to coś u kobiety- co to znaczy?

Jeżeli facet mówi ładnej atrakcyjnej kobiecie która na 100% mu się podoba że mu się podoba,ale nie ma tego "czegoś" to co ma na myśli? bo wygląd raczej nie, więc?

ja znam jedną kobietę, która wg mnie ma to coś ale sam nie wiem jak to opisać.

aha

nie ma tego "czegoś" co by go fascynowało, paraliżowało na jej widok, podniecało, intrygowało, powodowało motylki w brzuchu itd.itp.:p :D

to tak jak u faceta.Niby przystojny,inteligentny,zabawny,lubi się z nim przebywać,ale nie ma 'tego czegoś' i zostaje sklasyfikowany jako przyjaciel. he he, przypomniał mi się taki jeden.Niewysoki,gora1.70 cm,z zakolami (golil się na lyso)szczupły,ale nie chudy,mięśnie mizerne,ale miał cos takiego w sobie,ze jedna myśl o nim sprawiała miękkie kolana.Co dopiero jak się uśmiechnął,albo zagadal.Ot zagadka.

O mi tez sie taki przypomnial, nie wiecej jak 175 cm wzrostu, papusna twarz, waskie usta, duzy nos, a jak sie usmiechnal albo cos powiedzial to kazda miala mokro w majtach :)

Myślę,ze tu zadziałała inteligencja i sposób bycia,wysławiania się,mimika....rozmarzylam się.

To co coś co porusza twoje serce na widok tej osoby, to uśmiech jaki wywołuje jej widok, to tkliwość, delikatność którą ta osoba w tobie wzbudza, emocje, napięcie, magnetyzm, przeczucie, że to jest ta właśnie osoba.

no chyba magnetyzmu nie ma :))

Ja nie muszę szukać tego czegoś bo to coś już dawno znalazłem tym bardziej nie muszę szukać tego czegoś u dziewczyn ani innych ludzi. Jeśli ktoś szuka tego czegoś to sam nie wie czego szuka i nigdy nie znajdzie.