JA JESTEM GLUPIA CZY BRATOWA BEZCZELNA??? napiszcie.

Jest taka sytuacja , ze moja bratowa z ktora mialam super kontakt i ogolnie uwazalam ja za moze nie przyjaciolke ale osobe zaufana. Czasami sie jej zwierzalam, jezdzilam z nia na zakupy itp babskie sprawy ale okazalo sie , ze bratowa to osoba falszywa bo wyszlo na jaw , ze mnie obgaduje ( wiem to na 100% bo przy mnie ktos sie wygadal ze sprawy o ktorej z nia rozmawialam) Przez jakis okres czasu sie ona nie przyjezdzala do nas ( mieszkam z moimi rodzicami i z mezem) kiedy jednak przyjechala do rodzicow przyjechala widzialam po niej , ze bylo jej glupio - byla czerwona jak burak. Ja o tym wszytskim rodzicom nic nie powiedzialam wtedy, wiec mama traktowala ja normalnie. Ja przez pewien czas rowniez nie odzywalam sie do niej ale przeszlo mi , nie chcialam sie klocic z nikim ani nie odzywac, po prostu "podarowalam" jej to i normalnie z nia rozmawialam ale juz bez spoufalania sie. I teraz najgorsze - ona zaczela w jawny sposob mnie obgadywac i zachowywac sie tak jakby sie nic nie stalo... Co wy o tym myslicie , jak powinnam sie zachowac , co jej powiedziec bo juz sama zglupialam. Szczerze powiedzialwszy to czuje do niej wstret i obrzydzenie , nie wiedzialam ze ludzie potrafia byc nie dosc , ze falszywi to jeszcze , mega bezczelni.

spytaj się jej otwarcie dlaczego cię obgaduje za twoimi plecami. co to ma na celu? I powiedz, że nie po to raz jej darowałaś, żeby teraz obgadywała cię na całego. Oczywiście wszystko spokojnym ale stanowczym głosem.

to ona sie wtedy wszystkiego wyprze... i ja wyjde na wariatke :(

ale ma powód żeby cię obgadywać? I tak z ręką na sercu - ty nigdy na jej temat nic nikomu nie powiedzialaś? Nie wierzę :)

to ona sie wtedy wszystkiego wyprze... i ja wyjde na wariatke :(