Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mikadelies

Sama w ciąży z problemami, ciągle tylko pretensje... Wesprzyjcie proszę.

Polecane posty

Gość mikadelies

Za 2 tygodnie termin. Mam męża, ale on jakoś bardziej "dba" o dziecko niż o mnie w tym stanie. Stroi fochy jak proszę o pomoc fizyczną(np coś przesunac, przeniesc), wkurza sie okropnie jak miewam swoje smutki i np rozpłacze sie z bezsilnosci bo mi cos obiecał i tego nie robi. Z kolei dziecko jest na pierwszym miejscu. Niepotrzebnie chyba mu sie zwierzylam, ze jestem chyba jedna z tych kobiet ktore tak na 100% pokochaja dziecko po porodzie, bo poki co jakos do mnie nie dochodzi ze bede mamą, czuje sie troche dziwnie w tej roli. Reszta rodziny mnie nie oszczedza- mama, babcia ciagle robia wyrzuty typu ze one w moim stanie robily w polu, albo dlaczego jestem taka nerwowa, ze zaszkodzi to dziecku :O po tym jak mnie wkurza takimi gadkami. Siostra w ogole sie nie odzywa, zyje swoim zyciem i ma wszystko w d***e. Ogólnie czuje sie samotna. Chcialam prosic mame o pomoc w ostatecznym przygotowaniu wyprawki do szpitala, bo moze czegos nie wzielam albo wzielam za duzo ciuchow... ale jakos po tych awanturach odechciewa mi sie. Maz mnie wkurza zwyczajnie swoim zachowaniem. Jak mowie ze nie chce czegos tam szarpac sama bo nie chce za wczesnie urodzic i prosze go dla dobra dziecka, to twierdzi ze po 38 tygodniu jest donoszone i jak sie urodzi to nic zlego. ehhh Kobiety czy ja mam taka pokrzywiona percepcje w ciazy, czy mam prawo byc wkurzona na nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie dobrze :) Ja okres ciąży również mam ciężki. Nie mam męża, mam narzeczonego, któy wyjechał za granicę i nie ma go przy mnie, co mnie strasznie drażni, ale już zdążyłam przyzwyczaić się do myśli, że go nie będzie ani w czasie ciąży ani przy porodzie, ani po porodzie... takie życie, taki facet :-o Stoimy jeszcze przed decyzją o ślubie i widzę, że z tym też ma problem, bo chciałby wszystko zorganizować w jeden weekend i na odwal się... żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mają troszkę racji , ciąża to nie choroba a oni nie są twoimi służącymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez sie ogarnij, co Ty jestes? Ciezarna kasiezniczka nastepna sie znalazla ! Masz zly na stroj-wypij melise, wyjdz na spacer, wez relaksujaca kapiel zamiast czepiac sie wszystkich naokolo. ciagle tylko pretensje masz Ty ! Chcialabys by kazdy skakal teraz nad Toba jak nad jakjkiem, a tu lipa, bo mama, babcia, siostra i maz ciaze traktuja normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat? piszesz, jak jakis dzieciak. jestes niedojrzala emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj cytat-"Niepotrzebnie chyba mu sie zwierzylam, ze jestem chyba jedna z tych kobiet ktore tak na 100% pokochaja dziecko po porodzie, bo poki co jakos do mnie nie dochodzi ze bede mamą, czuje sie troche dziwnie w tej roli." powalilo mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze, ja nie zapraszalam mamy tylko po to, by sprawdzila mi torbe do porodu (jak za czasow 1 kl szkoly podstawowej tornister). Nie rozwalaj mnie. Bo nikt z niunia nie ciumka i nie zachwyca sie. A kto chcialby spedzac czas z marudna beksa? Opanuj sie, hormony hormonamy, ale dorosly czlowiek potrafi sie ogarnac i nie upierdliwiac zycia innym. Twoja rodzina ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikadelies
@gosc 08:25:11 No moze niektorzy faceci tacy są- Twoj narzeczony jest daleko to moze inaczej odczuwa ten okres ciazy, nie moze sie na to przygotowac... Moj za to bardziej czuje sie tata niz mezem chyba. Myslalam, ze moze juz pod koniec bardziej sie poczuje w trosce o dziecko zeby mi pomoc w przygotowaniu wspolnego przeciez miejsca dla dziecka, ktore tak kocha. co cię powalilo? to ze nie kazda kobieta od dwoch kresek na tescie czuje sie mama na 100%, ze mozna nie czuc sie pewnie w nowej roli? w jakim swiecie zyjesz? na reszte komentarzy nie odpowiadam bo z gimbaza tu nie przyszlam dyskutowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikadelies
chcialam zeby mi doradziła z torba, zeby poczula sie potrzebna. zrobic to bardziej dla niej niz dla mnie. Bo nic sie nie stanie jak wezme 2 kaftaniki za duzo. A ona marudzila zawsze ze sie jej nie zwierzam, nie spedzam z nia zbyt wiele czasu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ohoho, widze ze wraz ze zmianami na kafeterii, pojawilo sie pełno suk ziejacych jadem hehe albo nie mozecie miec dzieci albo wlasnie konczycie gimnazjum :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mamuśki wszystkie siedza karmią teraz dzieciaki, pewnie na dodatek sa tak "glupie" ze karmia piersia, co za wstyd. rany- kafe zchodzi na psy...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gimnazjum to chyba autorka ledwie skonczyla, bo ma problemy jak rozchwiana emocjonalnie nastolatka w okresie dojrzewania. A ponoc jest dorosla. Sama sobie autorko odpowiedz, kto tu jest dziwny, skoro nawet rodzina i maz zwracaja Ci uwage? Kto ma racje? Kto chcialby spedzac czas z histeryczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-szkrabao
Oj nie bądźcie takie krytyczne dla autorki. Wiem co przechodzisz, bo 6 tyg temu miałam to samo. Przenosiłam ciaze 2 tyg i to dobiło mnie całkowicie. Hormny przed porodem szaleją strasznie, to zw czujesz sie jak słonik, duży brzuch, opuchlizna na nogach, rozstepy. Jedyne o czym marzylam to porod! Też wszystkich wkoło zadreczalam że juz nie daje rady, mam dosc. Ale powiem ci ze jak lezalam to bylo gorzej. 3tyg przed porodem sprzatalam codziennie, gotowalam i nie wychodzilam z wanny. Kąpiel przy swiecach, olejki toduzo daje :) nie martw się za kilka dni będziesz miaa swoją dzidzie przy sobie a wtedy nie bedzie czasu na takie myśli. Powodzenia! Dasz radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love love love bynight
No chyba laski, ktore nie byly w ciazy i nie urodzily nei powinny sie wypowiadac! wasze hormony siedza cihco stlumione tabletkami. nie wiecie co to znacyz byc w ciazy i miec wahania nastrojow! ja w obu mialam takie hustawki... tez mnie mieli dosc, ale maz sie staral tego nie okazywac jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, napisze Ci to co chcesz uslyszec: Masz nieczulego, podlego meza, jak on moze Ci nie pomagac ?? Placzesz?? Powinien przytulic, ukoic Twoj bol. Matka i babka? Nire rozumieja Cie, nie wspieraja, nie pieja nad jesczeni9e narodzonym wnukiem. Co za hanba i wstyd miec taka rodzine !!! Najgorsza jest siostra, ktora ma w duszy Twoj stan, zamiast przyjechac, wesprzec. Zadowolona???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikadelies
No wlasnie chyba gimbaza nie czyta ze zrozumieniem... Ja jestem aktywna i normalnej aktywnosci fizycznej mi brakuje bardzo, bo przed ciaza duzo biegalam, sporty, fitness. Teraz normalnie prowadze dom- gotuje, sprzatam, piore itd. Co moglam zrobilam sama, ale chyba nikt nie oczekuje po kobiecie w 7 czy 8 miesiacu ciazy przesuwania mebli typu szafa. Humory mam, i oczekuje normalnej rozmowy wtedy. Chyba to tez normalne ze mam rosterki przed porodem i nowa rola w zyciu. Nie urodzilam sie matką i nie wiem co mnie czeka, to mnie troche stresuje. oczekuje od meza wyrozumialosci. chociaz tyle facet moze dac, skoro nie nosi 9 misiecy dziecka, nie znosi zadnych niedogodnosci fizycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, jakie sie ma hustawki, ale jestem dorosla i nie jezdzilam po calej rodzinie jak po szmacie, bo teraz ja piowinnam byc w centrum uwagi ! Gdy mialam zly nastroj, wlaczalam sobie muzyke, nie odzywalam sie, wychodzilam na spacer by sie wyciszyc. Ale tu same dziunie histeryczki siedza :D Boze, co za pokolenie bab-rozczeniowe, rozhisteryzowane, wszystko im sie nalezy, bo...zaciazyly :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nooo, widzę że odkąd kafeteria się odmieniła to i użytkownicy się zmienili. Może zareklamowali się gdzieś i fala feministek spłynęła, TFU!! bo co druga tu baba zieje nienawiścia do reszty i ma gotowe recepty na wszystko, ocenia z radoscią kogos kogo nie zna. Opanujcie się albo wypad na erotyczny, bo chyba niedobzykane jesteście :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie jakies jestescie i chyb
a naprawde same bezdzietne sie wypowiadaja. Nie martw sie, wszystko minie. jak sie nie da z rodzina wytrzymac to uciekaj, tylko nei za daleko bo mozesz zaczac rodzic :P Kazda ma humory i otoczenie powinno0 wspierac, bo potem sa przypadki ze laski maja depresje, oddaja dzieci, topią... a wy rozpuszczone feminsitki zamknac japy i do garów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_szkaraba
A i facetem się nie przejmuj jak urodzisz to będzie bujał dzidzie przez 9 mc. Ja tak powiedziałam swojemu i do tej pory tak jest :P tym bardziej, że po porodzie od razu nie wrócisz do pełni sił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ciumkam do autorki, to znaczy ze dziecka nie mam? Bo ja w ciazy nie rozstawialam wszystkich po katach, bo mialam humorki? Przerazaja mnie obecne matki i te w ciazy, ktore nie radza sobie z niczym, wystarczy na tematy na kafe spojrzec.Czas zmadrzec i dorosnac zanim dziecko przyjdzie na swiat. A Ty myslisz, ile facet zniesie? Humorow, jazd i klotni? I jescze Twoje tlumaczenie, ze powinien byc wyrozumialy i wspierac, kiedy Ty drzesz jape, bo to przeciez Ty w ciazy jestes. A kazdy ma swoja cierpliwosc, dziuniu ciezarna ! Pomysl moze o mezu, jak on sie czuje, gdy mu jazdy robisz? Jaki facet to zniesie? Faceci inaczej podchodza do zycia, bardziej racjonalnie. Rozwalilas mnie tekstem, ze on moglby zniesc Twoje nastroje, beki bo on nie nosi dziecka w brzuchu, tylko Ty :D:D Juz facetowi wspolczuje ! Wyzywac sie na otoczeniu, bo to Ty musisz nosic dziecko w brzuchu i borykac sie z nastrojami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, pokolenie depresyjnych, niezdar, ktore nie dorosly ani do malzenstwa a ni do posiadania dzieci. Idzcie dalej beczec w poduszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja coś ci powiem. Za bardzo się przejmujesz tym co będzie. I dlaczego jeszcze nie czujesz się 100% mamą. Jak masz sie tak czuć, skoro jeszcze nie urodziłaś? Masz za dużo czasu, siedzisz w domu i rozmyślasz co będzie. Po co to się zamartwiać na przyszłość? Urodzisz i wszystko się zmieni i nie będziesz miała czasu rozczulać się nad sobą bo dziecko będzie ważniejsze. Chociaż pewnie jak większość kobiet wpadniesz w depresję poporodową (Pamiętam jak stałam i patrzyłam, że deszcz leje i ryczałam z tego powodu :D ) Teraz wydaje mi się to śmieszne, ale tak było. Z tym, ze do ostatniego ddnia ciąży byłam w pracy i nie miałam czasu na rozmyślanie kto mi w czym pomaga czy wspiera. Po prostu czekałam kiedy się zacznie poród. Samo życie. I nikt nie będzie specjalnie nad tobą skakał bo przecież taka kolej rzeczy, że większość kobiet w ciązy bywa i rodzi. Nic w tym nadzwyczajnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wyjechał....
Nie, nie zgodziłam się na wyjazd, o ciąży dowiedział się jak już był tam. Nie, nie korzystam z jego pieniędzy, bo pracuję i nie narzekam :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_szkaraba
Do depresji poporodowej to ja też zaliczyłam baby bluesa, z tym że karmie piersią i trwał on krócej jakiś niecały tydzień. Oglądałam teletubisie i płakałam ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×