Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatroskanamama88

Mleko modyfikowane dla noworodka- proszę o pomoc!!!

Polecane posty

Gość zatroskanamama88

Jestem psychicznie zdegradowana. Jak każda dobra matka chciałabym dać swojemu dziecku to co najlepsze. Moje maleństwo ma ponad tydzień. Od dnia porodu miałam problemy z karmieniem piersią. Na początku zdawało się nie być pokarmu-mały płakał bo był ciągle głodny. Musiałam dokarmiać go mlekiem w proszku Nan1. Później pozatykały sie kanaliki,które ledwo co udało sie ruszyć laktatorem. Z trudem odsysałam 70 ml. Na dzień dzisiejszy piersi zrobiły się lzejsze dużo, miększe i juz nie bolą ( nie wiem czy znowu zanika mi pokarm). Połozna przyszła i powiedziała,że skoro robi kupki z takim jakby twarożkiem to trzeba mu podawać lakcid bo to od tej mieszanki dwóch mlek-mojego+modyfikowanego. Za pięc dni przyszła (dziecko robiło i robi takie same kupy) i powiedziała,że wszystko dobrze,leku juz nie dawać i,że można mieszać mleka... Paranoja bo wcześniej twierdziła co innego. No i koniec końcem wtedy nie miałam wyboru i przestawiłam dziecko na modyfikowane. Mąż mi zatrąca co ze mnie za matka,że nie chcę piersia karmić,ale tak nie jest. ja po prostu nie wiem czy po pierwsze ta mieszanka by mu nie zaszkodziła ( bo na sama piers nie moge dziecka przestawić ponieważ nie będzie tam aż tyle) po drugie zawsze kiedy dziecko zaśnie musiałabym siedzieć godzine czy dwie i odciągać laktatorem,a mam jeszcze 6-letniego syna dla którego tez muszę ugotować na czas, dopilnować żeby pracę domową odrobił,posprzątać w domu i inne, a po trzecie ja nawet teraz kiedy mogę jeść wszystko nie mam kiedy zajrzeć do lodówki i wyjąść plasterka czego kolwiek,a co dopiero jak będe musiała selekcjonować specjalnie dla siebie jedzenie... a nie będe jadła to już całkowicie opadnę z sił bo już i tak jak trup jestem, no a nie oszukując dziecko woli być u mnie na ręcach niż u męża bo u niego płacze i nie chce spać... potrzebuję do tego wszystkiego sił. No i teraz nie wiem co robić;/ Mąz mnie nie rozumie. Uważa,że chodzi mi tylko o to żeby nażreć się dobrych rzeczy albo fast foodów, ale tak nie jest. ja mogę się poświęcić,tylko pytanie czy mimo wszystko wszystkim nam to nie wyjdzie na gorsze... z drugiej strony martwię się też i zastanawiam bo dziecko po tym modyfikowanym czasami dzień cały nawet kupki nie zrobi i niby po tym mleku to normalne,ale czy to nie jest dla niego krzywda..? i najważniejsze pytanie, czy on ma szansę na wychowanie się fizycznie i psychicznie tak samo w 100 procentach jak inne dzieci karmione piersią..? Może ktoś karmił bytelką i juz to przezył i ma doświadczenie,albo ktoś zrobił podobnie jak ja, bardzo proszę o szczere wypowiedzi na ten temat. Co powinnam zrobić i jeżeli to ma być dalej mleko modyfikowane to czy synek będzie się normalnie chował...? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radziłabym podjąć próbę karmienia piersią, zawsze możesz w razie czego zrezygnować, jeżeli pokarmu nie będziesz miała, albo fizycznie i psychicznie nie będziesz dawała rady. Tydzień czasu to za mało, aby stwierdzić, że pokarmu nie ma, ja ze stresu w szpitalu też nie miałam ( odciągąłam po każdym karmieniu po pół godziny - nie dwie ) i po powrocie do domu było morze mleka... Dzieci karmione mm rozwijają się normalnie, ale nie wszystko co ma mleko mamy, da się dodać do mm... Spróbuj wspomóc laktację, uwierz, że się uda, nie myśl juz teraz, że nie dasz rady ogarnąć wszystkiego i będzie dobrze. Pozytywne myślenie dużo daje, jak na razie za bardzo się stresujesz, a to jeden z głównych powodów zatrzymania laktacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie karmilam piersia z
wyboru (zaraz mnie tu matki zjedza :) ) Dzieci maja w tej chwili niecale 4 lata i niecale 2 lata i sa super. Pieknie sie rozwijaja, nie choruja, nie maja zadnych alergii, corka gada juz pelnymi zdaniami, spiewa piosenki (ale ona w ogole strasznie szybko sie rozwija, co jest chyba czesciowo zaluga starszego brata i przedszkola), wiez mamy wspaniala...takze karm mm jak nie dajesz rady piersia. Dzieci bedzie zdrowe, szczesliwe, najedzone i tyle. Ty jestes atka i ty decydujesz, innym nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, i nikt mi nie mówił w szpitalu, że nie można łączyć karmienia piersią i mm, bo niby szkodzi...kupki z "twarożkiem" tak wygladają po mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionamama88
przepraszam za nb,ale musiałam synkiem się zająść. martwię się jeszcze tymi kupkami... czy on nie cierpi bardzo z tego powodu,ze zrobi jedną na dzień albo co drugi dzień... bączki puszcza sobie codziennie po kilka razy na dzień, ale i też napina na kupę i już sama nie wiem czy to normalne przy karmieniu mm...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionamama88
przepraszam za nb,ale musiałam synkiem się zająść. martwię się jeszcze tymi kupkami... czy on nie cierpi bardzo z tego powodu,ze zrobi jedną na dzień albo co drugi dzień... bączki puszcza sobie codziennie po kilka razy na dzień, ale i też napina na kupę i już sama nie wiem czy to normalne przy karmieniu mm...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25th avenue
Kobieto, wyluzuj. Ja karmiłam piersią miesiąc i był to najgorszy miesiąc mojego macierzyństwa. Przy drugim dziecku nawet nie zamierzam zaczynać. Odpowiem może na pytanie, które dręczy cię najbardziej, czyli te kupki. U mojego synka wyglądały dokładnie tak jak mówisz i to niezależnie od tego jak był karmiony. Co więcej - moje dziecko przez pierwszy miesiąc życia (czyli na piersi) załatwiało się raz na 5-7 dni. Wpadałam w panikę, chodziłam po lekarzach itp, ale mówili mi że taki juz jego urok. Ale uwaga, gdy po miesiącu przeszliśmy na mm on nadal został w tym systemie - kupa raz na 5-7 dni! Nie jestem w stanie powiedzieć ile konsultacji lekarskich zaliczyłam. Problemów zdrowotnych nie miał żadnych - nie prężył się, nie męczył, załatwiał bez żadnego problemu i wysiłku, z tym że raz na 5 dni. Lekarze kazali mi zostawić go w spokoju i wyluzować bo taki już jego urok. Gdy wprowadziliśmy inne pokarmy, częstotliwość wzrosła do 1-3 dni. Tak więc - obserwuj dziecko, czy załatwia się bez wysiłku? Nie płacze przy tym? Jeśli nie to LUZ. Odetchnij i nie zadręczaj się. A męża, który wypomina że nie karmisz piersią trzeba do pionu sprowadzić. Jak to się cholera łatwo komentuje gdy się patrzy z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A starszego synka karmilas piersia? Moim zdaniem za bardzo wydziwiasz - jesli chcesz karmic piersia to karm, wyrzuc laktator, przestan dokarmiac i jedz normalne, zdrowe jedzenie a wszystko samo sie unormuje. To calkiem normalne, ze na poczatku mialas malo pokarmu, wiekszosc noworodkow karmionych piersia placze z glodu przez pierwsze dni, taki juz maja instynkt ze musza ssac do oporu. A jak nie chcesz karmic, to wyluzuj i karm mieszanka. Mleko matki jest duzo zdrowsze dla dziecka i chroni przed infekcjami, ale przeciez mnostwo dzieci wychowalo sie na mieszankach i wyroslo na normalnych zdrowych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neszp
masakra dziweczyno co ty piszesz co ma mleko do rozwoju psychicznego ile ty masz lat ja swojego synka karmie od narodzin mlekiem hipp i nie zauważyłam żęby coś miał nie tak z głowa :) a co męża to niech ci baniaka nie skanuje bo jak masz mało to po sie męczysz a mały tylko krzyczy z głodu nei przesadzaj nic mu nie bedzie jak go bedziesz karmić mlekiem sztucznum a kupki dawaj mu pić np rumanek posłodzony troszeczke glukoza i bedzie git nie paikuje mamo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i najważniejsze pytanie, czy on ma szansę na wychowanie się fizycznie i psychicznie tak samo w 100 procentach jak inne dzieci karmione piersią..? Odniosę się tylko do tego pytania. Moje dziecko od początku było karmione mm i rozwija się doskonale. Pierwszy raz był chory jak poszedł do przedszkola , nie ma żadnych alergii. Jest zdolny (opinia nauczycieli) bierze udział w wielu konkursach z sukcesami. Tak że w niczym się nie różni od dzieci karmionych piersią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najzdrowsza kupka u noworodka to właśnie z takim "twarożkiem wiejskim", koloru musztardy. Położna, która udziela Ci rad jest niekompetentna i jej nie słuchaj, ale jedna dziennie to faktycznie mało. To czy karmisz piersią czy mm to Twoja decyzja. Mnie po wielu bojach i dokarmianu mm udało się przejść tylko na pierś i dla mnie to jest fantastyczne rozwiązanie. Jednak gdyby karmienie mm było takie złe to zarówno ja, mój mąż i brat bylibyśmy dziś jakimiś mutantami, bo mieliśmy butlę od początku. A cała trójka zdrowa jak ryby. Sądzę też, że mieszanki 30 lat temu zapewne były gorsze od dzisiejszych. Dziecku nic nie będzie od mm, ale jednak z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że trochę się usprawiedliwiasz, a w rzeczywistości nie chce Ci się nawet odrobinę poświęcić, by dać dziecku swój pokarm. Choćbyśmy pozjadali wszystkie rozumy to i tak nigdy mleko z puszki nie zastąpi maleństwu piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastepna sie znalazla matka polka ktora mysli ze w mleku matku sa jakies cuda!ja karmilam miesiac teraz jestem w ciazy i nie mam zamiaru karmic piersia bo dla mnie do byla prawdziwa udreka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
udręka bo myślisz tylko o swojej "d***e" szkoda że żaden samolub nie pomyśli o dziecku, tylko ja i moja d**a jest najważniejsza. xxxx MINISTERSTWO ZDROWIA Departament Matki i Dziecka Warszawa, 29.03.2013 roku Komunikat w zakresie karmienia piersią jako wzorcowego sposobu żywienia niemowląt oraz preparatów zastępujących mleko kobiece (sztucznych mieszanek) Departament Matki i Dziecka rekomenduje wyłączne karmienie piersią jako optymalny i wzorcowy sposób żywienia niemowląt do ukończenia 6 miesiąca życia oraz kontynuację karmienia piersią przy jednoczesnym podawaniu pokarmów uzupełniających nawet do ukończenia przez dziecko drugiego roku życia i dłużej*. Jeśli z obiektywnych powodów nie ma możliwości podania dziecku mleka matki biologicznej, wówczas sztuczna mieszanka dobrana stosownie do sytuacji klinicznej dziecka jest akceptowalnym rozwiązaniem. xxxx Karmienie piersią jest jedynym naturalnym sposobem żywienia niemowląt i żaden preparat zastępujący mleko kobiece nie posiada identycznych właściwości co mleko kobiece, dlatego sformułowania takie jak: naturalny, fizjologiczny, inspirowany mlekiem matki, humanizowany, umatczyniony, bliski lub najbliższy mleku matki, wzorowany na mleku matki mogą zostać uznane za wprowadzające w błąd konsumenta, sugerując równoważność (lub podobieństwo) preparatu mlekozastępczego z mlekiem kobiecym i karmieniem naturalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zwykła mama
nie panikuj. dziecko karmione mm może sie rozwijać tak samo jak na piersi. tylko najważniejsze żeby nie przekarmiac bo niektóre dzieci maja tak że zjedzą tyle co potrzebuja a inne "do dna". ja karmiłam piersią tylko tydzien a później już dokarmialam mm. wszystko było i jest dobrze. teraz ma 3 miesiące i je tylko mm. kupki też tylko raz dziennie. czasem nawet co dwa dni. lekarz powiedział że to normalne u dzieci karmionych mm.. tak wg to obalam kolejny mit- dziecko karmione mm nie musi być grube. mi nikt nie wierzy że karmie mm bo dziecko nie jest grube.;/ a ona zjada tyle ile potrzebuje, bardzo dobrze przybiera na wadze i sie rozwija. lekarz powiedział że nawet jest wyżej niż większość takich dzieci bo jest bardzo silna i świetnie zorientowana co sie dookoła dzieje. także nie masz co sie martwić. aha. no a co do mieszanego karmienia to można. mi nawet Polozna pamawma początku mówiła że jak dziecko sie nie najada to przystawic do piersi a jak już sie będzie bardzo denerwować że nie leci a głodne to dać mm żeby dojadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleko hipp
ja nie karmiałam dziecka naturalnie z wyboru bo nie bede swiecic cyckami przed wszystkimi i wcale nie uważam sie za gorsza każdy robi co che

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy gorsza ale świadomie i celowo dawałaś dziecku coś gorszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butelkowa
U mnie też mąż nalegał na karmienie piersią, nie rozumiejąc ile nerwów i wysiłku kosztowała mnie opieka nad noworodkiem, ogarnięcie domu, bujanie laktatorem (uciągałam między karmieniami 30ml!) i ugotowanie mu obiadu na czas. Uważał, że karmienie piersią jest zdrowsze dla dziecka, że będzie bardziej odporne, tylko, że poza tym, że karmienie piersią nie było mi na rękę (dieta), po prostu nie miałam tego mleka! Zanikało szybciutko i po kilku dniach już nawet 30ml nie było, tylko 10! wtedy skończyły się moje męczarnie, a psychicznie już nie wytrzymywałam, że "muszę karmić piersią", a nie mam czym, a czas spędzany z dzieckiem zaczął być przyjemnością, mogłam poświęcić mu więcej czasu, bo nie musiałam tarmosić się z laktatorem. Obawiam się jednak, że facet tego nie zrozumie:( Mój zrozumiał dopiero po jakimś czasie jaka jest nagonka na to karmienie piersią, widziałam wtedy, że trochę głupio mu było, że tak na mnie naciskał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na usta cisną mi się słowa że jesteś głupia obiad na czas przy noworodku? To powinien robić mąż a ty powinnaś odpoczywać i karmić dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butelkowa
Hehehe, może i głupia, ale jak dziecko zaczęło jeść mm, to i obiad na czas jest, i pranie, i zakupy zrobione. Na spacer z dzieckiem mam czas wyjść i posprzątać. Tak jak napisała 25th Avenue - okres karmienia cycem - to był najgorszy czas mojego macierzyństwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butelkowa
A Ty nam tu "gościu" pierdół ministerskich nie wklejaj! Bo macierzyńskiego nam 6 miesięcy ćwoki dali, a cycem każą do 2 r.ż. karmić - idioci skończeni, podobnie jak Ty! Wyobrażają sobie, że kobieta wróci do pracy i ma siedzieć na kasie w markecie, czy w biurze i dziecko karmić???? Debile!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tobie się należy wolne bo karmisz swoje dziecko? Leniwa krowo będąc w domu nie chce ci się a te co chcą to i praca nie jest przeszkodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamie kp należy się przerwa na karmienie dziecka i ta co nie chce karmić to nie skusi się z takiego powodu ale dla tej co karmi jest to fajna sprawa np kończyć lub zaczynać godzinę później. Co do pracy na kasie tu nie widzę mam karmiących piersią ale badania wykazały że czym wyższe wykształcenie mamy, tym większe prawdopodobieństwo że będzie długo karmiła piersią. Stąd też jest mowa że dzieci karmione piersią są mądrzejsze ale to statystycznie matki kp są mądrzejsze, umieją czytać ze zrozumieniem i wyciągać wnioski a poza tym są wytrwalsze, lepiej radzą sobie z przeciwnościami bo wiedzą że warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie karmiłam!
Nie karmiłam bo mnie bolało, przy 2 dzieciaków dawałam radę max 2 tyg. jeden ma 10 lat drugi 2 i obydwaj rozwijają się świetnie. Syn 2 lata mówi pełnymi zdaniami, recytuje wierszyki liczy do 10 syn 10 lat zna biegle 2 języki obce i jest świetny z matmy - obydwaj meeega sprawi fizycznie- żywe sreberka. Zatem jesli się męczysz a wiem jak to jest to od razu przejdz na butlę. Nie słuchaj matek polek- żadna z nas nie jest idealna! AAAA i zlinczujcie mnie - byłam dziś z 2 latkiem na frytkach - nie chciało mi się gotowac obiadu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie karmiłam!
co za bzdura, uważam się za osobę inteligentną a nie karmiłam swoich dzieci PS mam skończone studia, własną firmę, rozręcam 2gi interes, i IQ powyżej normy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
statystycznie na świecie najwięcej kobiet ma na imię Anna, więc jeśli nie mam tak na imię to nie jestem kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pochwaliłaś się że masz w d***e zdrowie swojego dziecka, więc nie pouczaj innych i doradzaj lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie doradzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia swojego synusia
Ja znam dzieci karmione piersią z taką alergią, że sobie skórę zdrapują z twarzy. Więc to, ze kp chroni przed alergią to mit. Może przed czymś innym mleko matki chroni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu matka polka od leniwych krów zabrała głos. Można tylko domyślać się jej poziomu :d wydaje mi się, że jest bardzo rozgoryczona swoim losem i bardzo złośliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że ma rację bo księżniczka nie ma czasu karmić będąc na macierzyńskim/ będąc bezrobotną a chciałby żeby z powodu karmienia piersią jej własnego dziecka państwo płaciło jej za to przez dwa lata lub dłużej. Przecież samo to, że nie kupuje się mm jest już oszczędnością a przecież kp jest najbardziej uciążliwe na początku, wystarczyłoby przetrwać te początkowe trudności i karmić tyle ile potrzebuje dziecko a nie do 3r.ż dawać mm. Uważam że przerwa na karmienie to i tak miły bonus dla karmiących piersią i dłuższy macierzyński powinien być 100% płatnych dla tych mam które nie podają mm w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×