_niedawno straciłam pracę- nic mi sie nie che, nic nie robię, lubię leżeć, spać_

2 tygodnie temu straciłam pracę, która była moja pasją. Dawałam z siebie wszystko i to spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Nie umiem sobie poradzić, snuję sie po domu, najchetniej nie wstawałąbym z łóżka, ale rodzina mi nie pozwala na to. Zawsze miałam mnóstwo pracy w domu, musiałam mieć wysprzątane na błysk. teraz od tamtej pory nawet nie odkurzyłam podłogi. Chyba juz wiem, czemu często jest tak, ze kboieta niepracująca ma syf w domu pomimo wolnego czasu. Mi się nie chce nawet o tym myśleć. Najgorsze, ze na początku byłam zrozpaczona, płakałam, nie wyobrażałam sobie siedzenia w domu. teraz jestem wciąż załamana, ale zaczyna mi sie podobać to, ze śpie sobię do południa, nic "nie musze" robić. A tak naprawde niecierpię takiego stanu...:-(

witaj w klubie.. najgorezs jest to ze po pwenym czasie się przyzwyczjaasz do tego, ale na dłuższą met ę tak sie nie da

u mnie ejst jeszcze lepiej. Ja nie mam pracy, a mój mąż pracuje za półdarmo:-0 Czy ktoś ma ciekawsza sytuację zawodową? żałosne

ile macie lat?

ja 28