Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Posluchajcie

Polecane posty

Gość gość

Bylam z mezczyzna mego zycia On zmarl na wylew To bylo przed 8 laty Wczoraj wlaczylam radio, zaczal spiewac Rod Steward, jego i nasza ulubiona muzyka, nawet pomyslalam ze to moje CD, ale nie, w raddio akurat sie zaczelo, taki przypadek. pomyslalam Poszlam do ubikacji, wrocilam, a tu moj fotel i podnozekl byl poprzestawiany, tak ze nie moglam podejsc do komputera, stalo odwrotnie. Wiem ze glupio brzmi, ale mam 51 lat, kochalam go, do dzisiaj nie mam nikogo, rocznica smierci jest teraz. Jestem zdrowa psychicznie. Co o tym myslicie ? Prosze bez szyderstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazasz ze smierc sie do mnie zbliza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uwazam ze smierc sie do Ciebie zbliza i nie wiem skad takie mysli. Wejdz w ten watek tam sa opisane moje doswiadczenia . Osoba zmarła daje Ci znać ,moze prosi w ten sposób o modlitwe i wizyte na cmentarzu albo po prostu tesknisz i chce Ci dać znać ze wszystko w porzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu zaraz smierc sie zbliza ? Moze po prostu ukochany daje znak, ze jest przy Tobie ... w Wasza rocznice ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest rocznica zycia tylko smierci, watpie zeby chcial i on i ja to jakos uwzglednic, to byla trauma on zmarl nie odzyskawszy przytomnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To była trauma dla Ciebie, on już nie jest ciałem, śmierć to tylko przejście. Pomódl sie za niego i idź na cmentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu ... ja nie mam sily chodzic na cmentarz juz, co mu to da ? ja sie modle za niego w domu, tu i teraz, po cholere mam cmentarz odwiedzac. On jest w Urnie, maly grob o ktory dba oplacony ogrodnik ... Ja nie mam sily tam chodzic i patrzec, po prostu mnie doluje,a ledwo wyszlam z depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem. A cos podobnego wydarzylo się już wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przytulal mnie w nocy w polsnie, bylam szczesliwa, balam sie oczy otworzyc, ale to bylo zaraz po jego smierci, pozniej mi sie snil i pokazal gdzie jest, te barwy, gory, nie ma na to okreslen, po prostu pokazal, nic nie mowil, mial szczescie w oczach ze mnie widzi a ja sie balam ze mnie opieprzy ze przyszlam, bo pierwszy sen byl z jego domu rodzinnego w Szkocji, jego mama niezyjaca nie chciala mnie do niego dopuscic bo jest zmeczony a on sie pojawil na schodach u gory i patrzal z taka radoscia na mnie ze przyszlam. Wariacko to brzmi wiem, ale tak bylo, takie sny i takie przezycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto nie przeżył ten nie zrozumie, nie ma sensu tlumaczyc takim ludziom. Myślę ze te znaki są jak najbardziej pozytywne, sny i "dowody" które otrzymujesz w codziennym życiu ,maja za zadanie Cię wesprzeć a także sam zmarły chce przekazać że jest mu tam dobrze i nie masz się o niego martwić, bo przecież się spotkacie :) Mi znajomy-samobójca śnił sie w nieprzyjemny sposób, a także krótko po śmierci gdy leżałam juz w lozku czulam ze ktos jest obok, czułam dotyk dloni na plecach, pozniej głaskanie po policzku.Innym razem dostałam pstryczka w ucho. Takie nam figle plataja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On byl Szkotem, ja jestem Polka, zmarl w Polsce. Poraz pierwszy tam pojechal, chcialam mu pokazac Polske i zaslabl na drugi dzien, bylismy w moim domku letniskowym w lesie, znikad pomocy. Kompletna trauma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzysz mi kochana ? Ja mam 51 lat, nigdy w zyciu bym nie zartowala, pracuje mam dwoje doroslych dzieci, jestem odpowiedzialnym czlowiekiem, a tu takie cos :) Jestem szczesliwa jak mi daje takie sygnaly,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,że wierzę :) Sama coś takiego przeżyłam :) Jestem młodsza, ale co dzień też nie interesuje się okultyzmem itp, jestem zrównoważona i odpowiedzialna, nie pomyslalabym ze doswiadcze czegos takiego. Na początku myslalam ze to wyobraznia, ale takich przypadkow jest wiecej. Pozwole sobie zapytac czy korzystałaś z pomocy psychologa? Bardzo współczuję, nie jestem w stanie wyobrazić sobie co musiałaś czuć. Takie wydarzenia odbijaja sie na nas, nawet gdy wydaje nam się ze uporalismy sie z nimi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na co dzień*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie korzystalam z psychologa , zareczam ci ze wiem ze pomagaja tym pierdzieleniem jak umarlemu kadzidlo . Sama dalam sobie rade, na tyle jestem rozsadna ze wiem co mam robic i jak dawac rade. Ksiazki mi daly zyc, wyszlam z depresjii czytajac, czytajac, czytajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale schodzimy z tematu :) Jestem szczesliwa, bo wiem ze on na mnie patrzy nawet i teraz piszac do Ciebie i czeka sobie spokojnie bo wie ze sie spotkamy :) W tym roku zrobilam szkole 2 letnia pielegniarska, mam panstwowy dyplom, (robilam w jezyku niemieckim - tu mieszkam) mysle ze on to widzi i podziwia ;) Wiele rzeczy pozytywnych mam na uwadze, mysle ze on sie cieszy, on zawsze byl wszedzie pierwszy, w lowieniu ryb i polowaniu, nalezal do tych kolek czy jak to tam zwac. Ciagne ten woz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe X
tak jak już tu ktoś napisał : osoba zmarła dająca o sobie znać potrzebuje modlitwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KafeX mam takie retoryczne pytanie a jesli ta osoba byla ateista ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak.. Śmierć nie istnieje wiec możesz spokojnie chulnąc z jakiegoś wieżowca prosto w jego objęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smierc jest przejsciem, zycze kazdemu bezbolesnego przejscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
modl sie za niego bo mozliwe ze nie moze znalezc sie w niebie polecam koronke rozancowa i msze sw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, nie odpisalam Ci rano bo całą noc mialam problem z netem, w koncu zerwalo mi połączenie. mysle ze psycholog pomaga, jednak trzeba na dobrego trafić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zestaw do lewatywy
Strasznie ci współczuje tej straty i mówie szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×