Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatroskanamama88

Mleko modyfikowane dla noworodka- proszę o pomoc!!!

Polecane posty

Gość gość
czy kiedyś się skończą kłótnie między matkami karmiącymi piersią a mm? To już się nudne robi... Tak samo z kolczykami, już rzygać się chce tymi Waszymi kłótniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolczyki i mleko to nie to samo,karmienie ma fundamentalne znaczenie dla człowieka i całej ludzkości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dłuższy macierzyński powinien być 100% płatnych dla tych mam które nie podają mm w ogóle. Jeszcze tego by brakowało aby matki rozróżniano ze względu na sposób karmienia dziecka, chory pomysł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprostowanie do wczorajszej wypowiedzi napisałam dziecko karmione na żądanie ale powinno się dokarmiać dziecko innym preparatem mlekozastępczym jeśli je z piersi tylko 3 razy i mniej, mowa oczywiście o dziecku powyżej 6 miesiąca. Jeśli je więcej to bez sensu, zwłaszcza że właśnie niemowlęta i małe dzieci są najczęściej przebiałkowane co nie jest obojętne dla ich organizmów. xxx Kwestia 100% macierzyńskiego dla mam kp ma sens nie dlatego, że są lepsze ale są niejako niezbędne przy dziecku, podawanie butelki nie jest niczym korzystnym przy kp i w ogóle, potrafi wyrządzić wiele szkód samemu karmieniu i dziecku, poza tym sposób podania jest prawie tak samo ważny jak samo mleko,ssanie piersi ma pozytywny wpływ na kształtowanie aparatu mowy, zgryzu itd. Nie ukrywajmy butelkę z mm może podać każdy, pierś tylko matka. Jak mało burzą się mamy butelkowe, że te karmiące piersią mają prawo korzystać z przerw na karmienie i to tak długo jak chcą (i jak długo nie przeszkadza to pracodawcy) nawet 3-4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko któremu pracodawcy się podoba? Nie wszystkie mamy pracują na państwowych posadach, a prywatny przedsiębiorca raczej sobie nie pozwoli na "wychodne" karmiącej mamy, a jeśli już, to są to pojedyncze jednostki, no nie czarujmy się, bo takie są realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą pracodawca to jedno, a współpracownicy to drugie... Bo jak mama kp idzie godzinę wcześniej do domu, to jej pracę ktoś musi przecież wykonać. Osobiście znam pracującą mamę kp, "koleżanki" tak miały dość jej wcześniejszych zwolnień, że urządziły jej taki terror, że zrezygnowała z pracy, bo psychicznie tego nie wytrzymała. Pewnie gdyby wiedziała jak będzie, to małej dałaby butlę i szła na pełne 8h do pracy, ale chciała dla niej jak najlepiej i teraz z jednej wypłaty muszą sobie radzić, a z małym dzieckiem i niemałym kredytem mieszkaniowym nie jest im na pewno łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy dziecko wytrzymuje bez mamy tyle godzin to i tą jedną godzinę dłużej wytrzyma. Jak mama chce karmić, to będzie karmić nie patrząc na przywileje ale widzę, że reklama zrobiła wodę z mózgu Mama wraca do pracy... :D to bebilon zostaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ratunku! mam podobny problem...mianowicie: moje dziecko ma 6 tygodni i karmie je tylko moim odciaganym pokarmem od samego początku, ale już mam dość! Nie mam czasu zjeść, umyć się, o sprzątaniu czy zrobieniu obiadu to nawet nie myśle...cały dzień i noc wyglądają tak: odciągam, syn je z 40ml, odbijam, on zasypia na moich rękach, odkładam go i jest ryk....i zaraz znowu robi się głodny! pcha rączki do buzi, płacze...smoczek nie pomaga...herbatki nie chce... To jest jakaś masakra! Biedne dziecko prawie nie śpi w dzień, a w nocy to może z 6 godzin. Ja od porodu śpie po 4h dziennie. Mąż cały dzień w pracy, a jak wraca to sprząta i gotuje. Jesteśmy sami za granicą. Wczoraj kupiłam mm i dosypałam maleństwu mm do mojego mleka i...zaczął się hardkor!!! Pisk! Płacz! Krzyk!...i to przez 4 godziny non stop! Nie wiem czy to po mleku mm czy kolka...mały ma kolki od urodzenia, ale wczoraj to było przegięcie! Oczywiście ja wyje razem z nim...psychika mi już siada...co robić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszaj mleka,zrob mieszanke i podaj np rano,wg instrukcji na opakowaniu,potem obserwuj,jak nic sie nie bedzie dzialo to znaczy zd byla to kolka,a nie bol brzuszka po mleku.pewnie zje i bedzie spal do nast karmienia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed chwilą zrobiłam mm tak jak podano na opakowaniu...wypił i zasnął....czyli to nie mleko...Jeżeli to faktycznie była kolka to masakra...przeraźliwy płacz! 4 godziny bez przerwy!? Mam dość tego wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po prostu nie wiem czy po pierwsze ta mieszanka by mu nie zaszkodziła x Nic podobnego. Wiele mam karmi w sposób mieszany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×