Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalina82

Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

Polecane posty

Gość justii84
Hej, właśnie czekam pod laboratorium,mam niedoczynność,ale ostatnio czuję się fatalnie,a po porodzie nie badałam tarczycy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Nie mam sie tu dzis czym chwalic. Ale napewno bedzie co spalac w poniedzialek. Justi a ustalilas sobie jakis plan posilkow? Bo jesli chodzi o cwiczenia, to godzina cwiczen dziennie na orbitreku pomogla mi zrzucic wage. Ogolnie dla mnie to cud maszyna. Spadam, bo mnie potomstwo przesladuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justii83
Hej, jem wg diety Ewy Chodakowskiej,tj.staram się,ale jest ciężko:( a co do orbitreka to ja mam złomka i na razie wytrzymuję na nim oj 25min,ale muszę dojść do 1-1,5h :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, pilnowanie sie przy jedzeniu, to zwykle jest problem. Ja czasem mam takie jazdy na slodkie, ze glowa mala. Powinno mnie razic pradem, za kazdym razem, jak siegam po cos slodkiego, to moze by pomoglo. Bo moja silna wola chyba tez ma slabosc do slodyczy. Nie znam diety wg Chodakowskiej, ale mam ja polubiona na fb i jej wskazowki sa sensowne. Aczkolwiek sam proces odchudzania to droga nieuslana rozami. Co najwyzej takimi z kolcami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justii84
Hej, u mnie dno konkretne od wczoraj zero diety,a dzisiaj nawet zero ćwiczeń :( od jutra nowy start,oby zakończył się sukcesem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ;-) musialam was posukac bo caly tel moj zostal wyczyszczony. maly cos nagrzebal. do tego humor do bani. no i odwiedziny na grobach. maly tez dalej pokazuje jakie ma wielkie rogi. ciagle trwa bunt dwulatka. co do wagi to jest taka jak w stopce:-P nawet dobrze:-P bo troche w gosciach sie plackow pojadlo:-P ide czytac co u was;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, dzis z rana powialo zima. Dziewczyny ciezko jest wytrwac na diecie przez dluzszy czas. Ale nie ma co sie poddawac. Trzeba ruszyc tylek i spalac. Sumienie czystsze i kondycja lepsza. Ja przez ostatnie dni tez sobie pofolgowalam, ale planu cwiczen sie trzymam. Bez nich bylaby tragedia. Dzis jestem po dwoch posilkach i oba wzorcowe. Zeby tak do wieczora dociagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
A no niestety nikt nie obiecywal ze bedzie latwo, dieta hmm to trudne przedsiemwziecie, nie na chwile, o nie, to dluuuga droga. Swietnie bylo by jesc co sie chce i ile sie chce, a mimo to wygladac bosko ale nic z tego:-) W przypadku osob sklonnych do tycia mamy do wyboru trzy drogi...ograniczamy jedzenie, regularnie cwiczymy lub poprostu tolerujemy siebie takimi jakimi jestesmy:-) U mnie ostatnio roznie to bywa, przewazaja niestety te gorsze dni, czyli dni kiedy wogole sie nie pilnuje, i jeszcze ten dlugi weekend...no co tu duzo mowic, prazka eh...na wadze dzis rano juz 57 sie pokazalo i sama juz niewiem czy te 3kg wrocily, czy moze tak przed okresem czy znow zalegajace jedzenie... Dzis sie trzymam ale nie mam na tyle juz motywacji i samozaparcia by moc powiedziec ze jutro czy za tydzien tez bedzie ok. W kazdym badz razie mam nadzieje ze tak!:-) Pozdrawiam was wszystkie i przepraszam ze tyle czasu mnie nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evelka mam kolezanke, ktora pewnie wyglada jak Ty. W kazdym badz razie, gdybym ja wygladala jak ona, to w nosie mialabym dietowanie. Ale ona uznala, ze musi wazyc tyle co przed urodzeniem dzieci. Trzyma wiec diete i cwiczy kilka razy w tygodniu. Waga jej sie nie zmienia, choc ubylo jej 1cm w talii i gdzies tam indziej. Ale chodzi sfrustrowana brakiem konkretnych efektow. Ja choc chetnie pozbylabym sie tluszczu z brzucha, nie czuje potrzeby, zeby zrzucac jeszcze wage. Zreszta wiem, ze predzej strace tluszcz z innych czesci ciala niz z brzucha. Jestem po prostu zsiebie zadowolona, bo wygladam znacznie lepiej. Jesli jestes wciaz zdeterminowana, to trzymaj sie dalej swojego planu. Ale i tak to utrzymanie wagi bedzie Cie kosztowac najwiecej. Mnie jakos udalo sie przetrwac dzisiejszy dziec bez zbednych przekasek. Wiec jest OK :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Pysiaku wlasnie o to tu chodzi ze mi juz jakos strasznie na zrzuceniu wagi nie zalezy bo i tak osiagnelam wystarczajaco duzo i jestem w miare zadowolona tylko ze martwi mnie ten wzrost kilogramow...boje sie powrotu do starej wagi...tez juz chetnie diete mialabym gdzies ale niestety widze ze waga przy moim normalnym apetycie napewno nie stala by w miejscu (to by mnie zadowalalo) tylko napewno by rosla... Gdybym cwiczyla to taaak, pewnie ze latwiej bylo by mi trzymac wage na tym samym poziomie caly czas ale co poradze ze tylka za nic nie chce sie ruszyc eh...moze z czasem zmadrzeje i wkoncu zrobie cos z tym brakiem aktywnosci ale chyba nie w najblizszym czasie bo wogole tego nie czuje... Narazie musze pilnowac zeby juz te moje kilogramy nie skoczyly znowu w gore:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No masz, znowu dziewczyny sie zapodzialy. Dajcie znac co u Was. Czesc, Evelka podobno kazdy ma swoja wage minimalna, tzn wage, w ktorej organizm funkcjonuje najlepiej. I przy normalnym trybie zycia i odzywiania dazy do jej utrzymania. Wiec jesli Twoja wymarzona waga jest ponizej wagi minimalnej, to skazana jestes, albo na notoryczne pilnowanie sie, albo na podjecie cwiczen. Xxx Ja dzis zabralam corke kolezanki na silownie i probowalam sie przekonac do biezni. Chociaz moja kondycja jest znacznie lepsza, to w bieganiu jestem slaba. Postanowilam wiec doprowadzic do tego, ze bede w stanie przebiec 5km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny U mnie dietowo ok, nie podjadam albo podjadam zdrowo. Waga stanęła na 77 kg ale zaczęłam od wczoraj znowu chodzić na siłownie więc się spodziewam kolejnego spadku.Zauważyłam dopiero wczoraj , że osiągnęłam swój pierwszy cel. Strasznie jestem z siebie dumna bo od mojej największej wagi jaką miałam czyli 86 kg schudłam juz 10 kg a to juz powód do dumy. Co prawda taka wagę miałam zaraz po świętach i z pełnym po obżarstwie brzuchem ale tyle było. Podrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Tega no to gratuluje pierwszego zaliczonego celu...czas na zmiane stopki zeby dalej mogla cie motywowac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justii84
Hej,u mnie dietowo różnie,szału nie ma,ale w piątek dostanę dietę,rozpusze mu ją mój trener,jestem przerażona tym,że nie schudłam trzymając ostrą dietę i obawiam się co będzie... Jeju nie mam siły w domu ćwiczyć. :( Masakra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Tega gratuluje. Pamietam, ze zalozylas sobie powolny spadek wagi i konsekwentnie ten plan realizujesz. Ciesze sie razem z Toba:-) Justi czy mi sie dobrze wydaje, ze Twoje 'nie mam sily na cwiczenia', to zwykle zniechecenie i brak motywacji? Wiem, ze mlodym mam jest ciezko, jednak wielu sie udaje, zatem Tobie tez musi sie udac. Trzymam kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justii84
Hej, nie do końca jest tak,że to wymówka,bo 3xw tygodniu chodzę na treningi,a w pozostałe dni jak mam wolne to śpię :( muszę się ogarnąć,mam nadzieję,że będzie lepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Czesc...aj ten nasz topik cos zbyt czesto swieci pustkami...tylko od czasu do czasu jakis wpis:-( U mnie w tym tygodniu niezle, wtorek tylko nie poszedl zgodnie z planem, a tak poza tym jakos sie trzymam, co prawda stwierdzam ze coraz ciezej mi wytrwac ale jednak jako tako sie udaje:-) Martulka, Malinka mialy sie odzywac czesciej i co...gdzie jestescie dziewczyny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, no i mamaKamilki tez zaginela. Ciekawe jak tam w nowej pracy. Wiem, ze nowe srodowisko to dtres dla niesmialej osoby. Justi, jesli cwiczysz, to juz cos dobrego dla swojego ciala robisz. Bo chociaz 3treningi na tydz. przy odchudzaniu to absolutne minimum, jednak przy prawidlowym odzywianiu, cos tam powinno sie dziac dobrego. Korzystny dla c Ciebie jest czas karmienia, bo to kosztuje dodatkowych kilkaset kalorii. Ja wczoraj dostalam wycisk na treningu. Ale po wszystkim jak zawsze jestem szczesliwa, ze dalam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justii84
Od 18.11 będę chodziła 4x w tygodniu do mojego trenera,bo w domu nie poćwiczę,dzisiaj ma mi rozpisać dietę,od jutra startuję na poważnie z odchudzaniem,mam nadzieję,że podołam,muszę zwiększyć liczbę treningów,bo 2x 40min na orbitreku w tygodniu jakoś zrobię,muszę... Fajnie,że większości Wam udało się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Ja dzis poplynelam z jedzeniem. Z braku czasu nie moglam zjesc normalnego posilku i czekajac na spozniony obiad podjadalam co bylo pod reka. Obeszlam sie bez kolacji, bo za pozno by byla. Justi jestem pewna, ze pod okiem trenera ociosasz sie z tluszczyku jak nalezy i do wakacji bedziesz sie cieszyc super sylwetka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justii84
Hej,jak u Was? Ja dzisiaj zaczęłam dietę ektogeniczną i nie jest łatwa,w poniedziałek mam pierwsze ważenie,bo muszę sprawdzić,czy na mnie działa,żebym nie przytyła więcej,bo to jest dieta wysokotłuszczowa,a węglowodanów jem max 30g na dobę,no i planuję być na treningu 5x w tygodniu i -2 x orbitrek w domu, w Święta chcę być ok 10kg lżejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justii84
Miało być ketogeniczną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, Justi a skad taka dieta? Cos mi sie kiedys obilo o uszy, ale to byla dieta dla dziecka z jakas choroba. W kazdym razie ja trzymam kciuki za wytrwalosc, bo to podstawa na drodze do szczuplej sylwetki:-) Ja dzis zaliczylam szybki marsz z corka kolezanki. Jak zwykle mialam co spalic. Pozdrawiam i licze na odzew od dziewczyn, ktore poznikaly :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justii84
Witaj, to dieta zaproponowana przez mojego trenera,jestem na niej od soboty ubyło mi 2kg wody,też czytałam o niej,że pomaga przy padaczce, ciężko jest bez chleba i makaronu... :( Jest trochę podobna do diety Dukana... miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justii84
Witaj, to dieta zaproponowana przez mojego trenera,jestem na niej od soboty ubyło mi 2kg wody,też czytałam o niej,że pomaga przy padaczce, ciężko jest bez chleba i makaronu... :( Jest trochę podobna do diety Dukana... miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Czesc. Nie pisalam bo bylam zalatana:-P wczoraj mielismy imprezke na Oli roczek wiec caly weekend byl zajety....no i mozna sie domyslec ze diety znow nie bylo w tym czasie a dzis powtorka z rozrywki bo zostalo sporo smakolykow....trudno sie mowi a od jutra juz postaram sie pilnowac:-) trzymajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Evelka wszystkiego najlepszego dla corci. Czas leci jak szalony. No to jatrzymam kciuki za Twoja diete Justi. Zwlaszcza, ze takie restrykcje sa zupelnie nie dla mnie. Ale grunt, zeby efekty byly, bo nie ma lepszej motywacji. Ja znow wtym tygodniu pracuje, wiec czasu brakuje. Zaraz ide pocwiczyc, a jest co spalac. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey My tez po imprezach więc wiadomo jak było z dietą. Byłam u siostry , która tez się odchudza i dlatego w menu były prawie same sałatki i tylko jedna bomba kaloryczna ale alkohol tez był. Dla mnie taki wypad to niestety ok 2000 kcal jednorazowo.No trudno. Na wadze ku mojemu zaskoczeniu nadal 77 kg, nie mam pojęcia dlaczego waga nie rośnie ale to super. Bałam się , że długie wieczory wpłyną na wzrost wagi dlatego wprowadziłam do menu warzywa na gorąco i sałatki białkowe na kolacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, dziewczyny znalazlam ciekawy blog o odchudzania, stworzony, przez jakiegos faceta. Tak go przejrzalam i podoba mi sie. Dobra lektura dla zmotywowanych i tych, ktorym motywacji brak. Ja sobie wzielam do serca wskazowki dla poczatkujacych biegaczy. Jak w 10 tygodni wytrenowac sie, by przebiec 30 min bez odpoczynku. Bo chce byc zdolna przebiec kilka km bez przerwy No i zaraz wybieram sie na mala przebiezke. Blog nazywa sie 'Odchudzamsie.pl' naprawde polecam. Tega mysle, ze jednak w miare kontrolujesz swoj apetyt, a efekty cwiczen tez maja wplyw na metabolizm. Wiec imprezka od czasu do czasu nie zawadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justii84
Hej, żyjecie :) u mnie super,jest mnie 3kg mniej,nie jestem głodna,mam lepszy humor i mam nadzieję,że wytrwam i w Święta wszyscy powiedzą wow,ale schudłaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×