Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malaga24

Dziewczyny, kiedy czas na dzidzie? Przeniesmy sie tutaj :)

Polecane posty

Tak jak w temacie, mi sie tam nic nie pojawia, tylko wzrasta liczba postow, ale nic nie widac :( Sprobujmy tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawmy te dziewczyny, ktore tak trzesa tylkiem o ZUS i w dodatku nas wyzywaja z braku kultury. :] Ja zamierzam zajsc w ciaze, kiedy uznam, ze przyszedl odpowiedni moment i tyle. MAm nadzieje, ze wyjdzie tak, ze popracuje z rok, poltora, zajde bez wiekszych komplikacji i jeszcze bede w miare mloda :D Nie ukrywam, ze chcialabym urodzic zanim stuknie mi 27. ALe to sa tylko moje plany i marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super, że odnowiłaś temat, ja też odnowiłam, ale chyba go nikt nie znalazł ;) ps. bobasek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malaga już postanowiłaś, że teraz chcesz zajść? Ja wczoraj uznałam, że też bym chciała już... ale ciągle coś mnie powstrzymuje... ta praca :( Ten nieszczęsny macierzyński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to, że moje pragnienie jest coraz większe. Najlepiej by było jakbym za rok zaszła w ciąże, ale czy ja wytrzymam :P wiem, że czas szybko leci. Ale chęć przytulenia bobasa takiego z siebie i ze swojego mężczyzny jest niesamowita. Zresztą teściowa i babcia Tż najbardziej się nie moga doczekać kiedy już będę w ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bobasek25 Wiem co czujesz, my również zdecydowaliśmy się na dziecko ale starania rozpoczniemy dopiero w październiku. Chcę świadomie przejść przez okres ciąży, zakończyć wszystkie ważne dla mnie strawy...W lipcu odstawiam antykoncepcję i zaczynam brać kwas foliowy i witaminy. Mam nadzieję że w październiku uda się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bobasek25 Wiem co czujesz, my również zdecydowaliśmy się na dziecko ale starania rozpoczniemy dopiero w październiku. Chcę świadomie przejść przez okres ciąży, zakończyć wszystkie ważne dla mnie strawy...W lipcu odstawiam antykoncepcję i zaczynam brać kwas foliowy i witaminy. Mam nadzieję że w październiku uda się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość, w takim razie życzę powodzenia :-) i żeby Ci się udało jak najszybciej ! Fajnie, że są osoby, które wiedzą co czuje ta druga bo są w podobnej sytuacji. Ja odstawiłam tabletki, i też się zastanawiam czy tak na wszelki wypadek nie powinnam brać kwasu foliowego, bo przecież nigdy nic nie wiadomo. Jeszcze chcę się odnieść do postu powyżej. Właśnie ważne jest zakończenie pozaczynanych spraw takie jak studia np. w końcu nie wiadomo jak będzie przechodziło się okres ciąży, a stresów też mieć nie można dlatego najlepiej by było gdyby dziecko przyszło po szkole. Wstępnie mamy zaplanowane starania na za rok, również dlatego, że za rok bierzemy ślub więc dobrze by było aby dziecko pojawiło się po ślubie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa_ona
cześć dziewczyny. Rownież jestem w podobnej sytuacji. Mam faceta, mamy swoje mieszkanie. Jednak ciągle coś nas powstrzymuje od decyzji. nie wiem kiedy swiadomie zdecydujemy sie na maluszka. Instynkt obudzil sie we mnie juz jakis czas temu i bardzo pragne miec dziecko. wszyscy kolo mowia nam na co czekac, jest to i tamto, ale tez nie mam wlasnie umowy... i to mnie doluje :( mam 24 lata. moj facet 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczeka2989
My też już chcemy mieć dzidzie. na razie jedna poczekamy do września do ślubu a potem do lekarza po kwas, witaminki i do dzieła :) Mam 24 lata, narzeczony 26. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nas duzo, ciesze sie :) wlasnie wazne jest poukladanie spraw osobistych. Ja po obronie zaczynam szukac pracy, i w miedzyczasie musze wyleczyc swoja anemie, choc w moim przypadku to nie bedzie latwe, bo po zelazie dosteje biegunek, a potem wpedza mnie to w lek przed wyjscie z domu i kiedys tak mialam depresje :( Ale wiadomo, ze jesli chce miec dziecko musze cos z anemia zrobic, bo w ciazy bedzie jeszcze wieksza. Ach te problemy nasze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, a duze macie mieszkania? Ja np. mam male, niewiele ponad 30 m i kazdy wrozy, ze pojawi sie dziecko i bedzie ciasno i takie tam. A jak blizniaki to juz w ogole hardcore :) Ja jednak uwazam, ze lepsze ciasne a wlasne, niz np. wynajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno do Bobaska: bo pytalas czy juz postanowilam, ze chce zajsc teraz. Napisalam, ze jednak najpierw powalcze o prace i umowe :) I ze chcialabym tak do 27 urodzic...:) A Ty pracujesz na umowie o dzielo? I nie nalezy Ci sie macierzynskie kochana mimo tych 5 lat pracy? Smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczeka2989
Jeśli chodzi o nas to od 2 lat wynajmujemy mieszkanie. Mamy aneks kuchenny z małym salonikiem i osobno sypialnie ale jest ona dosyć duża więc łóżeczko się spokojnie zmieści :) Tragedii nie będzie.. Za dwa, trzy lata idziemy już na swoje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co znaczy wynajem, bo w sumie "na swoim" (kredyt) mieszkamy od roku. Wczesniej tez wynajmowalismy, ale udalo nam sie dostac kredyt i placimy tyle samo co na wynajmie. I mimo tego kredytu tak bardzo sie ciesze, ze mamy wlasny kat. A piszesz, ze za dwa, trzy lata idziecie na swoje, tzn tez na kredyt? Czy odkladacie na kupno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczeka2989
Mamy dom w budowie (na razie tylko surowe ściany) ale po ślubie chcemy wziąć kredyt żeby go wykończyć. Pewnie nie uda nam się tak dokładnie wszystkiego na raz zrobić ale chcemy chociaż tyle aby móc się wprowadzić i jakoś mieszkać :) a z czasem jakoś ogarniemy całość. :) No i oczywiście też wolałabym płacić kredyt niż wynajem ale z kredytem jeszcze trochę musimy poczekać. Obawiam się tylko tego okresu gdzie będziemy musieli płacić ratę kredytu i wynajem. Może być cieżko. Co prawda akurat na razie mój narzeczony ma dobrze płatną pracę, ja też będę mieć jakąś tam wypłatę to jakoś damy radę przez te dwa lata bo u teściów mieszkać nie chcę :) mimo że są cudownymi ludźmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu sie z Toba w 100 % zgadzam. Ja mialam mozliwosc mieszkania z rodzicami i z tesciami tez, ale po moim trupie:) Nie ma nic piekniejszego niz ganiac sie z mezem na golasa po domu hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczeka2989
Ha ha :) No dokładnie. Nie wiem czemu mam do mieszkania z teściami czy rodzicami takie podejście ale chyba musielibyśmy stracić oboje prace i totalnie nie mieć na mieszkanie i życie żebym się zdecydowała. Co prawda są pary u których takie rozwiązanie się sprawdza ale ja zgodziłabym się na mieszkanie z rodzicami tylko w ostateczności. Tym bardziej że już długo mieszkamy sami i robimy co chcemy i kiedy chcemy i nikt nam się nie wpierdziela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby zmusila mnie sytuacja to musialabym, ale tak jak piszesz, dopoki dajemy rade sami finansowo, to nigdy w zyciu:) Moze to tez zalezy od charakteru i od podejscia rodzicow. Ja wiem, ze moi by sie delikatnie mowiac wtryniali we wszystko. A gdzie idziecie, a kiedy wrocicie, a co sie stalo, ze sie nie odzywacie, no tak nie mozna, pogodzcie sie itp. :) Nie wytrzymalabym, nawet za darmo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak to mamy spokoj, nie klocimy sie, cieszymy sie naszym malym mieszkaniem i jest swietnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczeka2989
Nam wspólne mieszkanie wyszło bardzo na plus. Jest chyba lepiej niż za czasów gdy razem nie mieszkaliśmy. A już na pewno nie chciałabym mieszkać u rodziców z dzidziusiem.Rodzice narzeczonego są już po 60tce a jeszcze nie mają żadnego wnuka ( a bardzo o nim marzą) i obawiam się, że nie miałabym co robić przy dziecku bo oni by chcieli robić wszystko:))) Ostatnio była u nich kuzynka z córeczką co ma dwa miesiące to tak się nią zajmowali, że aż byłam w szoku :) Z mojej strony to nasze dziecko też będzie pierwszym wnukiem/wnuczką więc moi rodzice też by pewnie go rozpieszczali :))) A ja jestem taka że wszystko chciałabym zrobić sama i sama nauczyć się wszystkiego przy dziecku. No ewentualnie z pomocą przyszłego męża:D;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalilu
To i ja się dołączę. mam 28 lat, dziecko chcę urodzić przed 32 urodzinami. Póki co, wynajmujemy, ale nie przeszkadza mi to. Mój ma mieszkanie, które nadaje się do remontu i póki co stoi puste, ale mieszkać się tam nie da, szczególnie z dzieckiem, więc nie przeszkadza mi tak bardzo fakt, że jesteśmy "na cudzym". Czasami bym chciała "wpaść", już tak silnie czuję mój instynkt macierzyński :) Na szczęście mam ustabilizowaną pozycję w pracy, więc taka niespodzianka nie sprawiłaby kłopotu :) Trzymam za nas wszystkie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczeka2989
Ja już bardzo chciałam mieć dziecko dwa lata temu jak miałam 22 lata. Jednak rozsądek mówił nam że to nie ten czas a poza tym narzeczony nie chciał jeszcze. Później się zaręczyliśmy i jakoś tak skupiłam się na ślubie a teraz już coraz częściej myślimy o dziecku. Nie mogę doczekać się starań :) Boje się tylko żebym nie zaczęła schizować jak nie zajdę w ciągu kilku miesięcy bo chciałabym żeby te starania były przyjemnością....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalilu
Ja też się tego boję :( Szczególnie, że latka lecą i z roku na rok będzie coraz trudniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczeka2989
To jest w tym wszystkim najgorsze że nie wiadomo w którym cyklu się uda :/ Z jednej strony tyle par zalicza zwykłą wpadkę czyli wydaje się że to nic takiego a z drugiej wystarczy wejść na jakieś forum a tam pełno osób starających się po kilka, kilkanaście miesięcy i nic. :/ Ja bym chciała urodzić dwójkę przed 30stką no ale zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalilu
Trzeba "celować" w dni płodne i nie spinać się za bardzo, bo zauważyłam wśród koleżanek, że wtedy właśnie nie wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berry23
Cześć dziewczyny! Jestem tu nowa, mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do tego tematu :) Mam 23 lata, już jakiś rok temu zaczęłam myśleć o dzieciach. Ostatnio byliśmy z chłopakiem (24l.) w szpitalu, gdzie jest między innymi oddział położniczy. Naoglądaliśmy się brzuszków, szczęśliwych ojców itp. To jest takie cudowne. Obecnie mieszkamy w innym województwie niż nasi rodzice, wynajmujemy mieszkanie. Oboje pracujemy, on ma umowę na stałe, ja mam na 2 miesiące jeszcze umowę zlecenie i po 2 miesiącach będę miała umowę na stałe tak samo. Nie mogę mieć dzieci później niż po 30 roku życia. Moja mama i moja babcia poroniły jak były po 30r.ż. Czy pracodawca może zwolnić pracownika jak ma umowę na stałe? Nawet jak dopiero ją zaczęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że urodzą się wam dzidziowe potforki. Wtedy zobaczycie, że macierzynstwo to nie guganie nad wózeczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalilu
Przy każdej umowie pracodawca może zwolnić pracownika. ALe nie może zwolnić kobiety w ciąży, pod żadnym względem. Jeżeli kobieta w ciąży ma umowę na czas określony, to w najgorszym przypadku muszą ją przedłużyć do dnia porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×