam wkladke czy duzo juz wylecialo... Kiedy masz nastepna wizyte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×